Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To przez ten czarny kłębek
co przemiauczał się
tuż przed moimi stopami

To przez okruchy szkła
siódme rozczarowanie
wyblakłą czerwienią uczuć

To przez złośliwą liczbę
sarkastycznie uśmiechnięte szczeble drabiny
brak
króliczej łapki
tęczowego spojrzenia z niebios

Bo przecież
nie przeze mnie
nieuwaga nieudolność nieuporządkowanie
są tu bez znaczenia

Opublikowano

Michale: tyle mi wystarczy. Jeśli w prosty,klarowny i zgrabny spobób udało mi się podzielić w wierszu swoim światopoglądem,sposobem myślenia to odniosłem pełny sukces :)

Alicjo:cieszę się,że się podoba.
A tomik dokładnie za tydzień będzie wydrukowany i wysyłany do tych, którzy go zamówili, ostatnia szansa na zapisy ;)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Opublikowano

ze światopoglądem peela również sie zgadzam (jeżeli trafiasz w słupek to nie kwestia pecha, a barków treningowych...:)) ) natomiast zaskoczyło mnie że Autor nazwał go również swoim - z tego co pamiętam zarzekałeś się Coolcie, że wierzysz w siły nadprzyrodzone...

Opublikowano

Marcinie:bardzo bardzo mi miło :)

klaudiuszu:To,że wierzę,że każdy człowiek ma jakąś Przyszłość, a także w Opatrzność Bożą nie znaczy, że jestem przesądny. Zabobony,amulety przynoszące szczęście,horoskopy i inne wróżki to dla mnie potworna głupota, jeśli ktoś bierze to na poważnie... bo uśmiać się z tego można na potęgę :P
Jest kolosalna różnica pomiędzy proszeniem Boga o siłę i działaniem, a czekaniem z założonymi rękoma na bliżej nieokreślony cud :)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Opublikowano

ciekawe ujęcie tematu ale bez zachwytu... to taki prosty wiersz, nie mozna się tu dopatrzec zadnego braku czy błędu, bo temat tez ogranicza poetę troszke...ladnie z tego wybrnąłes, ale szczególnie Cię chwailić nie bedę, bo jak już kiedyś mówiłam: możesz lepiej:)

pozdrawiam

Agnes

Opublikowano

ciekawy i milusi.. :)
może nie jest arcydziełem ale ładnym malutkim diamencikiem na niebie :))
że posłużę się przenośnią :))

gratuluję wydania tomiku :))

początek i koniec mi się chyba najbardziej podobają ale reszta nie odbiega tak bardzo :)

pozdrawiam
Emilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • No cóż. Teraz po latach, kiedy na spokojnie wspominam te pamiętne wydarzenie i w jaki sposób wyszłam z tego cało, to aż trudno uwierzyć, że taki zdawać by się mogło, nieważny incydent, zdecydował o tym, że gdy spadłam na dno, potrafiłam się odbić, wrócić do krawędzi przepaści, podźwignąć ciężar i wyjść na płaskowyż. A co najbardziej istotne, już na solidniejszych zasadach, bardziej wzmocniona i pełna wiary we własne siły, które często omijałam szerokim łukiem.   Rozumiem, że nie wszystko w życiu, idzie jak po maśle. A jeśli nawet, to prawdopodobieństwo, poślizgów i upadków, może być – chociaż nie musi – nader częste i cholernie dołujące. W moim życiu jakoś musiało. Pocieszało mnie to, że inni też nie mają łatwo i lekko, tylko gorzej i trudniej, a niektórzy, są jeszcze bardziej potrzaskani i zapętleni, ode mnie, co dawało pewną dozę satysfakcji.   Paradoksalnie, szczęście innych, także potrafiło podbudować i dać mi cholernie dużo frajdy. Szczególnie w sytuacjach, kiedy na swój pokrętny sposób, próbowałam się do tego przyczyniać. Pomagać kreować szczęśliwe chwile. Chociaż coraz częściej, z odwrotnym skutkiem, niż oczekiwany. Co mnie niestety często zniechęcało, do dalszych tego typu działań.   Tak czy inaczej, zapominałam wtedy chociaż na chwilę, o własnych problemach, zapakowanych w blizny. Wypalały niekiedy mózg, ze wszelkich pozytywów. Mimo wszystko, często starałam się dziękować opatrzności, że tak naprawdę, jeszcze nie jestem na straconej pozycji. Nie dusiłam w sobie pretensji do całego świata i zawiści, że są inni, którym się wszystko układa.   Chociaż… czy ja wiem? Zdarzały się przecież wyjątki, kiedy było zupełnie odwrotnie i ponownie musiałam kupować obiekty codziennego użytku, doszczętnie przeze mnie rozbite, spotęgowaną frustracją, zniechęceniem i zwykłą ludzką słabością. Bywało też, że wychylałam się przez okno i błogosławiłam świat, środkowym palcem.
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Ano tak to bywa, w różnych sytuacjach:)–Pozdrawiam:) * @Jacek_Suchowicz–Dzięki:)–Świetny filmik nawiązujący. Szczególnie finał:)–Pozdrawiam:)) * @Marek.zak1–Dzięki–Jak by mógł rzec, pewien maszynista: Różne są koleje życia–Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Roma Dziękuję Roma, chciałem odpowiedzieć temu panu, ale nie warto. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
    • może to za mało zapytała jesień kobiercem złocistym przytulić się chciała cwaniara wiedziała że jutro dopadnie ją marazm listopad tak oczywisty
    • @LeszczymDlaczego, czyżby jakiś szkolny uraz ? :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...