Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dłonie roztrzaskały się z transu


Anna_M.

Rekomendowane odpowiedzi

dłonie roztrzaskały się z transu
bandażuję się zdystansowaniem
oczy na pożarcie nocy

szybkością na górę
odsłonić dłonie

Księżycu wypalaj bełkot
inspiruj nowe linie papilarne

niech nikt nie śpiewa mi do snu
moje oczy tego nie zniosą

pochłaniam iluzję miesiąca
i staję się jego lustrem
skończę razem z nowiem
się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własny styl mało istotny, jeśli wiersze - choć zauważalne - są do bani. Może się nie chcieć główkować nad jednym wierszem, w końcu tyle ich w necie, a kto zaręczy, że "główkowanie" nad tym czymś zaowocuje... No ale to już inna sprawa.

Ten wiersz - staranny i chyba konsekwentny - jest może zbyt dużym zanurzeniem we własny subiektywizm, stąd mała czytelność kodów. Ale też tytuł i motywy przewodnie poniekąd tłumaczą jego hermetyzm (wynikający z niezborności stanu, o jakim pisze Autorka).

Głębiej - archeologia psychologiczna tu potrzebna. Prawie każdego, jak myślę, z czytelników p.org na nią stać, przy dobrej woli.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem dyskusji na temat stylu, który akurat w tym wypadku mocno wyróżnia się na tle serwisowej szaro-ponuro-beznadziejnej przeciętności.

mimo jak zwykle trudnych metafor, sformułowań, wiersz podoba mi się (a może właśnie dzięki nim?). tylko to ostatnie "się" nieco nie pasuje, ale można to jakoś przeżyć.

pozdrawiam
MZ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...