Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Istoty Momentalne


Rekomendowane odpowiedzi




Valentine uwielbiała spacerować rankiem po antenie telewizyjnej.
Dwa razy potknęła się o "Kawę czy herbatę" i opadając z X piętra
niczym wielki i rozcapierzony szary liść zerwany wiatrem z gałęzi drzewa genealogicznego,
zaglądała przez okna sąsiadom w akwaria z rybkami i do klatek z chomikiem.

Pierwszym razem wyglądało to na wypadek,
za drugim pomyślałem, że musi w ten sposób polować na coś dla mnie nieuchwytnego,
coś, co wychodzi z ukrycia, kiedy myśli zostają na górze a ciało spada coraz niżej.
- Widocznie pomiędzy życiem a śmiercią żyją stworzenia dostrzegalne
dopiero wtedy, kiedy zbliżyć się do granicy tych dwóch światów? - myślałem
nazywając je Istotami Momentalnymi i za trzecim razem już uważniej obserwowałem,
jak Valentine ociera się o ich nieprawdopodobne kształty.

Spadała dłużej niż trwało to przy okazji spacerów po antenie,
jej niespodziewany lot ku ziemi w przypadku raka trwał ponad dwa miesiące.
Widać było wyraźnie, jak myśli Valentine oddzielają się od ciała, jak zagląda
po drodze do gniazd z ptaszkami i w pochmurne dziury, jednocześnie
przez cały czas lotu pozostając w swoim ulubionym miejscu
na kocyku między pralką a kaloryferem w łazience.

W ostatniej fazie lotu, kiedy bardziej należała już do Istot Momentalnych
niż do mnie, zaniosłem Valentine do weterynarza. W przypadku upadków z X piętra
zjeżdżałem windą na dół i wolałem "kici... kici..." a wtedy
rozbita, ale ucieszona moim widokiem Valentine wyczołgiwała się z piwnicznego okienka,
a ja brałem ją na ręce i zawoziłem na górę aby mogła dojść do siebie, pozbierać się
jako tako do stanu sprzed upadku.

Tym razem nie znalazłem drogi do Valentine - winda dojechała do parteru
ale ona leciała dalej, mijając w końcu nawet Istoty Momentalne.
Patrzyłem, jak weterynarz napełnia strzykawkę i starałem się zapamiętać
dokładnie punkt na podziałce do którego sięgnęła ciecz -
miejsce, gdzie będę musiał kiedyś wrócić po Valentine.




---
https://www.youtube.com/watch?v=HS2BUr83O-8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Będę wracać w takie miejsca. Całe życie błądzę, by ich szukać.
Warto było zabłądzić...

Masz jakąś nieodgadnioną duszę, to nie jest tylko dusza artysty. Wydaje się... Dusza człowieka.
A może raczej Człowieka?
Dlaczego postawiłam ten pytajnik!
Wybacz, moje życie, to wieczne dociekanie, nawet samej siebie.
Nigdy nie przestanę dociekać, nic na to nie poradzę.
Gdy przestanę -
good bay.
:)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wielka przyjemnością przeczytałam to kolejny raz.
Istoty momentalne - kto zagwarantuje, że ich nie ma ? Albo - że są? Przypominają te stany półświadomości/półsnu, kiedy człowiek już zasypia i traci poczucie jawy, ale jeszcze nie zasnął i nie zaczął śnić - to są takie "światy momentalne". Znasz ten stan? Właściwie - te miejsca jakby spoza czasoprzestrzeni? Chyba stamtąd właśnie czerpiemy nasze wiersze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz trudniej jest mi komentować twoje teksty.

Ja wiem, że jesteś już przyzwyczajony do tego, że jak tylko pojawiasz sie z jakimś tekstem - wszyscy zaczynają bić z radości w dzwony, ale nie o to chodzi.

Co masz zamiar z tym zrobić? Twoje teksty nie są tylko dobre. One są fantastyczne. Głęboko osadzone w rzeczywistości i sięgające samego dna duszy, bez odrobiny patosu.

Lubię zaglądać tu i ówdzie. Twoje teksty wyróżniają się - wszechstronnością tematów i formy (i nie prawię Ci komplementów, bo nie o to tu chodzi).
Uważam, że w Twoim przypadku - poważniejsza publikacja to nie kwestia zachcianki - to obowiązek. Zrób coś z tym!!!

Pozdrawiam serdecznie. a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie zawstydzaj mnie, Magda! Wiesz, jak bardzo sobie cenię Twoje haiku.
Haiku, więc precyzję, ale przede wszystkim piękno wypowiedzi - tego co widzisz dookoła siebie.
Każdy strzela słowami, ale... pod tym względem Twoja technologia przerasta zwykłą ziemską.
Nie dziw się więc, jeśli teraz napiszę




że
spadłem
z
krzesł...



Uff... dziękuję serdecznie! Także za parę siniaków do kolekcji :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...