Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

klaustrofobia wydaje się z punktu
widzenia krowy mankamentem
ściskającym szczęki na zasadzie
podle rozchwianych intuicji

widzenia krowy mankamentem
godnym nawet najwspanialszych
podle rozchwianych intuicji
względnie naszych koncepcji

godnym nawet najwspanialszych
ludzi wczoraj dzisiaj i pojutrze
względnie naszych koncepcji
jest to wymowne pół litra

ludzi wczoraj dzisiaj i pojutrze
napychamy do kieszeni i na koniec
jest to wymowne pół litra
klaustrofobii rozlanej na podłodze

Opublikowano

"Klaustrofobia wydaje się z punktu widzenia krowy mankamentem, ściskającym szczęki na zasadzie podle rozchwianych intuicji widzenia krowy, mankamentem godnym nawet najwspanialszych, podle rozchwianych intuicji, względnie naszych koncepcji, godnym nawet najwspanialszych ludzi - wczoraj dzisiaj i pojutrze; względnie naszych koncepcji jest to wymowne pół litra ludzi wczoraj dzisiaj i pojutrze, napychamy do kieszeni i na koniec jest to wymowne pół litra klaustrofobii rozlanej na podłodze."

:)

Wbrew pozorom nie chciałem udowodnić, że to proza, tylko przekonać (także siebie), że to jednak poezja. Punkt widzenia krowy i rozlane na podłodze ostatecznie mnie do takiego osądu skłaniają... Lniany szorstki wątek i niewdzięczna nylonowa osnowa nie umilają tej egzystencjalnej wycieczki - ale o to też zapewne autorowi chodziło...? Pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witold Marek: podsunal mi Kolega, alias Pan, doskonaly pomysl na wiersz ;-) o szorstki watek chodzilo, o wiele chodzilo, nie wiem ile wyszlo, to wie odbiorca ;P "nylonowa osnowa" nader podoba mi sie to okreslenie... nader pasujace zaiste...

a co do przekonywania sie czy to poezja, czy proza, hmm... akurat stety, niestety, moj styl oscyluje na pograniczu najpewniej. lubuje sie w takim pisaniu, niemniej... nie twierdze, ze jest to sluszne ;-)

kind regards

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Już tytuł zwiastuje smakowitą zawartość.   Wydaje mi się, że jądrem tego wiersza są zioła (lubczyk, pietruszka, seler), jako łącznik między rzeczywistością liryczną i kulinarną, między tym, co materialne i duchowe. Oznaczają one zmysłowość (zapach, kolor), która poprzez funkcję sensoryczną otwiera się na świat symboli. W końcu to z doznań zmysłowych nasz mózg rekonstruuje obraz świata.
    • To mi przypomniało dowcip. W pewnej wiosce wydarzyła się powódź i woda zaczęła zalewać domostwa. Jeden człowiek wlazł na dach swojego domu i zaczął modlić się do Boga, błagając o ocalenie. Po jakimś czasie do zalanego domu przypłynęła łódź, a kierujący nią człowiek zawołał: - Hej ty, tam na dachu, zejdź, to cię uratuję. Gość z dachu odkrzyknął. - Nie trzeba, mnie uratuje Pan Bóg. I dalej zaczął się modlić. Po kwadransie przypłynęła druga łódź i sytuacja powtórzyła się. Po półgodzinie przypłynęła trzecia łódź, lecz facet na dachu wciąż odpowiadał, że nie potrzebuje pomocy, bo Bóg na pewno go wysłucha i ocali mu życie. W końcu woda powodziowa podniosła się jeszcze wyżej, i człowiek z dachu utonął. Po śmierci, gdy już trafił na Sąd Ostateczny, zaczął się awanturować z Panem Bogiem: - Dlaczego mnie, Boże, nie uratowałeś przed powodzią, gdy się tak do Ciebie modliłem, tak Ci ufałem!? A na to Pan Bóg: - Jak to!? Toż wysłałem do ciebie trzy łodzie, a ty z żadnej z nich nie skorzystałeś!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiatr wieje, dokąd chce. - cytat z Biblii. Jeden z kluczy do wiersza.   Pierwsza cząstka utworu może odnosić się do Ukrzyżowania, a jeśli ze św. Janem Ewangelistą powrócimy do początku Wszystkiego i do sprawczej mocy Słowa, to uwięzione  (w ciele umierającego Zbawiciela) słowo jest dopełnieniem tego cyklu, końcem, ale i początkiem. Jednocześnie wiatr (duch, boskość, omnipotencja) staje się wektorem nadziei na życie, trwanie, stabilność świata. Wyobraziłem sobie Słowo jako znak, który należy do materialnej części rzeczywistości, i jego sens, niesiony wszechmocnym powiewem (rzeczywistość duchowa); na tym klasycznym semantycznym dualizmie można oprzeć interpretację nie tylko wiersza, ale całej koncepcji Genesis, a także zwycięstwa życia nad śmiercią.  
    • Świetnie napisany. Uśmieszek w tekście - sympatyczny signum temporum. Puenta wieloznaczna, ułożona wielowymiarowo (a to niełatwa sztuka, biorąc pod uwagę, że chodzi raptem o trzy słowa), może być nawet zinterpretowana w duchu chrześcijańskim (jestem tego prawie pewien). Pustka lub chaos moralny to diagnoza oczywista w aktualnej rzeczywistości. Kiedy widzę popisy antyreligijnych szyderców, to zawsze przypomina mi się wiersz Szymborskiej Ostrzeżenie:   Nie bierzcie w kosmos kpiarzy, dobrze radzę. (...)   To tak a'propos twojego do góry nogami.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie miało być czasem bez tego drugiego to?   Pozdrowienia od Telimeny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...