Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to ja tłumaczę jak durnemu jakiemuś, a Ty WKLEIŁEŚ bez mojej pomocy
;))
witaj na Zieleniaku!
sie podniesiesz, spoko, spoko! :D nie jesteś już taki strasznie nowy! i widać to po wierszu. i po dystansie do siebie. podoba się.

buziak serdeczny!
:))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję:). Mija się z analizą Schopenhauera, i owszem ale to raczej drwina, ironia. Pomysł przyszedł mi do głowy w czasie telewizyjnej debaty dwóch profesorów. Po wymianie zdań mieszczących się w granicach rozmowy ( ostrej rozmowy), przeszli do inwektyw, czekałem kiedy dojdzie do rękoczynów. Niestety czas antenowy kosztuje...;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Opublikowano

No, bo ja wiem...Każą witać, to witam, aleć już nie nowicjusz z Waści!:)))))) Coś tam podglądałam

niedwuznacznie, niesynchronicznie, niedyskretnie ciut...A ten wierszyk - mniej poezji, więcej

szyderstwa. Może być i tak, jako, że szyderstwo u mnie w cenie. Jednakże: skoro "się nie

podniosłem", to może raczej " z sieci, ze strumienia ripost". Tak , jak jest, trochę jednak mi wadzi.

Oczekuję ciekawych zaistnień, hej! Pozdrowienia ślę. Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Elko pod wierszem. Hmmmm, nutka szyderstwa oczywiście przynależna:). Dziękuję za uwagę o sieci. Dziękuję za uwagę do tekstu. Pomyślę nad zmianą. Ta sieć od jakiegoś czasu mnie dręczy. Myślałem o " wartkim nurcie", ale czy nie za dużo wody w tekście;), choć z drugiej strony lanie wody i erystyka to może dobre połączenie ;).
Pozdrawiam serdecznie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...