Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wystrychnięta na obraz i podobieństwo


Rekomendowane odpowiedzi

dobrze mnie wyszkolono

chodzę z opuszczoną głową
powoli
stawiam rozważne
ślady
za sobą utrwalam

trzymam się prosto przecież
nie mam nóg z waty
pewnie
z oryginalnego tworzywa
ulepiły mnie spracowane ręce

siódmego dnia tygodnia
nabieram odwagi
na śmierć
zapominam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grażyno! a miałam Ci pisać, żebyś dodała coś swojego wreszcie na forum, bo czegoś mi tu brakowało.. Także dziękuję ;)
Jest :)) Wiesz, ze miałam wizje jak czytałam Twój wiersz.. :) Wyobraziłam sobie taką zmęczoną drewnianą kukiełkę przemierzającą góry, pola, pagórki, pod wiatr.. na samym końcu, gdy zdobywając jeden z wyższych szczytów (tu zbliżenie na profil;)) ogarnęła wszystko jeszcze raz z góry swoim wzrokiem, uśmiechnęła się lekko z łzą w jednym oku (te miała ludzkie) i ruszyła w dalszą drogę..

:)))

Pozdrawiam,
Zuzanna M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad vocem wystrychnięcia i nie tylko:

Na Dudka pstrokatego nie przysięgnę,
zrobię to chętnie na Boga mojego,
gdybym kłamał, niechaj w grobie legnę…!
Bóg nie wystrychną człowieka żadnego!...

Zawsze chodzę z pochyloną głową
rozważnie stopy stawiając na drodze,
pomny wszak jestem na naukę ową
by iść śladami Jezusa – więc chodzę.

Choć prochem jestem i tam wrócić mogę,
to drogi wąskiej ze śladami Jego
trzymam się pewnie i tak stawiam nogę,
by dotrzeć nią do Królestwa Bożego.

W siódmy dzień z tygodnia stwarzania
nabieram wiary i z niej odwagi,
by nie zapomnieć na śmierć… i kochania,
i bym bez szat białych nie chodził... nagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zuzanno, zacytuję Cię: "a miałam Ci pisać, żebyś dodała coś swojego wreszcie na forum"
Dałaś do myślenia, dumałam nad tym, co ja nieswojego tu wklejam :)))
A Twoja wizja cudnie mi pasuje, gdybym mogła zdobyć taką fotkę do bloga, byłoby super.
Bardzo fajnie zobrazowałaś mój wiersz. To ja dziękuję, Zuzanno.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rihtiku, to jest piękne!
Ale moje myśli nie sięgają tak wysoko, dotyczą bardziej przyziemnych spraw, chociaż nie wyprę się, że taki odbiór może być jak najbardziej słuszny.
Cieszę się, że mój wiersz posłużył jako inspiracja.
Dziękuję za taki odzew.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zuzanno, zacytuję Cię: "a miałam Ci pisać, żebyś dodała coś swojego wreszcie na forum"
Dałaś do myślenia, dumałam nad tym, co ja nieswojego tu wklejam :)))
A Twoja wizja cudnie mi pasuje, gdybym mogła zdobyć taką fotkę do bloga, byłoby super.
Bardzo fajnie zobrazowałaś mój wiersz. To ja dziękuję, Zuzanno.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Grażyno!:)
I ja Cię zacytuję "Dałaś do myślenia, dumałam nad tym, co ja nieswojego tu wklejam :)))"
Akurat tu nie było drugiego dna, chodziło mi o to, żebyś po prostu wkleiła jakiś swój wiersz bo Cię czytać lubię. ;) Ale "metaforyczne dusze" już tak mają i to jest ten urok właśnie. :)
Co do fotki mnie zmotywowałaś, coś pomyślę pomaluję, zrobię dobre zdjęcie i może kiedyś ujawnię. Temat jest niewątpliwie dobry. Cieszę się, że spodobało Ci się moje widzenie. Nie ma za co, przyszło samoistnie. :)

