Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znowu nie usłyszałem na dobranoc
o czym będziesz jutro milczał

z każdym dniem przybywa coraz więcej tematów
oczekujących twojego komentarza

w snach mówisz płynnie kilkoma językami
bez zająknięcia recytujesz wiersze rodziców
przebudzenie kładzie ci palec na ustach

obserwuję jak podejmujesz walkę z dźwiękami
których nie da się zawiesić na pięciolinii

zanim muzyka przeskoczy z partytury w przestrzeń
odepchniemy od siebie kilka martwych tonów
ściśnięte metalicznym chłodem
odejdą bez prawa powrotu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Żywej, tzn. jakiej?
Tzn. niemartwej.
Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienie.

Dziękuję za chwilę pod moim wierszem.

Pozdrawiam - E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wątpię ,że czytający są ślepi ,czy więc celowo przemilczają temat "trudnej" miłości ,"trudnej przyjaźni" , "cichych dni " między kochankami? Pierwsze wersy mówią (jeśli to nie literówka) ,że sprawa " nauki mówienia" dotyczy mężczyzn i to w dosyć ciasnych relacjach ,którzy widzą się "na dobranoc" ,i o poranku.Mocna pointa."przemilczany czas" często pojawia się na łamach portalu.
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślałem, że z tekstu wynika, iż chodzi tu o dziecko.
Dziękuję za pochylenie się nad tekstem.

Pozdrawiam - E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślałem, że z tekstu wynika, iż chodzi tu o dziecko.
Dziękuję za pochylenie się nad tekstem.

Pozdrawiam - E.
"bez zająknięcia recytujesz wiersze rodziców" - ten wers sprawił takie ,a nie inne "rozumienie".
Brałem pod uwagę również dziecko ,tylko jak duże skoro zbuntowane milczeniem?Czy owo milczenie jest przejawem choroby?Skąd trzecia-jak wynika z tekstu osoba wie o tym co dzieje się z peelem w nocy?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...