rzeka

[Kraft_]

rwąca cieniem zgryzoty
odbiła od brzegu
falą odmienności samotny wernisaż
nieznaną przenośnią miniaturek
uczuć ukrytych w smaku wilgoci
skrzętnie
miodem i mlekiem głupia
wystąpiła z koryt ulotności
szukając zapachu kolorowych łąk
w podróży doliną klątw

droga donikąd
terapią na przetrwanie

[Agnieszka K]

"Droga donikąd terapią na przetrwanie" hmmmm..... osobiście uważam, że cel to podstawa w życiu. Zatracanie się w nicości faktycznie donikąd nie prowadzi, ale to dobry temat na wiersz. Tylu ludzi dziś błądzi, szuka pocieszenia. " szukając zapachu kolorowych łąk" - podoba mi się ten wers ;-)
Pozdrawiam

[Kraft_]

buziaki :)))

[Agnieszka K]

A dziękuję bardzo ;-) Przyjmuję je bardzo koleżeńsko;-) Buźka ;-)
Pozdrawiam