Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mógł powiedzieć
zbudujcie sobie miasta
mężczyzna zatoczył koło
kobieta wpisała w nie kwadrat
słowa się do tego nie mieszały
biodra odliczały odpowiedzi

wrzuciłem w wodę ostatni kamień
w staranną kostkę złożyłaś powrót

Opublikowano

"między nami jest zbyt duża różnica płci" mawia mój znajomy, kiedy się zapamiętuję w rozgryzaniu kwadratury koła :)

Toś takiego wyczytuję również z wiersza z tym, że bez uśmiechu. Tu jest jakaś smutna bezradność - milczenie jako forma wołania, ostatnia próba porozumienia, zbudowania miasta.

ładny wiersz.
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Niekoniecznie smutna bezradność :)
"Miasto" mężczyzny jest ekspansywne, ma w sobie coś z gonienia linii horyzontu, rozchodzących się na wodzie kręgów. Miasto kobiety, to punkt odniesienia, owych kręgów energia. Czy te miasta muszą siebie wyjaśniać, zszywać się słowem ? Przecież zawsze kiedyś przychodzi taki moment (biodronośny...), że kwadrat wtula się w koło lub koło obejmuje kwadrat...ostatni kręgotwórczy kamień i powrót sugerują, że coś jest na rzeczy...
:)
Dzięki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sporo pudełek ze znaczeniami porozstawiałem po kątach wiersza, będę usatysfakcjonowany, kiedy czytelnik odnajdzie i otworzy sobie bodaj jedno :)
Dzięki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgadzam się, nie muszą się zszywać słowem,
zwłaszcza, że tak typowy u mężczyzn motyw bioder zdaje się im kluczowym węzłem komunikacyjnym między miastami :)

Typowy u mężczyzn motyw ?
Oczywiście... kobiety jedynie teleportują między miastami i nie mają bladego pojęcia o posiadaniu bioder i sposobach ich użycia...
:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pańska godna szacunku troska o to, by nie eksploatować słów nadmiernie, wynika zapewne z ich dającego się zauważyć niedoboru.
Oczekiwać od pana sklecenia dwóch, trzech sensownych zdań (o co prosiłem pod poprzednim wierszem, bez odzewu), to zwykłe okrucieństwo - gorąco za to przepraszam...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lubię sobie, w pustyni i w puszczy, jak również w tytułach wierszy, notować różne dziwne rzeczy - tak po prostu, by nie zapomnieć...
To dla mnie ważne, dla czytelnika zapewne mniej ale za to stwarza mu to jedyną, niepowtarzalną szansę, by zadać jakiekolwiek pytanko, na jakikolwiek temat...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pańska godna szacunku troska o to, by nie eksploatować słów nadmiernie, wynika zapewne z ich dającego się zauważyć niedoboru.
Oczekiwać od pana sklecenia dwóch, trzech sensownych zdań (o co prosiłem pod poprzednim wierszem, bez odzewu), to zwykłe okrucieństwo - gorąco za to przepraszam...


...no proszę...przygadał kocioł ...garnkowi:)


"
Dupokicz.




Dnia: 2011-11-08 08:07:14, napisał(a): adam hoff
Komentarzy: 214 "



...wiersza nie komentuję...nie ma w nim nic...ciekawego..:)poza Supraślem...:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pańska godna szacunku troska o to, by nie eksploatować słów nadmiernie, wynika zapewne z ich dającego się zauważyć niedoboru.
Oczekiwać od pana sklecenia dwóch, trzech sensownych zdań (o co prosiłem pod poprzednim wierszem, bez odzewu), to zwykłe okrucieństwo - gorąco za to przepraszam...


...no proszę...przygadał kocioł ...garnkowi:)


"
Dupokicz.




Dnia: 2011-11-08 08:07:14, napisał(a): adam hoff
Komentarzy: 214 "



...wiersza nie komentuję...nie ma w nim nic...ciekawego..:)poza Supraślem...:)

Pan myli wybór instrumentu krytycznego z jego ograniczeniami...
Proponuję cofnąć się i odnaleźć choćby jeden (!) przykład wypowiedzi p. Skraby, rozwijającej używane przez niego recenzenckie stempelki i, analogicznie, przykład braku odpowiedzialności za słowo u szczypniętego przez pana kotła, to znaczy sytuację, kiedy kocioł nie chciał i nie potrafił odpowiedzieć na taką zasygnalizowaną potrzebę ze strony autora lub rozmówcy...
Wnioski wynikające z poszukiwań proszę zanotować sobie w notesiku i korzystać w razie potrzeby...

P.S.
Może to będzie "niepoprawne politycznie" ale zupełnie mnie nie interesuje, co pana interesuje...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




...no proszę...przygadał kocioł ...garnkowi:)


"
Dupokicz.




Dnia: 2011-11-08 08:07:14, napisał(a): adam hoff
Komentarzy: 214 "



...wiersza nie komentuję...nie ma w nim nic...ciekawego..:)poza Supraślem...:)

Pan myli wybór instrumentu krytycznego z jego ograniczeniami...
Proponuję cofnąć się i odnaleźć choćby jeden (!) przykład wypowiedzi p. Skraby, rozwijającej używane przez niego recenzenckie stempelki i, analogicznie, przykład braku odpowiedzialności za słowo u szczypniętego przez pana kotła, to znaczy sytuację, kiedy kocioł nie chciał i nie potrafił odpowiedzieć na taką zasygnalizowaną potrzebę ze strony autora lub rozmówcy...
Wnioski wynikające z poszukiwań proszę zanotować sobie w notesiku i korzystać w razie potrzeby...

