Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kładą się cieniem gałęzie na ziemię załamało się krzywe niebo wierzb
świeżo zaorany zagon obudził nadzieję na ziarno znowu umarł kłos
dojrzewa świergot w dziobach ptaków szare gęganie ponagla odlot
przydrożny świątek jak wiosną pozdrawia przechodniów słoneczny
latawiec tonie w liściach ognia w którym umierają drzewa

biegnę jak stary świt za zającem błądzę w bruzdach śniegiem
po miedzy skiby zarzuconej na głowę ziemi jak grzywka tyluletnim milczeniem
szukam pilnie w dłoniach powrotu wiatru rwącego na drzazgi powietrze

Magdalena ma mokre od potu włosy i oczy jej zachodzą malwą

pachnące księgi dawno nie czytane drylują wiersze z koślawego nieba
łasi się wieczór w kocim futrze do nóg fortepianu ślepca wypala się pieśń
jak znicz w cmentarnej ciszy bawią się ze mną w przypadki dni skrócone
i czas policzony do końca układam w myślach list do dziewczyny
nocą jednakowo samotni odnajdujemy się w sobie gubimy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam panie Januszu:)
Rękę do metafor masz zręczną i wprawną niczym najlepszy wirtuoz skrzypiec.
Mam w dupie mój " wygląd" ,bo jeśli smakuje to się ślinię i tyle.Nie wyróżnię najlepszych "momentów" ,bo cały utwór jest najlepszym momentem.Ktoś pewnie powie :to już było ,nic nowego i ...
Czucie wiersza jest nowe ,wymuskanie ,wygładzone i opowiedziane natchnieniem od pierwszego wersu.Tyle.
Za tą grafomanię mały plusik:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A ja sobie zaszalałam z wierszem, bo wiem że mogę ;)) :P

biegnę jak stary świt za zającem
błądzę w bruzdach

pachnące księgi dawno nie czytane
drylują wiersze z koślawego nieba
wieczór w kocim futrze łasi się
do nóg fortepianu

układam w myślach list do dziewczyny

nocą jednakowo samotni odnajdujemy się w sobie gubimy
Opublikowano

Dlaczego nie podziwiam: spiętrzenie metafor tworzonych według tej samej receptury. Owszem,
świadczą one o pewnym warsztatowym zaawansowaniu autora, ale przytłaczją ilością.
I w końcu tchną sztucznością. Wiersz jako całość staje się usypiskiem poetyckich liści. Jest tu
dużo przyjemnego szelestu, ale chce się wyjść z tych zdań na świeże powietrze i odetchnąć tym,
co naturalne, zwykłe i przejrzyste.:)

Opublikowano

ziemię - nadzieję
ponagla - pozdrawia
dziewczyny - gubimy
Rymy rzucane przypadkowo ,raz wewnętrzne lub zewnętrzne.
Brakuje w wierszu świeżości i polotu . Wyświechtane zwroty . Obrazek wsi sprzed dwóch wieków - ciekawe spostrzeżenia autora :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...