Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ludzie inaczej oddychają
noszą w mięśniach więcej optymizmu
przynajmniej w miesiącach letnich
żartują a ich ciała są palone uśmiechem

siadam na ich ziemi
rozmawiam o ich porankach
wieczorami śmieję się już ich radością
i rozumiem ich zachody słońca

człowiek to tylko filharmonia
pytań i odpowiedzi nadzianych na fale
zaskoczenia

Opublikowano

"Nadziane" na północnym lądzie najlepsze były szczupaki do wędzenia długie na metr! I pstrągi do białych nocy. Tylko ci ludzie mają jakiś spotęgowany instynkt stadny. Trudno być bez nich. A wiersz - relacja z podróży. Nie przypada mi do gustu tylko ten człowiek-filharmonia nadzianych pytań i odpowiedzi. Był już "Człowiek Orkiestra" ! Tu człowiek to wieczny quiz... :))) Pozdrowienia. Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zakończenie - super metafora!

człowiek to tylko filharmonia
pytań i odpowiedzi nadzianych na fale
zaskoczenia


w bliższym obcowaniu (słuchając) poznajemy prawdę o człowieku, nierzadko ktoś zaskakuje
"grą pozorów"

refleksyjny wiersz, podoba się

serdecznie pozdrawiam, Rafał :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zakończenie - super metafora!

człowiek to tylko filharmonia
pytań i odpowiedzi nadzianych na fale
zaskoczenia


w bliższym obcowaniu (słuchając) poznajemy prawdę o człowieku, nierzadko ktoś zaskakuje
"grą pozorów"

refleksyjny wiersz, podoba się

serdecznie pozdrawiam, Rafał :)
Krysia
zacytuję Twoją sygnaturę : W życiu najważniejszy jest człowiek - dokładnie tak
dziękuję za czytanie i czas
pozdrawiam
r
Opublikowano

dlaczego na północy tego lądu ? a na innych kierunkach jest inaczej ?
zbyt ogólnikowe pewnie z doświadczenia wtargnięcie na kierunek /
bez nakreślenia kierunku wiersz byłby bardziej przyswajalny
i bardziej humanitarny że tak to sobie nazwę / chyba że to o słońcu bardziej

bywa u Ciebie lepiej ale to nie szkodzi / :) wolę po prostu gorzkie w Twoim wykonaniu /

t

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szukałem balsamu — na blizny, na echo dawnych ran; nostalgia, jak woda w starych kadziach, rozlewa się po grudniowym niebie.   Chłód spuszcza głowę, rozkłada woal szronu, szepcze do siebie po cichu i nie patrząc w przód — idzie dalej.   Na parapecie czarny kot jak przecinek w zdaniu dnia, straszy sikory drżeniem ogona, jakby bronił tajemnicy zimy.   Bo czasem najgłębsze ukojenie znajduje się dopiero wtedy, gdy odczytasz własne rany jak mapę powrotu do siebie.   Wiesz kiedy nasze dłonie spotkają się w pół drogi, zgaśnie ciężar zim lecz błogi rytm nigdy nie wróci.   I co wtedy ? Czy już bez lęku przyjmiemy swoje słowa, jakby bliskość była pieśnią, nową prostą formułą - zostań.    Boję się odpowiedzi, bo może nie będzie w niej gwarancji może bliskość nie być hymnem lecz zgodą na brak melodii.
    • @Rafael Marius anioł ze mnie taki szybko gojący:) noga już prawie nie boli, może troszkę, w nocy się budziłam, czułam równie, już jest stabilna noga:)
    • Dwadzieścia lat w ciemnym lochu. Dwadzieścia lat odbijania się niczym Piłka od krat i stalowych wrót. Ocierania się o szare betonowe ściany   Na spacerniaku, jak na wybiegu dla psów. Klawisz na klawiszu brzęczał głośno, Choć nie było tam pianina ni akordeonu. Dzisiaj siedzę na kamieniu polnym,   Sama jak palec u ręki, łzy leję, łkam Na widok słońca, które chowało się Przede mną ze wstydu przez tyle lat. Nawet teraz, gdy rzucę okiem wokoło,   Nie widzę swego cienia, nawet śladu, Jakby mnie nie było; czy zostałam duchem Niewidzialnym, nocną zjawą, marą? Dłubię patykiem w ziemi, rozmyślając   Co dalej, jak wstać na nogi, gdzie iść? Świerszcz w trawie dla mnie nie zagra, Kundel ze wsi wyszczerzy tylko kły. Powlokę się przed siebie, mocno trzymając   Swoje łachmany, nim odbierze je złośliwy wiatr, A błotnista ziemia wessie drewniane chodaki. Mój cały dobytek zebrany w te stracone I przespane dwadzieścia ostatnich lat. @infelia Inspiracją - serialowa Pati.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiele na to wskazuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...