Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

smutek


Rekomendowane odpowiedzi

czy smutek ma kolory zimy
skąd takie myśli są u pani
każdego ranka on jest inny
malując twarze zatroskaniem

nie jest on czernią ani bielą
szarością oczu lub fioletem
nie odda tonów żaden melanż
nie da się zamknąć epitetem

nie pachnie piżmem ni lawendą
w starociach próżno jego szukać
już jeśli przyjdzie utkwi wewnątrz
niemocą spęta nawet ducha

założy ciemne okulary
i ma do wszystkich żale o nic
lecz świat się wcale nie zawali
a ciepłe słowo go przegoni

pozornie taki niepotrzebny
pesymizm tylko wokół pleni
zadanie przecież spełnia przednie
gdyż dzięki niemu radość cenisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Witaj Jacku - zatrzymał mnie ten smutek - ładnie to wszystko brzmi i ma głębszy niż się wydaje sens .
A czy tak naprawdę jest smutek - myślę że odgrywa w naszym życiu
wielką role - uczy i zmusza do pozytywniejszego patrzenia na świat .
Pomimo że jest bezbarwny i nie pachnie ...
pozd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smutek cichutko w kącie gdzieś siedzi
w zadumie potarł czoło...niedobrze
dlaczego malarz w śnieżnej scenerii
pędzel nie zmoczył choćby w cynobrze

albo w turkusie malując zaspy
i pistacjowe pola ogrodów
nic tylko bieli szarości nazbyt
i trochę czerni tyle co chłodu;)

pozdrawiam Jacku:)fajny wiersz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutki smuteczki znikajcie precz,
bo smucić się to smutna rzecz
smutek ma gorzki piołunu smak
szarość nastroju to jego znak…
i łyżką dziegciu czasami bywa
szczególnie zimą, gdy dnia ubywa

Bardzo nostalgiczny wiersz. Ale przecież nie podobna bez przerwy się cieszyć. Byłoby nudnawo.
Pozdrawiam radośnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


lecz czasem w życiu trzeba posmucić
lecz niekoniecznie wylewać łzy
bo świat na prawdę nie jest do du..
jak go ktoś psuje to tylko my

dzięki pozdrawiam Jacek


a to dlatego, że mamy w genach,
które nam dali Adam i Ewa
niedoskonałość ukrytą w motto
- Trzeba to zerwać, niech nie dojrzewa.

Pozdrawiam
HJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...