Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z każdego miejsca widać górę.

papuga skrzeczy donośnie ararat ararat,
woda wsiąka w ziemie i znów jakby więcej wyżłobień.

to nieprawda, że z piasku nie ukręcisz powrozu,
nie zawrócisz rzeki.

są tylko dwa kolory żółty i niebieski, ożywają w ikonach.
Osanna modli się często, przed każdym obrazem pali świece,
po parze z każdego gatunku.

za wielką wodą diengi i swaboda. jeszcze trzy niedziele,
wrócą synowie - smagli książęta.

wśród kurzu, zapadłych oczu, wyrasta
gałązka oliwna

Opublikowano

Zastanowiłbym się nad ostatnim słowem, jest jakby o jedno, uniwersalne znaczenie za daleko. Świat wiersza wczytujemy w siebie oczami i językiem pojęć Osanny - "oliwna", to jakby komentarz z boku, obcy głos z miejsca, z którego widać tylko góry...

Bardzo dobre.

Opublikowano

wiersz pełen symboliki, szczególnie ujęły "trzy niedziele", oczywiście czytam palmowe, a fraza o powrozie z piasku odsyła mnie do Pani Twardowskiej, tzn: paktu z diabłem, no i jeszcze scena z Osanną palącą świece po parze z każdego gatunku /grzechów/;
bardzo dobry wiersz

pozdrawiam
eL

Opublikowano

"wielka woda" symbolizuje potop i emigrację....pieniądze i wolność to wartości które nie można ustawić na jednej i tej samej płaszczyżnie - kolor zółty i niebieski wskazuje na UKRAINĘ - owszem, Ararat - jako symbol ocalenia z potopu jest uniwersalny; brakuje mi dowodów zarówno na potop jak i na wyzwolenie (wybawienie) symbolizowane gałązką oliwną - kto z kim ma się pojednać i ten pokój ma nastać w imię czego-kogo...
poeta ma prawo antycypować nieistniejące - i ja taką wizję popieram;

J.S

Opublikowano

Leszku, dziękuję za zajrzenie i komentarz :)

Jacku, nie miałem na myśli Ukrainy tylko Armenię, a konkretnie Erywań, w którym rzeczywiście widać górę z każdego miejsca. Górę bardzo ważną dla Ormian, a znajdującą się obecnie na terytorium Turcji. Osanna jest moją znajomą, ma dwóch synów w Stanach Zjednoczonych, kończyli tam jakieś prestiżowe uczelnie muzyczne. Sporo rozmawialiśmy o dramatycznej historii Armenii, o ludziach, kulturze, arce, potopie itp. Wiersz chciał się napisać, jeśli mało czytelny sorrrry :) Cały czas się uczę :)

Pozdrawiam.
T.

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dziękuję.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Naram-sin Dziękuję za bardzo ciepłe słowa dobry człowieku z epoki brązu. Cieszę się, że dotarłem taką testykularną liryką.
    • Znajdował radość nie tylko w dobrych chwilach. Skupiał się na kolorach radości odbiegających od tych symbolicznych kojarzonych ze smutkiem i żałobą. Zawsze pierwszy wypatrzył tęczę na niebie, lub ledwo widoczny uśmiech osoby na drugiej stronie ulicy. Kochał poświęcać się rysowaniu, lub czemukolwiek co polegało na tworzeniu. Był za młody, aby czuć tak wiele. Zbyt dojrzały jak na swój wiek i zazwyczaj zachowywał się tak jak musi. Spoglądał z niezrozumieniem, gdy rówieśnicy w kościele wiercą się w ławkach podczas odprawiania mszy. Ona natomiast rzuciła na niego spojrzeniem i pytała się czy też chce z nimi pobiegać po świątyni. Myślała, że zazdrości. Nie zazdrościł.   Pod Twą obronę uciekałem się, zwykła Matko rodzicielko.   moimi prośbami nie gardziłaś w potrzebach moich,   i od wszelakich złych przygód starałaś się zawsze mnie wybawiać, Matko prosta i wyrozumiała,   O mamusiu moja, Matko skromna, Matko bezpośrednia, Matko ciesząca.   Z cierpieniem swoim mnie pojednaj, Cierpieniu swojemu mnie poddawaj, swojemu Cierpieniu mnie polecaj.   Koniec,   to coś czego starał się unikać. Z czasem zrozumiał, że wszystko się skończy. Ulubiony serial przestanie być emitowany, i kiedyś zobaczy dno kubka po ulubionym kompocie. Życie też miało się skończyć. A przynajmniej tak twierdził dopóki nie przeczytał exegi monumentum aere perennius. Zrozumiał te słowa dopiero po ośmiu latach, gdy minął rok od jej śmierci. To właśnie tyle czasu potrzebował, aby odważyć się odwiedzić jej mieszkanie. Nie otwierał tylko drzwi do sypialni, bo wstyd mu było patrzeć na łóżko, przy którym mógł czuwać, gdy ta odchodziła na zawsze.   Koniec końców zaczął się… Zaczął się początek.   Każda minuta to łza, wskazówki przesuwają się tykają jak wspomnienia   I z uśmiechem dane mi czuć każde “Do widzenia” jako obietnica, której nikt nie spełni.   Po sobie zostawiła jeden brudny kubek w zlewie, mnóstwo wspomnień oraz pełną szufladę poezji, która ostatecznie go zniszczy.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak pewnie będzie, bo się już stęskniłem.
    • @Rafael Marius patrząc na prognozy, to już w poniedziałek będzie cieplej, wybierz się na spacer, będzie zieleniej po deszczu. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...