Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzieś bywa zieleń, w rzekach woda świeża,
ale nie tutaj. W takim śpiącym mieście
wąskie uliczki wolno wiatr przemierza
i tylko czasem deska w płocie westchnie.



Siedząc na ławce można siebie słuchać,
patrzeć na liście ostów tak zetlałe,
że przy dotknięciu pryska chmura sucha,
biała jak niebo, zawsze nazbyt białe.



Mirażem cienia mamią suche drzewa,
zwid psa pogania niewidoczne ptaki.
W takim miasteczku żaden nie zaśpiewa
i wiatr się czołga anemiczny jakiś.



Nikt nie zagląda przy takiej pogodzie
w szare zaułki wyjaśnione żarem,
w szczerbate mury za księżym ogrodem,
pożółkłe łąki za zamkniętym barem.



Tak niedaleko. Tam piaszczyste wzgórza,
gdzie się wychyla tylko niebo lniane,
słychać pomruki, jak waruje burza
i huk pociągu, który tu nie stanie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dość przyjemny w odbiorze. prościutki z ładnymi malarskimi elementami i i grą skojarzeń.
mam zastrzeżenie do formuły "wyczuwane smrodem", co nasuwa mocne skojarzenie, że narządem powonienia jest smród i też nie bardzo znajduję uzasadnienie dla koziołka metaforycznego w takiej postaci

ogólnie jestem mu przychylna, pozdrawiam :))
  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...