Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

między rzędami butelek
toczy się perpetycznie
mobilna machina
zdziera słowa z nalepek

drażni przecinki palcami
przetwarza z gorszego
na lepsze nie będzie
bez zbędnych tłumaczeń

nie trzeba rozumieć
niech toczy się dalej ziemia
najlepiej smakuje z bliska

Opublikowano

"Ziemia najlepiej smakuje z bliska"- chodzi chyba o to, że czasem trzeba nisko upaść, by móc się dźwignąć, ale nie zawsze jest możliwe wydostanie się ze szpon nałogu, potrzebna jest pomoc drugiego człowieka.
Podoba mi się, bo w wierszu prawie słychać brzęk butelek i toczącego się peela- staczającego się.
Pozdrawiam autora.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nie peel się stacza
pozdr

też mi tu coś nie pasowało;
osoba uzależniona, nigdy w taki sposób nie wypowie się o sobie, nie dostrzega poblemu;

w takim razie kim jest peel? obserwatorem?

przyznam, ,ze wiersz perpetyczny i czyta się mobilnie :D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nie peel się stacza
pozdr

też mi tu coś nie pasowało;
osoba uzależniona, nigdy w taki sposób nie wypowie się o sobie, nie dostrzega poblemu;

w takim razie kim jest peel? obserwatorem?

przyznam, ,ze wiersz perpetyczny i czyta się mobilnie :D
no, nie do końca odrębny obserwator, ale jesteś blisko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



też mi tu coś nie pasowało;
osoba uzależniona, nigdy w taki sposób nie wypowie się o sobie, nie dostrzega poblemu;

w takim razie kim jest peel? obserwatorem?

przyznam, ,ze wiersz perpetyczny i czyta się mobilnie :D
no, nie do końca odrębny obserwator, ale jesteś blisko
nieodrębny? z kim?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chodziło mi o to, że raczej będzie użalać się nad sobą: jaki jestem pokrzywdzony, muszę pić, bo nie mam innego wyjścia, albo pije dlatego, że się wstydzi... parafrazując Małego Księcia :D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chodziło mi o to, że raczej będzie użalać się nad sobą: jaki jestem pokrzywdzony, muszę pić, bo nie mam innego wyjścia, albo pije dlatego, że się wstydzi... parafrazując Małego Księcia :D

lepsze nie będzie

ziemia
najlepiej smakuje z bliska
--- to nie wygląda na użalanie???
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chodziło mi o to, że raczej będzie użalać się nad sobą: jaki jestem pokrzywdzony, muszę pić, bo nie mam innego wyjścia, albo pije dlatego, że się wstydzi... parafrazując Małego Księcia :D

lepsze nie będzie

ziemia
najlepiej smakuje z bliska
--- to nie wygląda na użalanie???
ok
pgubiłem się, wrócę jak obcykam z tym obserwatorem :D

pozdr.
Opublikowano

pokuszę się o subiektywną interpretację - dla mnie jest to wiersz o konflikcie w związku, który doszedł do zenitu, co sugeruje tytuł. zabrakło bliskości, która jest spoiwem. wiersz jest "ulaniem" żalu kogoś, kto jest uwikłany w sytuację, zdaje się, bez wyjścia. pragnę dodać, że czasami los płata "dobre" figle i zaskakakuje niemożliwym. tego życzyłabym Peelowi :)

serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bardzo spodobała mi się ta interpretacja, taka zdecydowana i logiczna
bo nie lubię, gdy np. ciągnie się autora za język "co miał na myśli"
należą się podziękowania :)

Olek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jak chcę widzieć oczy piwne no to spojrzę do lusterka ja uwielbiam błękit w oczach zieleń kocią czerń niewielką   sił nikomu nie brakuje w czasie figli z jakąś kotką satysfakcję mas niemałą "już dość proszęęę' słyszy słodko :)))
    • Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.    
    • @Berenika97 dziękuję, to dla mnie ważne, że tak uważasz :) piękne masz imię - już od jakiegoś czasu chciałam to napisać,.ale mi wypadało z głowy :) @Robert Witold Gorzkowski zrobiłeś mi dzień tym komentarzem, dziękuję :) muszę iść dzisiaj na spacer, może jaki wpatrzony w obłoki się potknie i wpadnie wprost w moje ramiona. To brzmi jak dobry patent na podryw :) @Łukasz Jasiński oj Łukaszu, zawsze się trochę boję tego Twojego "oj" :) @Gosława oj ja też - albo wulgarna, albo za smutna, albo nie taka. Posłuchać możemy i tyle, a potem pójść po swoje, bo nam się należy :) Dziękuję Ci bardzo za komentarz (to, że je lubię i, że są dla mnie ważne, to wiesz) i życzę dobrego czasu :)
    • @Gosława ładnie, wzruszająco. Twoje puenty jednak nie raz osłabiają tekst, tutaj tak dla mnie jest, pozdr.
    • @Jacek_Suchowicz Czy zamruczy?   Zamiast gapić się w czerń kliszy, spójrz jak lubisz w piwne oczy. By zabrakło sił wśród nocy, gdy obejmie i zamroczy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...