Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Trza mieć rozmówcę


Oxyvia

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy małżeństwo stoi ością w gardle,
kiedy rodzeństwo tępi cię zajadle,
kiedy w robocie szef cię opiernicza,
kiedy kochanka chce mieć królewicza -

koniecznie trzeba mieć rozmówcę,
niezwłocznie trzeba mieć rozmówcę,
bezpiecznie trzeba mieć rozmówcę,
zaufanego rozmówcę trza mieć!

Kiedy za długa i zbyt sroga zima,
kiedy z teściową nie da się wytrzymać,
kiedy zawieje i zamiecie wietrzne
miotają życiem jak wiotkim listeczkiem,

koniecznie trzeba mieć rozmówcę,
niezwłocznie trzeba mieć rozmówcę,
bezpiecznie trzeba mieć rozmówcę,
zaufanego rozmówcę trza mieć!

Do tego dobry portal jest randkowy
lub jakiś inny port społecznościowy,
bądź jakieś forum, czy witryna z czatem,
gdzie możesz gadać z niewidzialnym bratem,
bo:

koniecznie trzeba mieć rozmówcę,
niezwłocznie trzeba mieć rozmówcę,
bezpiecznie trzeba mieć rozmówcę,
zaufanego rozmówcę trza mieć!

(I właśnie dlatego powstał Internet, który nas uzależnia, Bracia i Siostry.) ;o)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to "uzależninienie" jednak wynika z palącej potrzeby człowieka. każdy z nas potrzebuje "rozmówcy", ale nie każdy potrafi (lub nie ma odwagi) znaleźć (bo to też niełatwe) kogoś takiego w pobliżu, więc... internet nieraz jest ratunkiem przed "skokiem w przepaść", gdy osaczy samotność (szczególnie ta pozorna, w niby/rodzinie). kiedyś "trafiłam" na kogoś, kto był gotowy popełnić samobójstwo, spróbowałam zrozumieć problem - zwierzenia pomogły mu wykaraskać się z doła i po długim czasie napisał mi, że dzięki mnie "wyszedł na prostą" i zaczął żyć "od nowa".

a co do wiersza - dobry jak nie wiem, co!!! świetnie i z przymrużeniem oka. brzmi jak tekst piosenki - tylko dopisać melodię i przebój lata gotowy :) gabulki, Oxy:)

serdecznie macham z zielonego okienka:)
Krysia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxyvio,
Niezwykle trafny wiersz z serii ,którą ja nazywam "Nazwijmy rzecz po imieniu". Internet nie zastąpi żywego człowieka, przyjaciela, ale stwarza pełne złudzenie. Prawda jest taka, że brakuje przyjaciół (może ktoś powie dlaczego?), z wiekiem jeszcze bardziej, bo odchodzą tak tłumnie.
Wielkie pozdrowionko.
Marek M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzeczywiście kabaret :)
wydaje mi się, że przyjaciół brakuje właśnie ze względu na rozwijający się rynek multi- medialny, internetowy, wygodnicki...
Mniemam, iż podświadomie wpływa to na zawieranie relacji, wchodzą także wpływy wychowawcze, oświatowe, indywidualne.
Świat nie uczy dzisiaj jak podejmować decyzje mądre, lecz takie żeby osiągnąć zamierzony cel w jak najbardziej możliwie ekspresowy sposób...
Także mnie to dotyczy i pewne tego konsekwencje obserwuję i u siebie.
Ludzie zeszłych pokoleń, którzy nie wychowywali się w dobie "netu" i byli w miarę "po ludzku" prowadzeni przez życie zawsze znajdą większą cnotę w relacjach a-wirtualnych.
Jeszcze ważne jest to, że jaka karma, taki człowiek, bo z obfitości serca mówią słowa.
Taka moja skromna, przegadana opinia :)
pozdrawiam serdecznie
Anioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja właśnie przed chwilą słuchałam Kaczmarka .
trafiłaś w dziesiątkę tym wierszem, aż się śpiewac chce, ironią aż kipi,
i dobrym humorem również, śpiewajmy , bracia i siostry uzależnione... :P


koniecznie trzeba mieć rozmówcę,
niezwłocznie trzeba mieć rozmówcę,
bezpiecznie trzeba mieć rozmówcę,
zaufanego rozmówcę trza mieć!


