Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chciałabym znowu zobaczyć
szmaragdy oczu zamyślonych
spoglądające w moją stronę

chciałabym dotknąć ciepłej dłoni
powiedzieć jak bardzo
jak bardzo igła tęsknoty pokłuła myśli

wiem że dorosłe już twarze
ukażą nawzajem oblicza
nowych bardziej obcych ludzi

chciałabym abyś ujrzał mnie taką
jaką wykreowała mnie teraźniejszość
abyś uwierzył że dorosłam

Opublikowano

Bo ta igła ma kłuć.. to takie powracające wspomnienia, marzenia, które teraz mogą się spełnić...
też nie mam 16-tu lat tylko ciut więcej, ale tekst odbieram całkiem inaczej niż wszyscy czytelnicy... wena dotknęła rękę... coś się napisało i niech tak będzie...

Z pozdrowieniami ;)

Janina

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie chciałem aby to zabrzmiało, że się czepiam lecz utwór doprawdy uroczy. a myśli niekiedy kłują, fakt znam to z autopsji. Pomyślałem o sobie, kojarząc literatuę, wszak jest to portal literacki to np. skojarzenie z Barbarą Niechcic z ,,Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej i jej tęsknota za sennym marzeniem, panem Tolibowskim, no tak mi się kojarzy, widno tak mam.
  • 5 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Rzeczywiście zrobiłam błąd, ale już poprawiłam. Dziękuję Agnieszko :) Miło mi, że nastrój sie podoba. A co do spełnienia to szanse wszelkie znikły, ale to może i lepiej, bo wiele przemyślałam. Życie sie zmienia a słowo napisane pozostaje. I za to kocham wiersze :)

Pozdrawiam wiosennie :)

Janina

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z suszu gada guz susz
    • Igraszki z czasem   A gdybym tak spróbował jedną małą chwilę, Przemienić w nieskończoność? Powiedz, co ty na to? Sekunda, która szybko po sekundzie ginie, Nagrodą niechaj będzie, ale też zapłatą.   A teraz dwie kolejne i dwie zaraz po nich; Te pierwsze, jakże krótkie. Chciałby się więcej, Lecz trzeba wszak odpocząć. Czyżbym był szalony? Och, widzę jak mnie prosisz. Są już, och, nareszcie!   Wciąż nie wiesz, jak to działa? Proszę, mamy trójkę, A w trakcie trzech następnych znów odpoczniesz sobie; W porządku, wiem co czujesz. Skarbie, tak to ujmę: Wyruszasz w wyznaczoną oka mgnieniem drogę.   To cztery? Ach, to cztery! Nie patrz tak, kochanie. Zbyt szybko wszystko mija. Proszę, bądź cierpliwa, Bo więcej, coraz więcej wkrótce już się stanie, Lecz teraz niechaj ciało jeszcze odpoczywa.   No dobrze, powiedz kiedy piąta z nich wybije; Pamiętać musisz o tym. Sama wiesz najlepiej, Że nigdzie się przed czasem naga nie ukryjesz, Więc proszę, nie oszukuj. Wiesz, że znam cię przecież.   Wołają głośno szóstki; Słyszę jak odliczasz, I słyszę też twój oddech między sekundami. Wystarczy. Odpoczynku kilka chwil się zbliża, Więc pomyśl o siódemce między oddechami.   Rozumiesz wszystko, prawda? Widzę potwierdzenie, Więc zwiększać o sekundę rozkosz ciągle będę, Lecz po niej, by napawać móc się twoim drżeniem, Na moment identyczny ustanowię przerwę.   Najdroższa, spójrz na siebie; Przyjrzyj się dokładnie, Bo oto namiętności rządzą emocjami. Do ilu umiesz liczyć? Czekaj, niech no zgadnę; Spełnienie nie tak długo wprawdzie przeciągamy.   Co będzie za minutę, albo za godzinę? A jeśli nie pozwolę i przeciągnę dalej? Bo widzisz, nieskończoność powolutku płynie, Dlatego niespełniona przy mnie będziesz stale.   --
    • @huzarcDziękuję :). 
    • @Gerber No cóż, wiedza zabija prostotę – i Ty o tym napisałeś. Fizyka kwantowa, astrofizyka, wszystkie te odkrycia, które miały wyjaśnić świat, a tylko go skomplikowały. Zachód słońca to już nie cud, tylko geometria orbity. Księżyc "udaje" – bo wiemy, że tylko odbija. Niebo nie jest niebieskie – to tylko rozproszenie Rayleigha. Lubię ten twój stos zaprzeczeń na końcu - jak schody prowadzące donikąd, coraz bardziej się załamujące. Świetny tekst! Za to poezja może wszystko wyjaśnić! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...