Pozdrawiam,
Zuzanna M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zuzanno, zacytuję Cię: "a miałam Ci pisać, żebyś dodała coś swojego wreszcie na forum"
Dałaś do myślenia, dumałam nad tym, co ja nieswojego tu wklejam :)))
A Twoja wizja cudnie mi pasuje, gdybym mogła zdobyć taką fotkę do bloga, byłoby super.
Bardzo fajnie zobrazowałaś mój wiersz. To ja dziękuję, Zuzanno.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Grażyno!:)
I ja Cię zacytuję "Dałaś do myślenia, dumałam nad tym, co ja nieswojego tu wklejam :)))"
Akurat tu nie było drugiego dna, chodziło mi o to, żebyś po prostu wkleiła jakiś swój wiersz bo Cię czytać lubię. ;) Ale "metaforyczne dusze" już tak mają i to jest ten urok właśnie. :)
Co do fotki mnie zmotywowałaś, coś pomyślę pomaluję, zrobię dobre zdjęcie i może kiedyś ujawnię. Temat jest niewątpliwie dobry. Cieszę się, że spodobało Ci się moje widzenie. Nie ma za co, przyszło samoistnie. :)

Pozdrawiam,
Zuzanna M.
Malujesz Zuzanno, to świetnie, prawdziwie z Ciebie artystyczna dusza, czułam to gdzieś pod skórą :)
ps. Jakby co, podrzucisz gotowca :)))
Pozdrawiam serdecznie
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Grażyno!:)
I ja Cię zacytuję "Dałaś do myślenia, dumałam nad tym, co ja nieswojego tu wklejam :)))"
Akurat tu nie było drugiego dna, chodziło mi o to, żebyś po prostu wkleiła jakiś swój wiersz bo Cię czytać lubię. ;) Ale "metaforyczne dusze" już tak mają i to jest ten urok właśnie. :)
Co do fotki mnie zmotywowałaś, coś pomyślę pomaluję, zrobię dobre zdjęcie i może kiedyś ujawnię. Temat jest niewątpliwie dobry. Cieszę się, że spodobało Ci się moje widzenie. Nie ma za co, przyszło samoistnie. :)

Pozdrawiam,
Zuzanna M.
Malujesz Zuzanno, to świetnie, prawdziwie z Ciebie artystyczna dusza, czułam to gdzieś pod skórą :)
ps. Jakby co, podrzucisz gotowca :)))
Pozdrawiam serdecznie
:)

Maluje to za dużo powiedziane, ale próbuję, amatorsko bardziej, ale na pewno bardzo lubię. Oczywiście jak powstanie ten "obraz na podobieństwo Twojego wiersza jasne podrzucę :)

Pozdrawiam,
Zuzanna M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Malujesz Zuzanno, to świetnie, prawdziwie z Ciebie artystyczna dusza, czułam to gdzieś pod skórą :)
ps. Jakby co, podrzucisz gotowca :)))
Pozdrawiam serdecznie
:)

Maluje to za dużo powiedziane, ale próbuję, amatorsko bardziej, ale na pewno bardzo lubię. Oczywiście jak powstanie ten "obraz na podobieństwo Twojego wiersza jasne podrzucę :)

