Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Henrietka powiedziała
że na perkusji grasz jak tata
o on nie zna nut
a Melcia na skrzypcach jeszcze lepiej

gdybym umiał grać na gitarze
i miał wszystkie palce
włączyłbym Santanę
albo wziąłbym kostkę

plastikowy dzwięk byłby stęchły
takie biodra bez bioder
albo dżwięk bez głosu
może nawet bez sensu

kiedy ruszasz jest lepiej
kiedy poruszasz się lepiej
jest lepiej jest kiedy się ruszasz

albo graj na tej giatrze

Opublikowano

Henrietka powiedziała
że na perkusji grasz jak tata
o on nie zna nut
a Melcia na skrzypcach jeszcze lepiej

gdybym umiał grać na gitarze
i miał wszystkie palce
włączyłbym Santanę
albo wziąłbym kostkę

plastikowy dzwięk byłby stęchły
takie biodra bez bioder
albo dżwięk bez głosu
może nawet bez sensu

kiedy ruszasz jest lepiej
kiedy poruszasz się lepiej
jest lepiej jest kiedy się ruszasz

albo graj na tej giatrze



fajny wiersz o muzyce ha,ha
dobre Stefanie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ha, Stefan, muzyczny wątek jest tutaj zupełnie na miejscu. Nie wiem, czy kojarzę prawidłowo, ale każda gitara przypomnina damskie biodra i w górę do ramion... dlatego biodra bez bioder nie dają mi spokoju... haha
Pianista bez palców może zagrać na każdej takiej gitarze, wystarczy struny musnąć gorącym oddechem haha :)
Lepiej ruszać, jak się rusza, czy nie ruszać właśnie, żeby poruszyła się sama? Oczywizda ciągle mam na myśli gitarę kocertową z hiszpańskim układem strun i gryfem wygiętym łukiem ponad... pudło... rezonansowe. :)
Ech, Stefan, ale zadałeś mi klyna... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ha, Stefan, muzyczny wątek jest tutaj zupełnie na miejscu. Nie wiem, czy kojarzę prawidłowo, ale każda gitara przypomnina damskie biodra i w górę do ramion... dlatego biodra bez bioder nie dają mi spokoju... haha
Pianista bez palców może zagrać na każdej takiej gitarze, wystarczy struny musnąć gorącym oddechem haha :)
Lepiej ruszać, jak się rusza, czy nie ruszać właśnie, żeby poruszyła się sama? Oczywizda ciągle mam na myśli gitarę kocertową z hiszpańskim układem strun i gryfem wygiętym łukiem ponad... pudło... rezonansowe. :)
Ech, Stefan, ale zadałeś mi klyna... :)
Z tymi biodrami to masz rację, do dupy bylibyśmy bez bioder, CCC.
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...