Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spakowała problemy i wyjechała do obcego miasta
nauczyła się malować wbijać gwoździe
i przelewać z pustego w próżne

oddychała do utraty tchu
dopóki horyzont nie stał się ciemny i wiotki

ze ścian zaczęły wydobywać się głosy
matki ojca i przykładnej koleżanki
nie wiedzą jak drogo kosztuje poranne budzenie

wiele razy chciała być u boku dzielić przez dwa
ciągła niezgodność nikogo w zasięgu

jutro pokazuje że jest już po wszystkim
segreguje się według daty ważności

Opublikowano

Może to dziwne, ale dla mnie ten wiersz jest bardziej poruszający niż wzruszający. Widocznie porusza we mnie coś więcej niż tylko struny wzruszenia (współczucia).
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem czy to jest perfekcyjnie warsztatowo dopracowany wiersz, bo mam wrażenie że mógłby zostać jeszcze nieco przemodernizowany; nie zrzędząc jednak, gdyż to je całkowicie subiektywne wrażenie, powiem że on mnie przekonuje i potrafię przez jego wymowę zrozumieć dylemata pelki, a taki jest chyba sam w sobie cel pisania. wydaję mi się że jest stosunkowo niebanalnie i że każda strofa mieści w sobie dużo treści przez to że żadna z nich nie domyka się całkowicie w jakimś określonym znaczeniu które niesie - czyli konsekwentna wieloznaczność została wiarygodnie zrealizowana. grunt jest taki że wielkie emocje i zwodnicze elementa nieprzewidywalnego życia zostały poruszone niebezpośrednio; w wierszu mowa o kluczowych emocjach takich jak wiara, miłość, brak miłości, nadzieja, jej utrata etc. - więc jest to lektura dla każdego, bo uniwersalna tematycznie, ale wyrażona niepretensjonalnie. podoba mi się taka wersja opowieści, pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...