Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kiedyś tutaj poruszał się ktoś o takim nicku. no nic... szkoda.
;)))
pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kiedyś tutaj poruszał się ktoś o takim nicku. no nic... szkoda.
;)))
pozdrawiam.
Też żałuję nicku, trudno - mam do niego sentyment, ale to w końcu tylko nick:)

A co do wiersza czytam go na dwa sposoby - biała lokomotywa jako smuga światła nie zawsze pomoże, choć takie jej przeznaczenie, powinna unosić na cudne manowce. Peelka chciała usłyszeć, że ona istnieje i spełni swoją rolę.
Nawet Stachura nie sprostał - Sted wyszedł przez okno - czasami mam wrażenie, że wrażliwość, która z jednej strony pozwala tworzyć, z drugiej jest destrukcyjna, w podobnym stopniu.

Sted wyszedł przez okno - może też oznaczać zmianę w postrzeganiu osoby, inicjacja zmienia romantyczne uniesienia w inne - bardziej śmiałe:)
I tym sposobem zostaję z dwiema interpretacjami i obie mi się bardzo podobają:)
Pozdrawiam:)
Opublikowano

Wiersz jest chyba bardzo osobisty, pewnie dlatego nie umiem go zinterpretować, po prostu nie do końca go rozumiem. Pewnie właśnie przez tę "jaskrawość niezrozumianą" - myślę, że chodzi o jaskrawość uczuć, o przeżycie jakiejś tragedii, której nikt poza Peelką nie jest w stanie zrozumieć.
W każdym razie wciągnął mnie - mimo hermetyczności.

Opublikowano

Podoba mi się Twoje wspomnienie, Leo. Z wdziękiem wplotłaś tytuły, tylko tak myślę nad zakończeniem, dlaczego "niezrozumianej". Mnie się tłucze po głowie "zostałam sama w jaskrawości", ale przecież to Twoje pożegnanie Steda. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Dziękuję wszystkim za komentarze, za interpretacje mojego wierszyska. Jest mi niezmiernie miło, że zechcieliście się zatrzymać, zagłębić w wersy.

Ps.
Nie odpowiem każdemu z osobna, bo trzecia ręka w szkole, a moja do luftu i do tego prawa.
Serdecznie pozdrawiam :)

Opublikowano

Miałem i ja takie melancholie . Szkoda , że , ale ... czy na pewno bezpowrotnie ? A gdyby nie wyszedł - ile , czy w ogóle by dla nas znaczył ? Myślę , że poezję uprawiał przeciętną . Większości z nas chyba bardziej Jego styl życia :-)
A co do konsekwencji : jeżeli przez park , to ławki ...
A jeśli ławeczki , to może ... parczek ?
Pozdrawiam Om Shanti , C ... ;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cezar, masz alergię na zdrobnienia? Ja też.
"Gdyby nie wyszedł", to i tak by kiedyś wyszedł :)
Mnie nie przeszkadzała Jego poezja, a sposób na życie każdy z nas jakieś ma i trudno gdybać, co by było, gdyby był aniołem.
Dzięki za "parczek" :) poprawię :)

Pozdrówka :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy rzeczywiście Sted wyszedł przez okno? O ile wiem, uciekł ze szpitala psychiatrycznego i powiesił się.
Ale to oczywiście nie zmienia wymowy wiersza.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy rzeczywiście Sted wyszedł przez okno? O ile wiem, uciekł ze szpitala psychiatrycznego i powiesił się.
Ale to oczywiście nie zmienia wymowy wiersza.

Oxyvio, u mnie wszyscy samobójcy wychodzą (metaforycznie) przez okno.
Dziękuję za czytanie i komentarz :)

Miłego wieczoru :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W poprzednim wierszu byłeś romantykiem, tu jesteś dekadentem. Ten tekst strasznie się miota w skrajnych emocjach. Nie  wnikam skąd, jak i dlaczego takie inspiracje, ale  czytelnika przytłacza agresywny, teatralny patos. Smutku łzy, idę we krwi, utop w rozpaczy, bólu dech, zgonu kres, szala śmierci (2x), urna, proch... Koszmarny korowód. Jak powiedział L. Żuliński, świetny krytyk literacki i poeta, egzaltacja to jedna z największych przywar dobrego smaku.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jedno z nich do  kosza.   Najlepszą puentą jest kawa i szampan. Ostatnia cząstka też do kosza, to jest ten moment, w którym znowu zmieniasz się w nudziarza.  
    • Niemowa   obolałe kolana wystękały modlitwę i nie pomaga leżenie krzyżem a w gwiazdach toczy się wojna dobrego co złem właśnie zgorzkniało i gdzieś zapodział się róż sam nie wiem czy to już... czy słyszysz jęki te bolesne zwyczajne i całkiem doczesne a wypatrując znaków w obłokach mówiąc inaczej na niebie wciąż zgadujemy na ślepo kto wygra bitwę tą   mówi się, gdy trwoga to do Boga zwątpienie mówi to nie ta droga a może trzeba stać w kolejce po błogosławieństw czas pukać do serca stwórcy i szukać łaski barw proszeniem zardzewiałym co w ciszy trawi nas więc wypatrując znaków okrytych płaszczem snów wiedząc że po każdej pogodzie  można spodziewać się burz       ___________________________________________  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też tak uważam :)))   Deo
    • szedł z rozłożonymi skrzydłami na przeciw ciebie podnosił je lekko do góry opuszczał   lekki wiatr unosił każde pióro które falowało, cisza trwała kiedy płatki kwitnącej wiśni opadały bezwiednie na ziemię zapach rozchodził się w powietrzu niczym perfumowane szczęście   27.04.2025 r.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...