Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wolę mężatki


Stefan_Rewiński

Rekomendowane odpowiedzi

szczerze mówiąc ostatnio wolę mężatki
no bo one mają kogo zdradzać
mają doświadczone pośladki
rzadziej zachodzą i nie muszą za mąż wychadzać
nie przeszkadza im sapanie za uchem w zasadzie
nie trzeba się specjalnie naszarpać przed
w ostateczności to nawet tolerują chrapanie
no i kto inny daje kasę na opierunek i chleb
a taka weźmy dajmy na to panna
to wiadomo że szuka faceta co jest nadziany
jest taka napalona a niektóra to nawet zachłanna
a co dopiero jak żona się dowie to przechlapanne

no chyba że akurat dajmy na to nie ma nic innego
na podorędziu


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"szczerze mówiąc" - nie znaczy wcale, co ma znaczyć. Autor buja po obłokach, okolicach, mitach i łatwych historyjkach. Trudno Stefanie napisać coś zabawnego w tym stylu bazując tylko na teorii, tu widzę, że zabrakło "gleby", 'mięcha" itp. (pogaraj z panem Henrykiem B. - on zna mnóstwo).
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • – Spójrz. Pan Ignacy ma siekierę i wychodzi z nią. – Na spacer? – Trudno rzec. Może chce coś roztrzaskać. Zmierza w stronę łąki, gdzie leży płaski kamień. – Tamten kamień jest znowu pusty. To niby co? – Widzisz w jaki sposób trzyma? Za ostre ostrze. – Chyba dobrze, że ostre? – Oczywiście, że tak. Krew ścieka z rozcięcia, a upał jak cholera. O chłodzeniu dłoni pomyślał, cwaniak jeden. Oby nie wyciekła całość zanim dotrze do łąki, bo nie poznamy odpowiedzi na dręczące pytanie. O w mordę popatrz. A jednak doszedł. Pochyla ciało nad kamieniem i zamaszyście trzęsie głową.   – Widzisz, że ich pełno na twardej szarości? – Czego pełno? – Gnębiących myśli. Spójrz. Właśnie wstaje i roztrzaskuje siekierą na miazgę. – Czy teraz wygląda na bardziej szczęśliwego? – No raczej nie. Znowu klęka przy kamieniu i znowu trzęsie głową, ale dalsze nie wylatują? – Może cierpi na zator? – A jeśli rozbił te szczęśliwe. Niby po czym rozpoznał, które złe, a które dobre? – Słusznie prawisz. Musimy mu pomóc.   – Co ty wyprawiasz. Ułóż go jak trzeba. Doduszaj ramiona. – Czemu? – Nie czujesz, że wierzga uporczywie. Jakiś nieswój. – Jak to nieswój. To jeden z naszych.   – Świetnie. Zostawmy ją na kamieniu. Z biegiem czasu wyciekną z niej wszystkie złe myśli. – A jeśli dobre też? – Spoko. Jakie to ma teraz znaczenie? Ważne żeśmy człowiekowi pomogli w potrzebie.
    • @andreas Taka z nas wysoko rozwinięta cywilizacja.  Pozdrawiam. 
    • rozpal ogień niech płonie niech grzeje marzenia pofruną znajdą swoje miejsce wyjdą z cienia 4.2024 andrew
    • @Leszczym  nie ma jak to wywrotki poprzecznie porzeniczne.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam:)
    • @Leszczym No ok, to wszystko jasne ;) Miałam nadzieję, że Peelem nie jesteś. Zawsze staram się oddzielać Peela od autora, ale tak mi się jakoś niefortunnie napisało, jakbym tego nie robiła. W Twoje życie nie mam zamiaru ingerować ;)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A tego to akurat zazdroszczę, bo ja w swoich snach rzadko mam coś ładnego.    Pozdrawiam    Deo      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...