Schizofrenik

[Richard Markovsky]

Znowu to samo,
gość z drugiej strony lustra,
patrzy się swoimi psychopatycznymi oczami
i śmieje się z rebelii i młodzieńczej pogoni za wolnością.
Dlaczego?
Czyżby zazdrościł życiowego celu?
Może bardziej zna życie?
Albo po prostu czuje się bezpieczny tam, gdzie jest,
ze swoimi zakrwawionymi dłońmi i uśmiechem,
którego żadne groźby nie są w stanie wymazać.
Te oczy, głębokie i bez wyrazu są studniami bez dna,
w których tonie wszelka chęć poczucia bezpieczeństwa.
Jego oczy zabijają...

____________________________________________________
Utwór dostępny także na stronie domowej. Pozdrawiam.

[bazyl_prost]

schizofrenia to naruszenie czyjejś konstrukcji psychicznej, i chyba nie jest tak groźna jak psychopatia

[Richard Markovsky]

A czy nie widać w tym wierszu naruszenia konstrukcji psychicznej? ;> Zabijanie można potraktować jako metaforę, prawda? Pozdrawiam.