i słuchacza też, trza miec
i to dobrego, O!!!!
Brawo, OXY!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Krysiu, baaardzo Ci dziękuję za entuzjastyczną pochwałę wiersza z tyloma wykrzyknikami! :-)))
A ja Ci gratuluję uratowania życia człowieka. Samotność jest straszna, powoduje najczarniejsze depresje i poczucie nonsensowności własnej osoby. I odwrotnie: kiedy ma się z kim pogadać i czuje się czyjąś życzliwość (przynajmniej), od razy świat nabiera barw i sensu. Bo człowiek jest istotą społeczną, nie może żyć sam dla siebie, nawet jeśli nie w pełni to sobie uświadamia.
A niestety coraz mniej ludzi to sobie uświadamia - i dlatego coraz trudniej znaleźć sobie prawdziwych, bliskich rozmówców...
I ja pozdrawiam serdecznie z zielonego okienka. :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Eluale, dzięki najserdeczniejsze za tak gorące pochwały! :-) Co prawda Starszym Panom nie urastam do pięt, ale jest mi niezmiernie miło z powodu takiego skojarzenia!
Widzisz, najczęściej przychodzą mi do głowy smętne smęty. Ale chyba i one są potrzebne światu, skoro łeb obsiadają. :-)
Ściskam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Marku, dziękuję za komplementy dla wiersza!
Tak, coraz mniej jest przyjaciół z wiekiem - z różnych złożonych przyczyn. Im człowiek starszy, tym bardziej samotny. Ale przecież nie musi tak być i ja się sprzeciwiam temu całą swoją niepokorną duszą. Przez całe życie szukam kontaktu z ludźmi, przyjaciół, bliskich, miłości - także w Internecie. (Tu, na orgii, poznałam już wielu wspaniałych Ludzi).
Pozdrowieństwa. :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj, Staszku - nowy mój Czytelniku! :-)
Tak, na pewno rozwój sztucznych łączy międzyludzkich (Internetu, telefonów, komunikatorów) powoduje to, że ludzie mniej się kontaktują w realnym świecie. Ale jest też i druga strona medalu, o której pisała Krysia: gdyby nie Internet i inne sztuczne łącza, wielu ludzi nie miałoby w ogóle do kogo gęby otworzyć, bo wszyscy coraz szybciej pędzą i nie mogą nadążyć za uciekającym czasem (a tak naprawdę za maszynami, których wymyślamy coraz więcej). Nie mamy czasu na spotkania, pogaduchy, wspólne zabawy - ta epoka już mija, niestety. Dla mnie jest to tragiczne, ale kijem Wisły nie zawrócisz - trzeba sobie jakoś radzić w nowych, zmieniających się warunkach. A Internet jest tu niezbędny, zresztą inaczej by się tak szybko nie upowszechnił.
Pewnie, że dawniej ludzie żyli bardziej naturalnie, "po ludzku". I wielka prawda, że "jaka karma, taki człowiek, bo z obfitości serca mówią słowa". W dzisiejszych czasach też można być w pełni i na wskroś człowiekiem.
Pozdrawiam również serdecznie i dziękuję za długi komentarz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stasiu kochana, dziękuję za dziesiątkę i brawo dla wiersza! Strasznie mi miło! :-)))
No, jeśli ktoś wymyśli melodię i zamieści na Orgii MP-trójkę, to może zaczniemy śpiewać, Bracia i Siostry?
Jasne, że słuchacza trza mieć - rozmówca to nie tylko gadacz, ale i słuchacz właśnie!
Buziaki, Staszko!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ktoś kiedyś mówił, chyba afrykański ksiądz, że (chyba) w Afryce bardzo dziwią się białym, że oni siedzą w domu przed telewizorem i komputerem zamiast wyjść na zewnątrz i razem żyć. To było dla nich niepojęte.
