Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Karparam karparam odenis kriej


dytko

Rekomendowane odpowiedzi

Podmuchem wiary skłonił się sumieniem
dzwonił ktoś szklanym bębnem
truchlejące czasy śliskie myśli owinięte sianem
porcelanowa misa skrapla jesienną rdzę

Potłuczone żądła ukąszone blizny
rozdrapane oczodoły śliwkowe powieki
taki niuans pałac wspomnień
splecione interpretacje rozłożonych ust

Zbieżne spojrzenia rozbieżne kołdry
puchy sklejone deszczem
ciepło wciąż cierpka herbata grzeje stopy

Z takim katem marzeń do ołtarza
aniołem na szable cięte rany

Przy ołtarzu
tak obiecuje ślubem odrobię grzechy
tak żałuje na zawsze ślubuje – amen

Karparam karparam odenis kriej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piękne poszukiwania - na linii snakrypt (tak się to chyba pisze) ku naszej (może niekażdego) wiodąca w jednobóstwo - troszkę ten ołtarz z okolicą jak rynek na łysej górze pod dachem chmur - ejjj - wolne skojarzenia - drobna sugestia tycząca tytułu - czy mógłbyś przetłumaczyć? - to jedynie osobista prośba
MN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja wyobraźnia tego nie ogarnia. nie podoba mi się wyliczanka jaką widać w poszczególnychj strofach, bezosobowa forma nie wiem jak to określić. bezoosobowy opis? nie wiem. moze beznamiętny eeh! za to puenta o ile zrozumiała dla mnie taka jaka jest podoba mi się. i podoba mi się konsekwecja wiersza. pozdrwiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...