Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Moje rzemiosło


Rekomendowane odpowiedzi

Gdym z zatroskań codziennych zapragnął ucieczki,
przynudzony zmartwioną ciszą poobiednią,
odnalazłem w drzemce myśl przechernie fredną
i zacząłem od nowa wszystko z innej beczki.

Pochylam się nad nią jak nad własną trumną,
gładź jej co poktórą docisnę, przeskrobię;
obracam wokoło i na strony obie,
klepki składam wolno, pękato, nierówno.

Gdy spasuję wszystkie niewprawioną ręką,
aby przylegały wygodnie i ściśle,
wygładzone szczelne dobiorę jej denko.

Gdy nabiję obręcz z ostatnim oddechem,
treść do niej przelana nie ścieknie, nie skiśnie;
wypełnię ją dziegciem, miodem, albo śmiechem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...