Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zielony ogień bucha z palników gałęzi,
Gdy wzdycha czarnym źródłem korzeni i gleby.
Dopóki świat rozcinać blask będzie z narzędzi,
Obudzą się snem w płucach natury wyziewy.

Ta przestrzeń to kontrabas do której lgnie prędko
Zegarem, muzyk - błękit koncertem na słońcu.
Potężny chór przygrywa marszem w ołów ciężko,
Przed zmierzchem zapalanych ostatnich świec w oku.

Ten świat to gładka kartka na twarzy we prążki
Leniwe i słoneczne, galeria oddechów.
A drogi to warsztaty w upływie gorączki,
Na krwi cwałującego dniem serca w pośpiechu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...