Pozdrawiam,
Zuzanna M.
Ok, Zuzanno, trzymam Cię za słowo :)
Buziak na dobranoc
:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @poezja.tanczy Zatrzymanie - wskazane.  Dziękuję. Pozdrawiam. 
    • Żył kiedyś bóbr se w kraju nad Wisłą. Zdolne, poczciwe, stare bobrzysko. Lecz przyszedł rozkaz z zachodu, nie chronić więcej już bobrów, więc teraz winią go już o wszystko.
    • ziemniaki moje drogie chcę was przeprosić wybaczcie mi że byłem wczoraj taki nieostrożny że musiałyście patrzeć na mnie w dziwnym szale nie tak to miało być wierzcie mi   trochę się już znamy obierałem Was już wcześniej i starałem się dla Was i starałem się dla siebie wczoraj chciałem pójść krok dalej postanowiłem dorosnąć do tego by móc zalewać Was wodą solić i gotować zalałem osoliłem zapaliłem gaz zrobiłem co trzeba wróciłem do pokoju wyczekuję Was kończąc kiepski film   odwiedzam Was po raz pierwszy prawie już dochodzicie ale zanim ogień zgasł nie wiem czemu "kurwa" krzyczę do sufitu rozpalam pod Wami ogień na nowo dobrze już dobrze wszystko w porządku wyczekuję Was kończąc kiepski film   odwiedzam Was po raz drugi już wszystkie doszłyście ale ogień płonie a woda sobie leży leży na kuchni wykipiała wyciskam siłę ze szczęk wściekły na siebie wycieram to i odlewam Wam wodę głos z góry mówi mi "ale zostaw jeszcze niech woda odparuje z nich" nic nie mówię skłaniam głowę zostawiam garnek wodo paruj jest już po filmie był tak bardzo bez sensu że chce mi się cicho płakać   głos z góry mnie wzywa "dlaczego nie zgasiłeś ognia ja pierdolę po prostu nie wierzę" idę do Was po raz trzeci bijąc w podłogę piętami jak młoty Jezus Maria co ja zrobiłem przecież mogłem-- gaszę ogień pod Wami patrzę w szoku oczami jak gwoździe patrzę jak przegrywam   nie mogę znieść wbiegam do łazienki staję przed lustrem dobywam nożyczek napięta na mostku rozcinana skóra brzmi dokładnie tak jak wyobrażasz sobie brzmienie rozcinanej na stole skórzanej kurtki krew wita się ze mną mówi "a dzień dobry" czy tak to miało być nie jestem pewien Jezus Maria co ja zrobiłem przecież mogłem-- obmywam się zaraz zimną wodą i mydłem przykładam papier toaletowy już już wszystko już dobrze wyprosiłem krwiarza zanim zdjął buty wystawiłem go perfidnie ale co miałem zrobić od dziś umiem już nagotować sobie ziemniaków ale na te dzisiaj nie chcę patrzeć a rozcinać sobie skóry nie mam więcej zamiaru nie nie spodobało mi się nie to nie jest w ogóle dla mnie   oto było moje małe hara-kiri pierwsze i raczej ostatnie w życiu chciałem Ci się z niego wyspowiadać a Ciebie ciekawi co tam jeszcze u mnie nie patrz tak na mnie i się nie bój nie rozgważdżaj mnie przejętym wzrokiem bo ja już wyzdrowiałem wyleczyłem ducha z przelotnej gorączki zimną wodą i mydłem około godziny temu zanim poszedłem na nasz pociąg   a Was ziemniaki jak już pisałem szczerze przepraszam wybaczcie mi pewnie gdyby nie głos z góry to i tak byśmy sobie poradzili odwiedziłbym Was tylko parę minut później tylko chwilę później i zgasiłbym gaz wydaje mi się że tylko bym Was sparzył że tylko syknęlibyście długo z bólu nie spaliłbym Was żywcem no i w końcu Wy żyjecie i cieszymy się sobą wzajemnie jesteście już u mnie i nam razem miło i wybaczcie mi jeszcze tylko że chwyciłem wtedy za nożyczki no i wiecie same co dalej to było niepotrzebne to w ogóle nie Wasza wina   gdyby tak się stało ze bym Was spalił wówczas naprawdę dotknąłbym dna wydaje mi się że każdy tak ma czasem że prawie dotyka dna ale przeważnie coś cokolwiek go ratuje i dopóki się odważam nurzać się w głębinie i dopóki ratuje mnie jakakolwiek siła czy własny prąd w moim nerwie czy broni mnie czyjaś dobrotliwa ręka dopóty nie jestem jeszcze stracony dopóty nie jestem w sumie żałosny na pewno nie jakoś bardziej niż Ty czy on czy tamten i wciąż nie daję się sobie sprzeniewierzyć    
    • @Amber Właśnie, prawda to, gdybyś chociaż mogła wybrać...
    • @Leszczym To nie jest wybór to konieczność w danym czasie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...