Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

najgorsze są bezpańskie psy
gdy nieproszone ujadają
nocą wśród gwiazd potrafią wyć
manifestować całą zgrają
nie straszny im hyclowski bat
pyska ochłapem nikt nie zatka
mimo biedy chcą śpiewać grać
nie odkładają nic ad acta

nie dadzą się za mordę wziąć
nie dla nich łańcuch smycz kaganiec
niejeden przez nie przepadł rząd
nosem wyczują zakłamanie
ponoć wolne i jawny szczek
chcą prawdy walić dalszym bliskim
natychmiast szum rwetes i gniew
psie oszołomy terroryści

o michę dziś mozolny trud
głupota mami w noc i we dnie
tyrać przyjdzie aż po grób
starzy i chorzy niepotrzebni
zastrzyk im skróci ciężkie dni
nawet nie wspomną o tym w Faktach
najgorsze są bezpańskie psy
zły los już dla nich nie ad acta



Opublikowano

psi pa(te)tyk

już nam kują kagańce stalowe
krótką miarką już mierzą nam smycze
szczelne kojce już stoją gotowe
lecz ciągle są nasze ulice

chociaż dawno straciliśmy wiarę
w szczerość pańską i czystość intencji
żaden hycel co rzuca się w szale
nie zdławi w nas nigdy tej pieśni

wyć będziemy szczekać i skowyczeć
w księżycowej poświaty jasności
może w końcu w pałacach usłyszą
że za nic nie damy wolności

oni robią z nas sobie tymczasem
igraszkę łapią w potrzask lub wnyka
czasem rzucą nam pęto kiełbasy
a czasem zwykłego patyka


kłaniam się nisko i pozdrawiam






Opublikowano

Znaczy, że co? Że już mamy trzecią woję światową? I schodzimy "do podziemia"?
"mozolny trud" - Jacku, a to (i takie, jak to) - zostało Ci chyba jeszcze z młodości, z mleka pieśni, które nucił (se) lud?...
Broniewski by się kłaniał.
Jestem na nie.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


możesz być na nie ale jesli znany dzinnikarz w TV 1 w swoim programie stwierdza że "zwrócono mi uwagę abym pewnych zwrotów nie używał" - w domyśle że może pan nie mieć programu i jest blokada na ropowszechnianie niewygodnych informacji to Broniewski wraz z Wisią nadal żyją

pozdrawiam Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,,Ja Jestem Drogą,  Prawdą I Życiem,, J 14,6    gdziekolwiek idziemy  wybieramy drogę    GPS pomaga   nie zgubimy się w zdrowiu i szybko  dotrzemy do celu  potrafi jednak i ... wywieźć w pole  trzeba ufać z rozwagą    słowo Boże  nie wyprowadzi na manowce  możemy ufać bez granic    z Nim wstaje dla nas słońce    8.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański    Pielgrzymka Myśliborska  Ok.200 osób. Najwięcej młodzieży,  potem starszych. Średnie pokolenie mało, pilnują chleba powszedniego . Ktoś musi. Chyba takie proporcje były zawsze.  
    • @Leszczym refren chyba najlepszy z tych dotychczasowych 
    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...