P.S.
Może to będzie "niepoprawne politycznie" ale zupełnie mnie nie interesuje, co pana interesuje...



...każdy ma swój "instrument krytyczny"...wszystko zależy w czyich znajdzie się rękach,dając możliwość wnioskowania jego właścicielowi o ograniczeniu,lub zasadności....świetna wykładnia:)

Podsumowując może jednak...nie należy robić rzeczy, których sami nie chcielibyśmy doświadczyć od innych...-proszę nie odpisywać,gdyż również ,a może zwłaszcza...nie zależy mi na czytaniu pod swoimi wierszami pańskich...instrumentów krytycznych:)...a tym bardziej...orkiestry dętej:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan myli wybór instrumentu krytycznego z jego ograniczeniami...
Proponuję cofnąć się i odnaleźć choćby jeden (!) przykład wypowiedzi p. Skraby, rozwijającej używane przez niego recenzenckie stempelki i, analogicznie, przykład braku odpowiedzialności za słowo u szczypniętego przez pana kotła, to znaczy sytuację, kiedy kocioł nie chciał i nie potrafił odpowiedzieć na taką zasygnalizowaną potrzebę ze strony autora lub rozmówcy...
Wnioski wynikające z poszukiwań proszę zanotować sobie w notesiku i korzystać w razie potrzeby...

P.S.
Może to będzie "niepoprawne politycznie" ale zupełnie mnie nie interesuje, co pana interesuje...



...każdy ma swój "instrument krytyczny"...wszystko zależy w czyich znajdzie się rękach,dając możliwość wnioskowania jego właścicielowi o ograniczeniu,lub zasadności....świetna wykładnia:)

Podsumowując może jednak...nie należy robić rzeczy, których sami nie chcielibyśmy doświadczyć od innych...-proszę nie odpisywać,gdyż również ,a może zwłaszcza...nie zależy mi na czytaniu pod swoimi wierszami pańskich...instrumentów krytycznych:)...a tym bardziej...orkiestry dętej:)

Tego nie można udawać, kaczyzm wiecznie żywy ;)
Opublikowano

strasznie dużo obrazów w tak krótkim tekście, mam wrażenie oglądania slajdów
wiersz zatrzymuje ale jest taką migawką
czegoś mi tutaj brakuje, ale nie umiem powiedzieć w czym rzecz
może przy następnym tekście znajdę to określenie gdzieś w zakamarkach mojej głowy(-:
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Twój wiersz dotyka cierpienia tak samo, jak czyni to Księga Hioba - od środka, przez mrok, przez pytanie „dlaczego?”, które brzmi w człowieku bardziej niż odpowiedzi. Ale warto pamiętać, że w samej historii Hioba to nie Bóg był sprawcą jego nieszczęść. To Szatan twierdził, że człowiek kocha Boga tylko wtedy, gdy wszystko mu sprzyja. Bóg jedynie dopuścił próbę - bo wierzył w serce Hioba bardziej, niż Szatan wierzył w ludzką słabość. Hiob nie wiedział, co dzieje się „za kulisami”. Nie znał przyczyny swojego bólu. A mimo to nie złorzeczył. Powiedział tylko: „Bóg dał - Bóg wziął.” Słowa, które rodzą się z pokory, a nie z oskarżenia. Dziś ludzie często widzą świat odwrotnie: gdy im się poszczęści  mówią o "diabelskie szczęście miałem" gdy ich spotka nieszczęście  mówią „kara Boska”. Szczęście przypisują złu, a ból - Bogu.   A przecież Księga Hioba jasno odsłania, jak niewłaściwa jest taka logika. I właśnie dlatego Twój wiersz tak dobrze koresponduje z tamtą opowieścią: wchodzi w tę samą przestrzeń pytań, w której człowiek próbuje uchwycić sens, którego nie widać - a jednak, mimo ciemności, nie wypuszcza z dłoni światła. Ojej, ale się rozgadałam, sorry.
    • @Laura Alszer   Lauro.   to jest cudny, sensoryczny wiersz.   wyraża intensywne wrażenie luksusu i blasku, które prowadzi do głębokiego, niemal kosmicznego przeżycia.   buduje napięcie od chłodnej, ekskluzywnej obserwacji do gorącej, spełnionej bliskości w ostatniej strofie.   bardzo, bardzo, bardzo..... podoba mi się .  
    • @Migrena Ano właśnie. Otóż to. Więc gardłujmy się lepiej dalej i pogarszajmy stosunki z naszymi sprzymierzeńcami. To nas od Rosji uratuje. No i zamiatajmy przy okazji wykroczenia naszych współbraci pod dywan. Brawo   A w wersji hard. Podczas wojny niejeden polski szubrawiec wzbogacił się na żydowskim nieszczęściu. Po wojnie Polacy sobie nawzajem uczynili piekło. A i dzisiaj w niektórych kręgach szerzy się antysemityzm a nawet faszyzm.     Mimo wszystko jest to piękny kraj i żyją w nim w większości wspaniali ludzie. Tylko że w innych krajach jest tak samo.
    • Twoja krew  Morze wspomnień    Twoje ciało  Zaproszenie do tańca    Twój ból  Tak szybko świta    Twój krzyk  Ulice nocą nigdy nie są puste    Bez ciebie...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wydawnictwa na Tobie krzyżyk postawiły?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...