Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jest: te znaki (myślniki i cudzysłowia) trzeba jeszcze raz wpisywać tu na Orgu po naciśnięciu przycisku "Edytuj" - wtedy wychodzi "wporzo", jak tutaj u mnie teraz. :-)
Wierszyk niby wesoły, a naprawdę okropnie smutny. I jak zwykle - skrzywdzona kobieta wini samą siebie, a to najsmutniejsze.
Uściski, Emm. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jasne, wszak to DZIDZIA, a gdy dzidzia dojrzeje, wiersze jej też:)) pozdrawiam serdecznie:)))
Dzidzia z tych co raczej trudno o dojrzałość i w starszym wieku.
kiełbie we łbie. dzięki za wizytę,
pozdrawiam:))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jest: te znaki (myślniki i cudzysłowia) trzeba jeszcze raz wpisywać tu na Orgu po naciśnięciu przycisku "Edytuj" - wtedy wychodzi "wporzo", jak tutaj u mnie teraz. :-)
Wierszyk niby wesoły, a naprawdę okropnie smutny. I jak zwykle - skrzywdzona kobieta wini samą siebie, a to najsmutniejsze.
Uściski, Emm. :-)
bingo Oxy, wyłapałaś smaczek, dzięki,
pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w życiu-Grażyno wino przyczyną
byś poklepywała grzeszną panią Dzidzię
popatrz jak taktownie uśmiechają się Dyzie
prawda że fajny ten sposób niewieści
Szlajfki nauczania przez przypowieści



Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W życiu-Grażyno wino przyczyną
byś poklepywała grzeszną panią Dzidzię
popacz jak taktownie uśmiechają się Dyzie
prawda że fajny ten sposób niewieści
Szlajfki nauczania przez przypowieści






popacz jak taktownie uśmiechają się Dyzie - :)?????

w życiu! - wino! a jak już - to z umiarem.
nawet różnym Dyziom warto czymać miarę
Opublikowano

Nie będę w stanie dodać coś rymowanego i wcale nie z powodu flaszki... :)
Emmko, Twój wiersz wywołał szczery uśmech na twarzy.! Kto wie,
może Dzidzia przyśni mi sie w nocy...
Serdecznie pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w życiu-Grażyno wino przyczyną
byś poklepywała grzeszną panią Dzidzię
popatrz jak taktownie uśmiechają się Dyzie
prawda że fajny ten sposób niewieści
Szlajfki nauczania przez przypowieści

męski punkt widzenia!:)) Dzidzia grzeszna a Absztyfikant?
dziękuję z uśmiechem za fajny, a szczególnie przypowieści.
wesoło pozdrawiam:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W życiu-Grażyno wino przyczyną
byś poklepywała grzeszną panią Dzidzię
popacz jak taktownie uśmiechają się Dyzie
prawda że fajny ten sposób niewieści
Szlajfki nauczania przez przypowieści

popacz jak taktownie uśmiechają się Dyzie - :)?????
w życiu! - wino! a jak już - to z umiarem.
nawet różnym Dyziom warto czymać miarę

paczy i paczy Dzidzia, wesoło się zrobiło.
jedno co warto to upić się warto? masz rację.
nie warto, lepiej na trzeźwo ocenić sytuację, ale nie zawsze łatwe..
pozdrawiam:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...