Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przypadkiem
częściej spotykam go
po nocach przenika snuje się jak natręt

stuka kuśtyka zrośnięta z ciałem proteza
pęka w słojach szczerzą się rozwarstwienia
poświatą w głowie rozpościera się w sufit

nad ranem
znikają ostrza
skrzypiąca podłoga

budzi

nad ranem uśmiech
zanika w podwórzu kobieta
rozwiesiła pościel w pokrzywach
bose stopy
jak co dzień

Opublikowano

sory HAYQ ale bym wyrzucił: "w głowie z wypastowanej podłogi" i może tą pościel "rozwiesiła"...
tak sobie pomyślałem że powszednia bieda to trudny temat do napisania. tu się udało, chociaż trzeba się wgryźć. fajna jest ta solidarność z beznogim: "nad ranem uśmiech zanika" - tak sobie czytam.
pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podłogi były dwie, więc beż żalu, z „rozwieszaniem” też masz rację już zmienione. Głowy jednak nie wywalę, bo jest mi tu jednak trochę potrzebna :)
Dzięki za czytanie i techniczne uwagi, przydały się.
Pozdrowienia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chociaż inny to trochę obraz, to z Twoim stwierdzeniem, Jacku, zgadzam się w 100%. :)
Może kursywa ciut podpowie, ale wina oczywiście jest moja, skoro taki odczyt.
Dzięki za wizytę.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


niemal bingo, a najważniejsze, że złapałaś sedno Emm. Pięknie dziękuję za wnikliwość, bo już brałem pod uwagę poszukiwania nowego hobby ;)
Pozdrowienia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Prawdę mówiąc mnie też się to przeobrazowanie nie podoba, nie znalazłem jednak nic lepszego
żeby się znaleźć w konkretnej sytuacji.
Ale rozumiem, można to zawsze inaczej napisać. Cenię szczerość, dzięki Elu.
Pozdrowienia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Proteza nad ranem - wyczerpana :?
Ostatnia, to jakby inny kadr, ale niestety wciąż z tego samego filmu.
Ale dobre i to. Też tak czasem mam :)
Dzięki Doroto za czytanie.
Również serdecznie.
Opublikowano

nie widzę czemu służą te spacje w wierszu /
i w pierwszej części zmieniłbym lekko szyk /


częściej przypadkiem spotykam go
po nocach przenika snuje się jak natręt


no i


stuka kuśtyka > dosyć głęboki zabieg dołączenia do siebie implantu starzenia się i poddania rehabilitacji mentalnej która boli tak odbieram / bardzo ciekawe

pęka w słojach szczerzą się rozwarstwienia
poświatą w głowie rozpościera się w sufit _
_ te dwa wersy jakoś mi nie grają hm zbyt wyszukane jakbyś albo nie wiedział co dodać do protezy albo dodałeś już bo nie miałeś pomysłu /


i drugie powtórzenie nad ranem zamieniłbym na /poranny uśmiech albo nawet ranny co zaostrzyłoby apetyt



/


bardzo spójny mimo wszystko - uspójniłbym

miałeś lepsze ale wiesz o tym (chyba) :)

wersja zupełnie hipotetyczna i po prostu z sentymentu do własnego odczytywania /



częściej przypadkiem spotykam go
po nocach snuje się jak natręt
stuka kuśtyka zrośnięta z ciałem proteza
pęka między słojami zużycie

rozstępy coraz szersze
w głowie rozpościera się bezsenny sufit

nad ranem znikają ostrza
skrzypiąca podłoga budzi ranny uśmiech
zanika w podwórzu kobieta
rozwiesiła pościel w pokrzywach
bose stopy

jak co dzień
silniej odczuwam siebie



tak czy inaczej zainteresował głównie przez tę protezę :)

t

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mówisz o spacjach, czy eterach? :)
No wiesz, gdybym to napisał ciurkiem ciężko by było, poza tym tak czytam. Przyjmijmy, że to kropki, przecinki albo przerzutnie

a wziąłeś pod uwagę tytuł, bo też jest częścią wiersza, czyli:
Nad ranem, przypadkiem, częściej spotykam go po nocach. Przenika, snuje się jak natręt (…)


ciepło :)

myślę, że wiedziałem jednak, sufit bywa czasem pierwszym i ostatnim planem, przyjaznym i znienawidzonym widokiem, na który nie ma się wpływu. Taki zimny drań :)


wracając do tytułu – to już trzecie i daję słowo, naprawdę celowe. Ogólnie, nie lubię powtórzeń, jeśli nie mają racji bytu, albo można je zastąpić. Czyli takich, wpakowanych np. przez nieuwagę, lub z braku dobrego synonimu.
Ale jeśli u mnie nie widać po co są – mea pulpa :)


Sorry Tomaszu, ale Twoja wersja nieco mi zubaża mój zamysł. Np. „budzi” ( to m.in dotyczy enterów) – u mnie jest pomostem między 3 i 4 strofą. Do 3-ciej to Jego serial, a 4-ta, to już opowieść o Niej.
Puenta miała sugerować, że oboje przeżywają, równie mocno. Różnica to tylko fizys i psyche.

