Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zapatrzone w nieobecną ławkę
zawirowały pośpiechem jakby czegoś szukały

siadają na pomniku roztrzepotane
niecierpliwością o kolejność wygładzania

z policzkami wtulonymi w marmurowe ramiona poety
cichną w zaczekaniu

głupie liście…

jaka szkoda że nazajutrz nikt już o nich nie rozprawia

Opublikowano

Październikowa dumka ładna. Żadnych dodatków - absolutnie! Jedynie: "jakby czegoś szukały" - dopowiedzenie niekonieczne. Zawsze stawiam na inwencję odbiorców, ale teraz się czepiam. Miłe strofy. Nietuzinkowe. Jesienność - Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Wziąłem" sobie "niecierpliwość o kolejność wygładzania" .
A może tak miast "cichnąć w zaczekaniu" rozpalić ciepłe jesienne ognisko , w którym dogasłe "głupie" liście skończą godnie , ogrzewając całe "wenowisko" , a nazajutrz i tak kupka popiołu , i z rozprawiania nici :)pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A wieśniak właśnie postawił pod moim wierszem dozorcę i dozorca mówi, że ma być "jakby... " a czytelnik może sobie pogdybać: a może są po prostu zakręcone? :)))
Dzięki, że się "czepiasz";))
Pozdrawiam, Elu.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Wziąłem" sobie "niecierpliwość o kolejność wygładzania" .
A może tak miast "cichnąć w zaczekaniu" rozpalić ciepłe jesienne ognisko , w którym dogasłe "głupie" liście skończą godnie , ogrzewając całe "wenowisko" , a nazajutrz i tak kupka popiołu , i z rozprawiania nici :)pozdr
Lepszy popiół niż kosz, nieźle wykalkulowałeś:) Popiół ma szansę wzlecieć feniksem, a nie wszystko z kosza trafia do recyklingu :)))
Pozdrawiam, Mariuszu.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w takim lekkim, niby od niechcenia wierszu o liściach - zaczytałam, zadumałam, poszłam za daleko, a może wcale nie....głupie liście...głupie myśli...głupie ludzie...
czy biorąc lekko czy szukając drugiego dna odnajduję WENOWISKO:)
POZDRAWIAM:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      I tu masz w 100% rację. Ja często bywam w muzeach staram się nie odpuszczać interesujących wernisaży i denerwuje się jak ludzie oglądający np kubistów mówią ja też umiem tak namalować!!! No nie żeby można było tak namalować trzeba było wcześniej mieć olśniewający warsztat realistyczny, a tego już by nie skopiowali. 
    • prawie jakoś Słowackopodobnie, -   Hymn przypomnę   Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie       Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,       Smutno mi Boże!   Jak puste kłosy, z podniesioną głową, Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,       Ciszę błękitu: Ale przed tobą głąb serca otworzę,       Smutno mi Boże!   Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali       Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,       Smutno mi Boże!   ... a jeszcze byliśmy katowani w chyba w 2 klasie lic. tym hymnem postanowiliśmy napisać: Smutno mi Boże, gdy się spać położę widzę nad łóżka brzegiem pluskwy idące szeregiem i gdy pomyślę, że któraś ugryźć mnie może smutno mi Boże   ale poważnie zrobiłaś villanellę i wyszło zgrabnie (wydaję mi się że gubisz rytm 5/5 - np. środkowe wersy) podziwiam, bo dla mnie jest to rebus układanki rymów - brak mi cierpliwości pozdrawiam
    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...