Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
czyli erotyk wypasiony lub, jak kto woli, puszysty


Sympatycznie puszysta jest Aga.
Czasem marzę, że Aga jest naga,
że ubrana niewinnie we włosy,
pragnie związać ze mną swoje losy.
I gdyby mi starczyło odwagi,
ucałowałbym stopy tej Agi,
i w przypływie miłosnej czułości,
mnóstwo innych słodkich puszystości!
Może wtedy miła naga Aga
nie uznałaby, żem jest łamaga
i nie wzięłaby za rodzaj plagi,
że uległem nagiej Agi magii...
Opublikowano

jam tłuściutka jest jak Aga
choć nie jestem teraz naga
włosy moje jakby krótkie
kilka zdobi moją bródkę
zapewniam, me puszystości
dorównują Adze w słodkości
więc odsłaniam stópki swe
któż w nie ucałuje mnie?
i ulegnie magii mej?...czarnej?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ależ Krisie! Gdyby PeEl powiedział "poznałaby", przyznałby się tym samym do swej łamagowatości! A tego chyba żaden PeEl by nie zrobił?
Objaśniam dwa ostatnie wersy (w których zresztą zawiera się cała istota, reszta jest tylko dodatkiem): Plaga - to coś strasznego, niemiłego, magia - coś co oczarowuje, zachwyca, zniewala. Wziąć czyjeś zaloty za plagę, to przyjąć je z niechęcią, odrazą, oburzeniem.
Gdyby więc Peel zachował się jak na wstępie, ulegając magii, czyli czarowi Aginej puszystości, żywi on nadzieję, że przez Obiekt - czyli Agę - zostanie to odebrane pozytywnie - nie jako plaga. Tu chodzi głównie o grę słów w puencie, cały wierszyk to żarcik, po którym ani PeEl ani sam Autor niczego więcej się nie spodziewa.
Pozdrawiam.
Jacek P.

PS Po namyśle stwierdziłem, że masz rację co do tego "stwierdziłaby", że brzmi sztucznie. Zamieniam więc na "uznałaby", co brzmi lepiej, a znaczeniowo jest take samo. Dziękuję za inspirację!
Ja!
  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...