Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pliszka Meyziego


Rekomendowane odpowiedzi

[center] Pliszka Meyziego
złamała skrzydełko
Meyzi płakał nad jej cierpieniem
jak dziecko
- sercem bym cię okrył by osłonić przed bólem
szeptał w bezradnej boleści
aż nagle jak spod pioruna
wystrzeliła w nim
jasność
-wiem !
zakrzyknął
spalił ptaszka
a jego sproszkowane popioły
zamknął w metalowym pudełku
teraz Meyzi jest szczęśliwy
bo jego pliszka
nie cierpi
[/center]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam tego mitu, czy bajeczki, więc pierwsza ciekawość: czy motyw stworzony, czy przetworzony?
druga ciekawość: jak się robi taką formę na stronie? kiedyś próbowałem, ale cały wiersz równało mi do lewej strony po przesłaniu do forum. czy to jakiś specjalny zabieg, czy zmienił się mechanizm wyświetlania wpisów na stronie? (miałem sporą przerwę w korzystaniu z forum)

i to na razie wszystko :)
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Widzi pan różnicę?
Ja też.
Pozdrawiam

Czasem czuję bezsilność wobec komentarzy - nie do tej bajki.
1. do dawniejbezet - Komentarz jest protekcjonalny i zarozumiały. Zawarte jest w nim święte przekonanie o jedynie słusznej formie w tym przypadku- równanie do lewej i forma wyjęta żywcem z lekcji jęz. polskiego, na temat podstaw pisania wypracowań w gimnazjum. I założenie, że nie może być inaczej niż genialny autor komentarza odkrył.
Forma oryginalna tego wiersza jest taka, jaka ma być ostatecznie, poezja- to nie jest poprawność formy, to jest wychodzenie poza ramy poprawności, to jest używanie niepowtarzalnej, oryginalnej formy, to jest próba rozumienia tej formy i poczucia jej w kontekście znaczenia słów. Nie trudno zrozumieć przesłanie. Na co dzień zabijamy własne uczucia. Co raz częściej we współczesnym świecie używamy inteligencji, mózgu posługującego się intelektem, a nie dbamy o prawdę uczuć, nie liczymy się z żywymi, tętniącymi w nas emocjami. Nasz intelekt – Meyzi, najchętniej zabija Pliszkę naszych uczuć, żeby nie cierpieć, nie wiedzieć co w duszy i sercu do nas woła. Forma przerasta treść. Treścią jest prawda uczuć, intelekt- to tylko forma, którą te uczucia nadają naszemu umysłowi. Dzisiaj żyjemy w sposób odwrotny. Wolimy zabić i sproszkować żywe i delikatne wnętrze – bo za dużo z nim roboty cackania. Wolimy pouczać innych jak mają poprawnie pisać, zamiast poczuć- co chcieli przekazać i co w ich sercach mieszka.
Do tego ronimy krokodyle łzy, obłudnie, jak Meyzi, płacząc nad pozornie nas interesującymi prawdami, ale nie chce nam się nawet niemi głębiej zainteresować. Myślałem, że na forum poetów nie będę musiał takich rzeczy tłumaczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


2. Do Johny – Nie będę powtarzał tego co napisałem powyżej. Nie wiem co to znaczy PeeL. Domyślam się, że chodzi o mnie. Pytanie, może skrywać sympatię i nie jest pozbawione poczucia humoru, ale bardziej się nadaje na portal np. www.szukaj.pracy.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Motyw stworzony od początku, do końca. Ma dawać wrażenie kontynuacji istniejącego mitu. Forma jest właśnie taka, ponieważ ma przypominać zabitą duszę, rozbitego o ziemię ptaka, pliszkę naszych martwych dusz, które Meyzi zabija. Meyzi, nasz super intelekt XXII wieku, mający za nic życie i uczucia bezbronnych i niemych Pliszek czującego świata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie musisz przepraszać za coś, czego nie musiałaś robić.  A przyczepiłaś się do dosyć popularnej figury retorycznej.   Cieszę się, że już Ci się samopoczucie poprawiło.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      lustro zna prawdę ;) 
    • Przepraszam, że nie podjęłam dialogu o złych katolikach, którzy sieją nieprawość i demoralizację, tylko czepnęłam się załamania rytmu, przez co sama miałam załamanie i tik nerwowy, ale że jesteś na miły, uprzejmy i pomocny, to już mi przeszło.   Pozdrawiam.
    • W blasku zniczy migocących płomieni,  Smaganych zimnym wiatrem jesiennym, Niejedno rzewne wspomnienie się tli, Żarząc się skrycie w głębinach pamięci,   Niekiedy z dzieciństwa chwil beztroskich, Niekiedy długich rozmów na progu dorosłości, Z tymi, których ciała skryły mogiły, Dziś już pośród nas nieobecnymi..   W blasku zniczy migocących płomieni, Otulonych całunem jesiennej mgły, Rzewne emocje dotykając strun wrażliwości, Budzą szept niesłyszalnej ludzkim uchem melodii,   A tlące się w duszy wspomnienia, Niejeden z przeszłości odmalowują obraz, Widzianego oczami dziecka świata, Tak odległego od problemów dorosłego życia…   W blasku zniczy migocących płomieni, Na grobach bohaterskich obrońców naszych granic, Którzy przed laty w wieku tak młodym, Ukochanej Ojczyźnie ofiarnie życie poświęcili,   Z głębi serc modlitwy szczere, Choć w proste tak słowa niekiedy przyodziane, Gdy zabiegana ludzkość pędzi na oślep, Tak wymownym patriotyzmu są dziś aktem...   W blasku zniczy migocących płomieni, Pośród walecznych ułanów porośniętych mchem mogił, Na polach wielkich bitew pamiętnych, W obronie Ojczyzny przed laty poległych,   W ustawionych tak licznie jedne obok drugich, Niewielkich zniczy wnętrzach szklanych, Maleńki płomyk trwożnie dziś drży, Ku wielkich bohaterów pamięci...   W blasku zniczy migocących płomieni, Niosą się rzewne za zmarłych modlitwy, Znad starych modlitewników kartek pożółkłych, Wyszeptywane przez siwowłose schorowane staruszki,   Gdy w drżącej pomarszczonej dłoni, Starego różańca przesuwane paciorki, Ofiarowane za dusze ukochanych ich bliskich, Skracają czas zasądzonych im mąk czyśćcowych…   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy z oczu gorzkie jak piołun łzy, Niedbale ruchem dłoni otrzemy, By zapomniane na ziemię padły,   Niech zakiełkuje w naszych sercach Nadzieja, Wiecznego życia po śmierci dostąpienia,           Gdy pocieknie ostatnia w życiu łza I zamknie się już na wieki powieka...   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy noc stare cmentarze otuli, A jedynie księżyca poblask nikły, Ześlizguje się po żelaznych bramach cmentarnych,   Jaśniejące pośród mroku światło zniczy, Na tablicach nagrobnych rozświetlając litery, Tajemniczej nocy snuje swe opowieści, O tych którzy snem wiecznym zasnęli...  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • smutek i żal ściska serce nie potrzeba słów nie trzeba więcej maleńki płomień i chryzantema byli i ich nie ma pozornie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...