Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zaczynam bać się marzeń
wydaje się że najdrobniejsza
iskierka nadziei
jest na tyle silna
by popsuć wyśnione szczęście

kolejny dzień
oddala od punktu wyjścia
spokój
otacza umysł
do którego już nie stukają
pragnienia



Po zmianie z dedykacją dla Grażyny :) Dziękuję!!!

Opublikowano

ucieczka od rzeczywistości w przeszłość nie jest dobrym wyjściem, świadczy o lęku, który nie pozwala jeszcze raz spróbować. nic nie jest takie samo, więc kolejny raz może okazać się "słodyczą".
heh...tak mi się podumało :)

serdecznie pozdrawiam, Janino -
Krysia

Opublikowano

Graviora manet – najgorsze dopiero nadejdzie.

Świetnie oddane przejście od obaw do spokoju, ale chyba pozornego. Bo te obawy jednak pozostają, tylko peelka odgradza się od nich poprzez wyrzeczenie się pragnień.
To też jest sposób na złagodzenie bólu, na uniknięcie kolejnego… Ale to jest też okrawanie się z życia.

Dlatego czytam tu o ogromnym poświęceniu, chociaż można też odebrać jako „ucieczkowość” peelki.
Jednak nie to jest dla mnie najbardziej istotne w wierszu, uważam, że sposób przekazu jest bardzo dojrzały, a temat – choć ciężki – bardzo ciekawie podany. To, co zamyka w sobie umysł, jest chyba najtrudniejsze do pokazania w poezji. Gratuluję, Joasiu, podjęcia i zakończenia tematu - powodzeniem.

Ogromnie ucieszyła mnie Twoja dedykacja – serdecznie dziękuję. :)))
Pozdrawiam ciepło, Grażyna.
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg czytając Twoje wiersze próbuję " złapać myśli" , które wplecione są w wersy, ale są one takie eteryczne, delikatne, wręcz nieuchwytne...Lubię jednak wnikać w ten wyjątkowy świat, gdzie przenikają się ludzkie cechy charakteru z otoczeniem, nadając właśnie przedmiotom rożne emocje. Latarnia, która spala się ze wstydu obnaża doskonale  ludzkie słabości...Bardziej ujmująco i magicznie nie możnaby tego wyrazić...Dla mnie to poezja z górnej półki! Pozdrawiam :)
    • @Radosław czas jest dla nas nieubłagalny. On nigdy nie zostawia reszty, jedyne co zostawia to niedosyt po utraconych chwilach...Powiedziałabym, że jest wręcz bezlitosny...Gratuluję miniatury, jest bardzo udana moim skromnym zdaniem. Pozdr:)
    • @Alixx22 ten szept wiatru przedstawiony w wierszu przenika niepokojem do szpiku kości. To " zawodzenie wśród sosen" jest tak obrazowe, że i ja je słyszę...A " krzyk nasączony szeptem cienia" jest niebanalną metaforą osamotnienia podmiotu lirycznego. Innymi słowy ten wiersz to tzw. moje klimaty. Pozdr:)
    • @Waldemar_Talar_Talar ciekawy wiersz z motywem dwóch scen. Tylko tak sobie rozmyślam, że scena to i może nawet jest jedna tylko jej wygląd ulega niekiedy zmianie , no i role różne w życiu przybieramy. Druga kwestią wartą reflekji jest także stwierdzenie na końcu weru, traktujące o tym , że człowiek  nauczył się grać rolę...Chyba nie zawsze umiemy te role zagrać, niekiedy potrzebujemy wsparcia innych ludzi. Ile razy popełniamy przecież błędy co mogłoby sugierować, że jednak nie do końca umiemy właściwie tę rolę odegrać...Interesujący jest Twój wiersz, lubię właśnie takie, które pozostawiają tyle wolnej przestrzeni do interpretacji! Pozdrawiam!
    • @Leszczym tylko byś powiedział inaczej

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...