Dziękuję za wnikliwe czytanie i analizę, no i własną wersję.
Co do lepszych – moich :) Miłe słowa, dzięki. Ale właściwie nie wiem. Staram się różnie do tego podejść. Może tutaj zbyt skrótowo, za dużo przerzutni, zbyt wiele znaczeń, a przez to niezrozumiale?
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ciężko, z tym, że jemu to już raczej lotto, ona musi się z tym borykać. Chyba nie w tym rzecz Bolesławie. Ona nawet tych pokrzyw już nie czuje, bo to żaden ból.
Dzięki, pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ja w liceum pisałam wiersze, a nie taka zgroza jak ty będzie mi mówić, jak mam pisać, puknij się w  czoło. Ja jestem starsza od Ciebie, wiem co jest dla mnie dobre. Znam życie. 
    • Będzie częściej bywać we Francji:) nowy prezydent dobrze mówi po francusku:)
    • Nie oceniam kwiatu jedynie po przysadkach, Księgi nie streszczam po zbytecznych kartkach, Wartościuję to, co podlega ocenie, Człowieka, nie poddam, przecie, Wycenie po zaledwie jednym tekście. Sztuką krytyki nie jest pogarda, Bez nakierowań, śmiechu warta, Nie zrobisz z ślimaka hałaburda. Długopis swój wymierzasz, Pierwszy nie strzelasz, Brakuje mi sprawiedliwości, Zlustrować by tejże równości. Na naprawę skierowany, Sprowadziłem auto na moczary, Naprawione. Przed tym szukałem, Od "najlepszego" pomocy brałem, Zapowiadło się iż na nogi wstałem, Obudziłem się jednak nad ranem, Telefon, zawiedzenia kropla, Potężna metropolia, Bogate warsztaty, Celu nie uzyskały.
    • Pod trzema rzeczami drży ziemia, czterech nie może znieść: Sługi, kiedy panuje, głupca, kiedy syci się chlebem; Obmierzłej kobiety, kiedy wychodzi za mąż i służącej, kiedy dziedziczy po swojej pani. (Księga Przysłów 30,21-23) Biblia UBG   Trzy rzeczy niepokoją ziemię A cztery są nie do zniesienia Zliczył je Agur pobożny I w księdze je wymienia- Z tych Czterech Strasznych Plag Każda to ludzkości przekleństwo; Lecz Sługa, kiedy Panuje Ma u Agura pierwszeństwo.   Służącej co zostaje Panią Rozważać nawet nie trzeba Głupiec gdy Mięsa się naje Zaraz z senności ziewa. Kobieta Przykra Zamężną Urodzi i się poprawi; Lecz Sługa, kiedy Panuje Wiele Zamieszania sprawi.   Nogi do tumultu ma skore, Ręce niechętne do trudu, Uszy na rozsądek głuche, Usta ma pełne brudu. Nie wie jak ma używać władzy Li tylko by siłę pokazać. Nie zwraca uwagi na osąd Chyba, by swą rację wykazać.   Ponieważ służył był panu Przed swym Wyniesieniem, I skrywał swoje porażki Za swego pana imieniem, Gdy jego bzik otwiera Bramy piekła zbędnego, Sługa, kiedy Panuje Zrzuca winę na innego.   Przysięgi składa łatwo, Nie wierzy kiedy klęka, Niewiele ma zaufania, Bliźnich swych się lęka. Chęć, by swe śluby złamać Widok tłumu w nim wyzwoli- Och, Sługa, kiedy Panuje, Najbardziej jest w niewoli!   I Rudyard (oraz uwaga od tłumacza poniżej): “For three things the earth is disquieted, and for four which it cannot bear. For a servant when he reigneth, and a fool when he is filled with meat; for an odious woman when she is married, and an handmaid that is heir to her mistress.” (Proverbs 30,21-23) King James Bible   Three things make earth unquiet And four she cannot brook The godly Agur counted them And put them in a book– Those Four Tremendous Curses With which mankind is cursed; But a Servant when He Reigneth Old Agur entered first.   An Handmaid that is Mistress We need not call upon. A Fool when he is full of Meat Will fall asleep anon. An Odious Woman Married May bear a babe and mend; But a Servant when He Reigneth Is Confusion to the end.   His feet are swift to tumult, His hands are slow to toil, His ears are deaf to reason, His lips are loud in broil. He knows no use for power Except to show his might. He gives no heed to judgment Unless it prove him right.   Because he served a master Before his Kingship came, And hid in all disaster Behind his master's name, So, when his Folly opens The unnecessary hells, A Servant when He Reigneth Throws the blame on some one else.   His vows are lightly spoken, His faith is hard to bind, His trust is easy broken, He fears his fellow-kind. The nearest mob will move him To break the pledge he gave– Oh, a Servant when He Reigneth Is more than ever slave!   Uwaga od tłumacza - ponieważ Rudyard odwołuje się do Biblii Króla Jakuba, wybrałem wersję protestancką - Uwspółcześnioną Biblię Gdańską (UBG). W Biblii Tysiąclecia jest tak:    Pod trzema rzeczami drży ziemia i czterech znieść nie może: pod niewolnikiem, gdy królem zostanie; pod głupcem, gdy je do syta; pod pogardzaną, gdy żoną i panią zostanie; pod sługą - dziedziczką po pani. (Księga Przysłów 30,21-23) Biblia Tysiąclecia
    • Bez jej przekonania  nie będzie z miłości konania...   Może przesadziłam, a może nie ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...