Ale mam odpowiedź :) U nich jest CIEPŁO. To dlatego, że u nas nie jest ciepło, nie mamy tylu przyjaciół. Bo chowamy się w domu przed mrozem. O ile łatwiej kogoś poznać latem na ławce w parku :D ?
Ale idzie podobno globalne ocieplenie! I będzie dużo przyjaciół!
Podoba mi się wiersz, kojarzy mi się z jedną piosenką pod tytułem "Uśmiechnij się jak smerf":
www.youtube.com/watch?v=hD5FjB1DuxE,
ale wiadomo, że to co innego :)
Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @befana_di_campi Bohaterem jest „Zosię”, nie „Zosia”. Znaków diakrytycznych nie pomijam.
    • Czy ty mnie słuchasz? Nikt nie odpowiada. Albowiem nikt. Odpowiada w mżącej szarością głuchocie jedynie dalekie echo barw.   Kiedy się tak wsłuchuję w to odpowiadanie samemu sobie, w otchłani nocy drga pajęczyna pęknięć na płaszczyznach sufitów, ścian pustego pokoju…   Jakby coś tam żyło we śnie. W tym nadmiarze powietrza.   I oddychało w czterech kątach ciemnego wymiaru, w którym drgają niezdefiniowane słowa.   Wiesz, w tych snach, w tych samotnych, ktoś mnie zdradza z księżycem w pełni.   Kto?   Idzie w aureoli srebrnego blasku i w srebrnych do samej ziemi szatach. Idzie razem z cieniami drzew, co się kołyszą w nieskończonym szpalerze drogi.   Jest cicho. Tylko serce bije w szumie wartkiego strumienia, w kroplistym szmerze.   W płynącej w żyłach wzburzonej gorączką krwi.   Kto tu jest?   Zasłaniam oczy przed tą przedziwną, rozbłysłą znienacka jasnością, co wywija się błękitną gwiazdą w gałęziach smukłej topoli.   I drąży.   Przewierca na wylot niedokończone popiersia rzeźb…   I zastyga na ich twarzach kamiennym krzykiem przerażenia…   (Włodzimierz Zastawniak,2024-05-05)    
    • @Arsis Ależ jesteś zdolny...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Na "kogo co"? Pyskatą Zosię! Znaki diakrytyczne pomijam, bo może pisane z telefonu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wzbogacony o wiedzę, od administracji, wrzucam ponownie moją wczorajszą publikacje, mam nadzieje, że tym razem, robię to zgodnie z panującymi tutaj standardami. Pracuje nad opowieścią przygodowo-fantastyczną, luźno opartą o wydarzenia i wątki występujące w wierzeniach około biblijnych, przewidzianą na 3 tomy, do których mam już chronologie wydarzeń. Zdecydowałem się zacząć pisać począwszy od tomu 2, którego demo na około 60 książkowych stron zamieszczam w linku poniżej, który kieruje do pdf-a na Dysku Google. Plik w linku ma wyłączoną opcje edytowania i nie wymaga logowania do odczytania. Zdecydowałem się zrobić tak, z powodu ograniczeń technicznych związanych z edytorem na portalu oraz problemami z autoryzacją na OneDrive. Wydarzenia w sadze, skupiają się dokoła postaci Śmierci, która zbuntowała się przeciw Bogu, w trakcie biblijnej Apokalipsy. Tom drugi, skupia się na wydarzeniach mających miejsce 3-4tyś lat od pierwszego dnia Apokalipsy, gdy Śmierć postanawia „wrócić do gry”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Gdyby z linkiem były jakieś problemy, bardzo proszę, o info w komentarzu. PS. Obrazki są jedynie poglądowe i nie są one moją własnością.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...