Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a teraz czas na matmę
wiem, że się w niej nie zatnę
mam ja w małym palcu
wiem ile garnca jest ... w garncu

czy Tales, czy Pitagoras
liczba wymierna, czy nie
jest kwadraturą koła
miłość ... liczona we śnie

trzy i czternaście w okresie
gdzie okres wartością jest pi
punktem podparcia w jej lesie
półprosta wciąż mi się śni

różniczka, całka i sinusoida
odwrotność pierwiastkowania
kwadratem barwy wiosny
na tacy sercem podana

wykres XYZ, przestrzenny
dodaj oś czasu
a czwarty wymiar nabierze
narobi swego hałasu

oś rzędnych, odciętych pokaże
układem równań świadomość
Pitagorasem Twych marzeń
rozwiąże co niewiadome

założenie, teza prawdopodobieństwem
przed nawias wyciągnie co znane
tak by mianownik był pierwszy
jedzony wspólnym śniadaniem

wspólny gdy znajdziesz licznikiem
by serce położyć na tacy
pi R2 zatoczy znów koło
x2 promień wyznaczy

sprowadzamy dowód do sprzeczności
zakładając, że pi = p przez q
gdzie q należne do Z
ustalamy ciąg Cn znów

Cn równe q do n przez n silnia
i można wyliczać tak dalej
założenie przyjęte to sprzeczność
tak jak miłość w swym szale

Opublikowano

Niesamowite Rif jak swobodnie operujesz słowem. Wierszem sypiesz, i to dobrym, jak z rękawa. Imponujące. Demon Laplace,a będzie zawsze obecny w ścisłych głowach. Bez uzurpacji człowieka do bycia demiurgiem czym byłby człowiek? Tylko ta miłość, zawsze ona niweczy wszelkie plany ech.

Opublikowano

Co do rachunków "miłosnych" dobrze by było, gdyby równanie składało się z x i y, czasami występuje z - to jest jednak już wyższy poziom.
Im więcej niewiadomych tym trudniej takie równanie rozwiązać i siedzi potem taki biedny człowiek i łamie sobie głowę i kombinuje... :-))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • atak z powietrza dalej czołgi  artyleria i piechota  klasyka    wojny jaką znamy nie będzie    dwa plus kot  wysprzęglona Polska armią nie grozi    tarcia pod tablicą Mendelejewa Pokrovsk i jak po stole do Kijowa  obliczony na klęskę  pas ziemi niczyjej     Och Karol trzymasz się  a sukienka Trumpa  dziurawa  faluje w tańcu z innym    pomyśl o schedzie  rodzimej    noblistki                           
    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
    • @violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...