Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po popołudniowej herbacie
zaśmiały się szyderczo
filizanki strącone ze stołu,
uciekający dzień chwycił
kota za ogon i odwrócił,
pani z kiosku
zamknęła interes i wyjechała.
Marek - osiedlowy żul,
wystroił się w granitur
i pił tylko "Kubusie".
Wszystko stało się tak szybko,
tak niezauważalnie, normalnie.
Niby dziwność nad dziwnościami,
lecz nie ma co szukać przyczyny.
Normalność przegrała.

Opublikowano

ojej, mało to sprawiedliwe, biorąc pod uwagę jakie skleiny słowne mają czasem miejsce w działach P i Z. pozdrawiam

Po popołudniowej herbacie
zaśmiały się szyderczo
filiżanki strącone ze stołu
uciekający dzień chwycił
kota za ogon i odwrócił

a normalność przegrała

(reszta jest przegadanym milczeniem)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas Witaj Andrzeju, chyba się przepoczwarzam, troszkę na biel, troszkę na prozę, jakąś hybrydą się staję. Chyba lubisz ogrodowe prace, mnie tak mocno przymuszali, że teraz wystarczą mi kwiatki w doniczce lub ba balkonie. Te z balkonu zdjęłam i tak, bo wiatr u mnie tam  harcuje jak na Łysej Górze i zabiera płatki kwiatom - to dla mnie nie ma sensu. Pozdrawiam wzajemnie :)
    • @FaLcorN a ja jeszcze taka nieogarnięta... mam nadzieję, że zdążę ;)
    • @StraconyI to większość z nich. Bywa,że chciałbym swoją seksualność zmienić z hetero na homo i to właśnie z tego względu, ale jakoś nie mogę... Pozdrowionka.
    • @Migrena Wstydzą się oczu jeziora,                       pluskiem wody... nas woła! Pozdrawiam, wydaje się że patrzy?
    • Miłość! - jak jedwab - na ciele - spojrzeń, miraży nieskończenie wiele. Kwiaty majowe, głowa pochylona Szuka w Twych rysach rysu Apollona.   W objęciu, w uśmiechu, wśród gier, słychać cichy szelest, tylko cichy szmer, wśród słońca fanfar, wśród dzwonków, wśród tanów, tętni i wybrzmiewa pieśń wiosny łanów.   Dech rozedrgany a dłonie zwilżone, usta rozwarte a oczy zmęczone. Wzrokiem wodzimy po całej przestrzeni, sobą - jak ułomkiem chleba - karmieni.   Biel skóry, czerwień - wyrwana przed ciało, cisza świata, co krzyczy - mało, mało! Zerwać, wyszarpać, napoić, ukochać, zjednoczyć się, by potem znów szamotać.   Dwa pawie, pazury, mrok i tortury! Światło! Ach - to już! I choć nad rankiem słońce blaskiem wita, wśród nocy Erosa róża zakwita.   Porzuć myśli, porzuć słowo! Tylko w szeptach, różę pochwyć kurczowo - rwij ją w szale, chciej wyszarpać jej słodycz! Tylko gniew zachowaj - i krzycz!   12/02/2025
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...