Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziarsko się teraz czuję, Anno.:)))
Piękne określenie: zapis ostatniego oswobodzenia.
Czegóż mogę chcieć więcej, pędzę zagrać na bębnach, tzn. garach :)))
Uściski dla Ciebie zostawiam, Grażyna.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




" pierwsza kursywa wydała mi się zbyt dziarska" - no i Anno, mam zgryz pod wierszem Grażyny.

Wyraz "dziarska" pamiętam z mojej młodości. Babcia mówiła - to dziarski chłopak. W literaturze "dziarski" rzadko bywał :))). To słowo-klucz do waleczności, prężności, no...nie wiem, czego jeszcze. Tutaj "dziarska kursywa" zastanowiła mnie i rozbawiła. To znaczy, że ona, ta kursywa, jest taka wojownicza, prężna, odważna. Czy tak? masz Ty fantazję! Ale i ten wiersz ma fantazję :) Czyli - tak musi być :))) Bardzo "misiępodoba" :) Elka.
Drogie Panie, zapisuję się do klubu dziarskich. Mogę bez wpisowego?
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miło, Elu, że coś dla siebie wybrałaś. Jak zawsze ważne dla mnie Twoje czytanie i uwagi.
Jeśli przyjmiesz usprawiedliwienie dla ciężaru patosu, to jest takie, że nie tylko arka jest jego sprawcą, wg mnie. Starałam się całość zrapsodyzować, a jeśli tylko przy arce to widać, więc chyba mi nie wyszło tak całkiem... :(
Serdeczności zostawiam i odściskowywuję.
:)


A tam, nie wyszło ;). Ty mnie nie słuchaj lepiej. Ja sobie popiszę, pogadam, a Ty się trzymaj swojego :). Nie tylko arka jest sprawcczynią - czuję, ale tu nie ma miejsca na dłuższe wywody. Jeden z lepszych tekstów. E.

Cha, cha... No i dałaś się przekupić!
Dobry z Ciebie kupiec :)))
Do następnego handlu.
:)
Opublikowano

dwa słabsze momenty :
1 wybiorę szarość ( dwuznacznie nawet można ale nie dlatego ... Dlatego ponieważ albowiem bo - mało poezyjnie ... )
2 arko zatracenia - oklepany zwrot !!!

Poza tym świetny wiersz , z tych , które czynią poezję . Dla mnie naj - druga zwrota ze zwrotem " jak pierwszy raz
odkryłaś się przede mną
skrywana zawsze pod szminką "

Brawo !

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @LeszczymNie ma się czym przejmować, bo pytania są ważniejsze od odpowiedzi. 
    • Znowu to samo. Próbują wcisnąć mi kit, że wiedzą lepiej. Że wersja życia, którą nauczono w reklamach to jedyny sposób, żeby czuć się dobrze. A ja przecież czuję się dobrze. Nawet lepiej niż dobrze. Nic mnie nie gnębi. Myślą, że coś ukrywam. Biorą to za jakąś tandetną tajemniczość. A ja? Chcę tylko… jak myślisz?   Znowu to samo. Tyle do zrobienia, a nie wiadomo w co w ręce włożyć. No dobra. Dobrze wiem. Pranie, gary, całe to życie. Odkładam, no i co? To nie jest tak, że mam depresję. To nie jest nic takiego. To zwykłe przemieszczanie priorytetów. Przecież mógłbym to zrobić, gdybym chciał. To nie jest też tak, że zapominam. Po prostu tego nie robię. Ale to jest decyzja. Jak już nie będę miał wyjścia, to w końcu to ogarnę. A teraz…   Znowu to samo. Obiecanki-cacanki. „Nie, dzisiaj nie mogę.” Przysięgi ze skrzyżowanymi paluchami. Aj tam, paluchy już nawet nie są niepotrzebne. Dawno przestałem widzieć wartość w swoich przysięgach. Ale, żeby było jasne, to nie jest tak, że tych ludzi nie lubię. Że przeszkadza mi ich towarzystwo. Mam po prostu ważniejsze rzeczy na głowie. Ale przecież jakbym powiedział im wszystkim prawdę… no właśnie. Co by było? Nie mam czasu na pierdoły. Na szukanie radości w piwkowaniu czy co tam jeszcze robią „normalni ludzie.” To nie żaden cholerny introwertyzm. Umiem gadać jak człowiek. Po prostu tego nie chcę. Zamiast tego…   Znowu to samo. Lista się poszerza. Miałem zadzwonić do matki. Chociaż dać znać, że jeszcze żyję. Opowiedzieć o pracy i o innych bzdetach, które mówi się matkom. I to nie jest tak, że jej nie kocham. Albo że zapomniałem. Po prostu… jeszcze trochę pobalansuję na granicy. Znajdę lepszy moment. Zadzwonię do tego znajomego – nie dziś – co mu to kiedyś obiecałem. Przyjdzie czas na przerwę. Wiem, że zawalam, ale nie zamierzam się poprawiać. Jeszcze nie teraz. Za dużo mam w głowie i muszę… już się domyślasz? Już wiesz, co chcę powiedzieć?   No właśnie. Coraz tego więcej. Już niedługo trzeba będzie ogarnąć życie. Ale jeszcze nie.   Więc może jestem maszyną, a nie człowiekiem. Bo zamiast troski te wszystkie uciszać, chcę tylko… Pisać. I pisać. I pisać.
    • @Wiesław J.K.Jeżeli są z wiatrem za pan brat to już wiem, dlaczego nie mogę ich złapać ani poskładać. :)
    • @Waldemar_Talar_TalarJeżeli to coś jest z wróżby - to nie warto. :)
    • @Natuskaa Nie wiem, czy można odróżnić spotkania, ale to na które się czeka - najczęściej rozczarowuje. Może lepiej nie żywić wielkich oczekiwań. Rozczarowanie wówczas nie będzie takie gorzkie. A spotkania przypadkowe są różne, ciekawe, radosne i również bardzo niepożądane dla naszego komfortu psychicznego. Tekst bardzo ładny i smutny.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...