Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ogórek powędrował do utylizacji
:(
--------------------------------
heh... reaktywacja ogórka
:

Jezeli ogórek nie śpiewa
i to o żadnej porze
to widać, z woli nieba,
prawdopodobnie nie może

Takie teorie snują
Wyzbyte z uczuć koterie
i nieustannie knuja
Jak zmienić go w mizerie

Nie znacie się na muzyce
wiecznie zawistne chuje!
Ogorek nigdy nie śpiewa!
On - melo-
-recytuje

I w jęk kwaszonej duszy
zielone wkłada serce
gdziekolwiek się nie ruszy
w zakąski poniewierce.

Mijaja lata i zimy
wciaz pijac, choć nikt nie zmusza
W plasterki bólu kroimy
ogórkowego bluesa

------------------------------------------


i jeszcze korekta, dia...pozytywna ;)
:

Jeżeli ogórek nie śpiewa
i to o żadnej porze
to widać, z woli nieba,
prawdopodobnie nie może

Takie teorie snują
Wyzbyte z uczuć koterie
i nieustannie knują
Jak zmienić go w mizerie

Nie znacie się na muzyce
wiecznie zawistne chuje!
Ogórek nigdy nie śpiewa!
On - melo-
-recytuje

I w jęk kwaszonej duszy
zielone wkłada serce
gdziekolwiek się nie ruszy
w zakąski poniewierce.

Mijają lata i zimy
wciąż pijąc, choć nikt nie zmusza
W plasterki bólu kroimy
ogórkowego bluesa

Opublikowano

:)))))))))))))))))))))))

Brawo.


Jezeli ogórek nie śpiewa
i to o żadnej porze
to widać, z woli nieba,
prawdopodobnie nie może

lecz prawdopodobnie

Przypadłość bywa najęta
od długotrwałej suszy
w której rzeczony ogórek
tkwi zanurzony po uszy

Zmiana do śpiewu potrzebna
Rzekłbym: pokoleniowa
Najlepsza zielona trawa
owadzim bzykiem spełniona

To rada od wuja co przeszedł
ugór i kosił łanów tysiące:
Ogór najlepiej zawodzi na młodej
pachnącej wiosną łące

Opublikowano

:)))))))))))))

Jeżeli ogórek nie śpiewa
i to o żadnej porze
to widać, z woli nieba,
prawdopodobnie nie może.

Nie może śpiewać, lub nie chce,
gdy obierają skórę.
Pannę spłoszyłby jeszcze
nucący twardy ogórek.

Mężatki już nie wystraszy,
bo dla niej nie jest bzdetem.
Bawi się nim, nie walczy,
ogórkiem gra jak klarnetem.

Aż w końcu z wrażenia zmięknie,
węzły marzeń spełnione.
Chętnie śpiewałby pięknie
słysząc: słodki - korniszonek

Lecz sił brakuje, fantazji,
po pracy na ugorze
i ogórek nie śpiewa,
bo po wysiłku nie może.

Opublikowano

dzięki wielkie za pochylenie się nad niemojem ogórkiem :)))
Autor chyba się na mnie obraził, bo pomimo przesłanej liny do tutaj, jeszcze sie nie odezwał... :(
a sie porządziłam....
ale nic to, wyślę Mu Wasze komentarze, może się/mnie odmrozi (?)
w najgorszym wypadku czeka mnie klęczenie na grochu, w mrozie
;)))

Opublikowano

na ps.a urok - wiadomości prawie z ostatniej chwili :
Ałtor się kryguje, trochę się wstydzi ale zbiera się w sobie,
póki co, zaglądnął anonimowo, ale obiecał że wróci z nickiem

natenczas trawi diakrytyczne inwektywy Mitchotyna
rąbiąc głową o sufit na wspomnienie komentów Almare i Jacka :)

Misiek, no! ;)

na ps.a -2
Wawrzynek, czekaj tatka latka... ;)

Opublikowano

Zajrzałam, żeby poznać, z kim to tak się pięknie dyskutuje na forum, bo przyznam, że nie znam Twoich wierszy, Szachrajko, i na pewno nie będę tuitiukać.

Utwór jest jak najbardziej w konwencji, równiutko zrymowany, i chętnie bym go pośpiewała w kabarecie. Ale niechlujstwo zapisu, ignorancja wobec ortografii - no... To ten poziom właśnie.
Autorowi - gratuluję, Szachrajkę - na groch.

