Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Porada pierwsza (najkrótsza):
Jeżeli wstydziesz się w sobie dziecka - nie pisz.

Porada druga (nie całkiem poważna):
Jeżeli czujesz, że nie dorosłeś do wieszcza, to przynajmniej ich rozśmiesz.
Twoją orginalność będą oceniać surowo, a twoja mądrość może okazać się im zbędna.
Śmiech potrzebny jest wszystkim.

Porada trzecia (prawie filozoficzna):
Choćbyś pisał o sprawach najbardziej wzniosłych, trzymaj diabła za nogę.
Bez jego wstrętnych knowań wiersze (ba - życie!), to bujanie w obłokach.

Porada czwarta (którą chętnie bym przemilczał):
Nie udzielaj porad. Szczególnie wtedy, gdy nie jesteś gotów od innych je przyjmować.

Opublikowano

Wina matki - zawsze chciała, żebym został księdzem. Gdyby wiedziała, że zostanę aspirującym
poetą, pewnie by mnie w szpitalu podmieniła z jakimś innym dzieckiem. ;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




I porada piąta. Jeżeli nie czujesz w sobie poety - nie pisz. Pozdrawiam:)

Czuję, tylko nie mogę go złapać, ciągle się wymyka psiajucha. Więc z pisaniem się waham;
pisać, nie pisać - postanowiłem pisać co drugi dzień. Mogę ? ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




I porada piąta. Jeżeli nie czujesz w sobie poety - nie pisz. Pozdrawiam:)

Czuję, tylko nie mogę go złapać, ciągle się wymyka psiajucha. Więc z pisaniem się waham;
pisać, nie pisać - postanowiłem pisać co drugi dzień. Mogę ? ;)


Itd. itp. etc. bomba :D Ująłeś mnie swoim dobrym wychowaniem i wrodzoną, jak mniemam kulturą osobistą. Nie przejmuj się tak komentarzem. On odnosi się tylko do tego wiersza. Pisać nawet powinieneś, bo w pisaniu jest jakaś magia... szczególnie dla tych, którzy mają co pisać i potrafią przelać na papier kształt poezji. Nie wahaj się, bierz psiajuchę za rogi... i pisz - nawet raz dziennie. Pozdrawiam serdecznie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jest tu bliskośc i wspólnota. My.  Podoba mi się wiersz. Bb
    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...