Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

...czasami mam wrażenie że mój penis
nie jest już romantykiem...





stajesz przede mną naga
a ja czuję się jak ocet
winny

że twoje kształty w moich myślach
jak skrzypce jasne
brzozowe biodra wygięte
wyprężone struny jeszcze drżące
pizzicato oddechu

myślę o tobie
kiedy stajesz przede mną naga
a romantyk

o twojej młodszej siostrze

Opublikowano

No tak, juz to widzialem, mialo dluzszy tytul.

"jak skrzypce jasne
brzozowe biodra wygięte
wyprężone struny jeszcze drżące"

fragment ladny, ale poza octem, ktory kojarzy sie z tanim winem, w wierszu, zauwaz, nic wiecej nie ma (nawet zart pojawia sie wczesniej w winnej przerzutni, oddech w naprezonych strunach, mysli w ogole w zastosowaniu metafory).

A poza tym polemizowalbym z trescia, bo jedno i drugie moze sie dopelniac, zamiast wzajemnie zwalczac (mam z reszta nadzieje, ze to oczywiste).

Chyba, ze z wiekiem traci sie kontrole?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Już przy pierwszym podejściu czyli kiedyś tam, dawno temu w "W" doceniłam ten wiersz ;))
pamiętasz ? Od tamtego czasu zmieniło się tyle, że moja młodsza siostra wydała na świat potomstwo i mam 99% przekonania, że to nie sprawka Twojego peela ;) :P
Pozdry :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Już przy pierwszym podejściu czyli kiedyś tam, dawno temu w "W" doceniłam ten wiersz ;))
pamiętasz ? Od tamtego czasu zmieniło się tyle, że moja młodsza siostra wydała na świat potomstwo i mam 99% przekonania, że to nie sprawka Twojego peela ;) :P
Pozdry :)
tak pamietam((-: ale zawsze zostaje ten jeden procent(((-:
pozdra

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @infelia i szukanie noża w nowy rok… takie życie i śmierć.
    • Na sylwestrową imprezę, w strażackiej remizie, Nie zajechała żadna amerykańska limuzyna, Lecz FSO Warszawa, co strzelała raz po raz Z gaźnika, pisku hamulców nikt nie słyszał.   Klakson nawet nie jęknął, a skrzypiące Drzwi od pasażera otwarto po minucie. Goście wtaczali się na salę długimi krokami. Szatniarzowi zamiast futer i kożuchów   Zostawiali tylko sińce pod okiem. Muzyka zabrzmiała, aż dachówki spadały Z łomotem, wodzirej zaprosił do tańca, Kręcili się i wirowali, obcasami tłukli,   A panie od różańca, w rytm kankana, zadzierały Spódnice, aż dzieciom zasłaniano oczy. Gdy orkiestra umilkła na tak zwane strojenie, Pan wójt podniósł się z noworoczną mową,   Lecz zanim zaczął się jąkać, spadł z krzesła I zachrapał pod stołem, niczym niedźwiedź. Choć miały to być tańce dla wytrwałych abstynentów Ze znanego klubu, przy oranżadzie i bez mordobicia,   Ot, zwykłe tany, tany i ludowe przyśpiewki, Sarmacka krew wzięła górę, podwinięto rękawy, Krawaty poszły precz, ktoś z tłumu krzyknął: „Ring wolny!” – pani Jola uniosła tabliczkę „1. runda”   Gong huknął, ruszyli do boju, kurz wzbijając. Perkusista dostał w zęby od lokalnego wokalisty Za zgubiony rytm i przedziurawiony bęben. Futryny w lokalu wypadły, a za nimi część chojraków.   O północy zabrakło życzeń i fajerwerków na niebie. Została krew na śniegu i połamane sztachety. Kto mógł, uciekał w podskokach przez miedze, A w oknach, jedno po drugim, gasły światła…  
    • @Robert Witold Gorzkowski Pięknie wybrzmiały w tym wierszu słowa ożenione z poezją, która jest muzyką bez dźwięku.
    • Bardzo dziękuję za komentarz oraz również gorąco pozdrawiam :)
    • @Mitylene  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      niezwykła noc.!  pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...