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





niech się nie boi, niech nie kryguje
my są poeci, a nie drobni chuje

wiersz wyfasował na cucuś glancuś
tylko edycję trzeba naprawić

takie niechlujstwo przy arcydziele
kara być musi: na groch w kościele

krzyżem tam leżeć, kajać się, kruszyć
i bez nowego blusa nie waż się wrócić
:)))))))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





niech się nie boi, niech nie kryguje
my są poeci, a nie drobni chuje

wiersz wyfasował na cucuś glancuś
tylko edycję trzeba naprawić

takie niechlujstwo przy arcydziele
kara być musi: na groch w kościele

krzyżem tam leżeć, kajać się, kruszyć
i bez nowego blusa nie waż się wrócić
:)))))))))))
Almare, zostaliśmy - że się tak wyrażę - ogórkowo olani :(
hm, zawsze to raźniej wzespół... móc zmóc, tak więc [czując się olana w zespole] zmogłam i zutylizowałam tego ogórka :))
Opublikowano

Witam wszystkich pochylonych nad moja
odpowiedzia Poecie (tu wyznanie: Najwiekszemu Poecie)

Nie mialem nigdy zamiaru rozpowszechniac mojego
skromnego wyczynu, ale bedac zwolennikiem tezy, ze
dzielo zakonczone zyje wlasnym zyciem witam jego
debiut z (skadinnad zrozumiala) przychylnoscia.
Zszokowany, ze tyle ludzi go przeczytalo.
Pozytywnie.

Mala dygresja do uwag krytycznych:

"ciśnie się na usta inwektywa z tytyłu diakrytyczności"

"niechlujstwo zapisu, ignorancja wobec ortografii"

Otoz w zasadzie nie uzywam ogonkow. Nie to zebym nie docenial
tradycji, ale przewaza pragmatyzm. Sa jezyki ktore nie zapisuja
wiekszosci samoglosek i jakos sobie radza - nasz tez przezyje te obrazoburstwo,
tego akurat jestem pewien. Stad pewna dezynwoltura diakrytyczno-interpunkcyjna.
Nie miala na celu ataku na jakiekolwiek wartosci. Jest mimochodowa.
Sami ocencie - ile procent wartosci wiersza niesie poprawna ortografia?
Dla mnie rowne zero, ale nie bede sie bardzo klocil jesli powiecie ze jeden czy poltora...
Szczerze watpie, czy ktokolwiek przy jako tako zdrowych zmyslach dalby wiecej...

Bardzo, naprawde bardzo sie ciesze z wszystkich uwag - a juz szczegolnie tych
celnych - takich dla ktorych nie znajde wytlumaczenia.

Nie pretenduje do wysokich lotow.
Ale mam "ogorkowego" smaka i mniej wiecej wiem
czym rozni sie moja pisanina od "ogorko-polo"

Kogo nie zrazilem - zapraszam.
Jak mowil kiedys pierwszy sekretarz sily przewodniej:
"akceptujemy kazda krytyke
pod warunkiem ze nie jest z pozycji wrogich" :D

Klaniam sie nisko,
ałtor

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest jakaś koncepcja, która ma szansę powodzenia w przyszłości, ale puki co, puki jest jak jest, publikujmy w przyjętej konwencji, szczególnie zaś na stronach poezji org.Znaki diakrytyczne dodają urody zapisowi, choć nie zwiększają ilości poezji w poezji, co pewne.

Oczekuję niecierpliwie na kolejne dzieło równie udane.

Pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ciekawi mnie proces utylizacji rzeczonego. Mam nadzieję, że nie był bolesny. Traktuję go współczulnie. :)))

Pozdrawiam

PS
Oryginał, ów, zakwas- twórca .
Opublikowano

"...puki co, puki jest jak jest, publikujmy w przyjętej konwencji, szczególnie zaś na stronach poezji org.Znaki diakrytyczne dodają urody zapisowi"

niechetnie przyznaje ze faktycznie troche urody diakrytycyzm dodaje ale.... to nie js publikowalem wszak... :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
    • był piękny, słoneczny poranek obłoki spokojnie sunęły po niebie powiewał leciutki zefirek a ona szła   bez celu, byle przed siebie   bezstronnie, bez wahań - kto bardziej? a co było? minęło, nie przeliczała patrzyła prosto i najzwyczajniej   stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie  - od siebie  dojrzała i ogarnęła  przykryła lekko, współczule pomniejsze   i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre a wiatr wstrząsnął swą siłą bo serce zadrżało o bezbronne   moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz    i z nowym poczekaj, wytrwaj - ja wrócę   w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem przelewając spomiędzy  poiła dzień za dniem nie ustając w trudzie   aż przyszedł czas zrozumienia tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej   ale powstała z kolan i ruszyła dalej bo najlepszy grunt? to nie stracić  siebie samej   i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości   ***   czego nie mogła dostrzec w chwili nieobecności   ziemię już dawno rozgrzebano   bo liczył się nie plon   lecz jej żywe  ziarno        
    • dziękuję za twoje yang   co wprawione w ruch - kołysze się z rozwianymi myślami powroty wybieram spokojniejsze   moje yin na pohybel temu, który podejdzie  wystarczy i tak _ nigdy nie będziemy tacy sami   chciałeś być bliżej? czy chodziło o wiatr?   *** ona pragnie być wyżej i wyżej upewnia się wykręcając głowę jesteś - stoisz - zapadasz   popychasz z odskokiem   jej góra - tobie dół a przecież bliskości rezonują każdego z nas  (bo cóż ponad piachem?)   nie zatrzymuj  nawet do mnie i usiądź czasem   bo masz prawo  bujać się jak ona, jak ja   wiesz, nie wszystko musi być razem  
    • Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew?             Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
    • @Roma nie wiem co powiedzieć. Chyba tylko..... dziękuję Roma.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...