Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

świat postrzępił gałganem na wietrze
ciemne tajemnice jasnych okien

drzewa głowami potarganych włosów
zwiastują pożary w godzinnach wieczornych

domy na górze ze szkła
jak opuszczone gniazda ptaków
w zażółconych ścierniskach

i tylko ciepłe słowa samotnej wierzby
rzędami szarych dni ustawiają się w kolejce

a usta ledwie do mówienia
z ręką na klamce
czekają na rozmowę

Opublikowano

próba myślenia na skróty - myślenia metaforycznego - nieudana;
ale zacznijmy od początku:
"świat postrzępił gałganem na wietrze..." - ten abstrakcyjny sprawca "świat" to co to niby? i ten "gałgan" równie abstra...czyli nic z niczego o niczym; pustosłowie;

równie zagadkowe te pożary "w głowach ciemnych włosów" drzew - no a co jeśli płoną brzozy? gniot literacki i zadyszka artystyczna;

"usta ledwie do mówienia
z ręką na klamce" - pytanie, skąd ta klamka między drzewami; i co to za monstrum te usta z ręką na klamce...
jeśli to ma być rozmowa drzewa z drzewem to chyba chodzi o tartak, albo o warsztat stolarski i pijanego stolarza - ten gada z drzewem nawet z "ręką na klamce";
kompozycyjnie i artystycznie chybione -
ale uczyć się trzeba
tylko dlaczego tu a nie w dziale dla początkujących?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Panie Kaligraff, w trosce o Pana spokój i uwalnianie myśli z niepotrzebnych emocji, będę pisał wiersze terapeutyczne m.in. dla Pana... haha
Myślę, że poczuł się Pan teraz znacznie lepiej. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Wiem, że zawsze będę mógł na Pana liczyć. A Pan na mnie. haha :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zdarza mi się wprosić "z ręką na klamce" drżącą.Świetne metafory .Nie o takim "gałganie" myślałem czytając tytuł.Znowu to przemijanie i czekanie na "słowa samotnej ..."
I chociaż "rzędami szarych dni" stoją ,to nie jest beznadziejnie w tej kolejce ,dlatego nie żałuję ,że przyszedłem postać.pozdro

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...