Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie duś w sobie wyjca
nie stłumisz od środka
wykrzycz

zbuntowanie wątroby
wymaga odciążenia
przesyt rozrywa balon
psyche bardziej wrażliwa
nieodzowny upust

kiedy wybija szambo
odór wymaga fatygi
by wyczyścić realia
niekiedy nawet trzeba

wyemigrować

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiersz "szaszłyczkiem - smakołyczkiem" :) i to cieszy, natomiast realia to zupełnie co innego, ale o tym najlepiej wie peel

dziękuję Dawidzie
:)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Marcin :)miło Cię gościć...chyba po raz pierwszy tu?
Pierwsza strofa zamierzona, wprowadza w klimat, ale dzięki za sugestię,
zawsze cenię dobre podpowiedzi :)
Cieszę się, że "robi wrażenie" ten koncept...z życia wzięty

Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Janusz :)
Dokąd? To już temat na kolejny wiersz. Zawsze najpierw ogląd sytuacji, ocena a potem decyzja...reszta to asertywne "główkowanie".
Dziękuję za zatrzymanie :)

Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Wykrzyczenie- to panaceum na wszelkie bolączki duszy, jeśli takowa istnieje. ;)
Ale to już chyba ostateczność, w sytuacji, kiedy czujemy się bezsilni, bo słowa mówione nie wystarczają.
Smród będzie zawsze, Krysiu, dopóki wokół będzie panoszyć się padlina.
I takmisię, że Ty chyba o tym...
ps.podświadomość czasem bywa przewrotna, trzeba uważać, jak ją programujemy :)
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


święta racja, emigracja -czasem- pomaga ale najlepsza eliminacja smrodu :)))
dobre tereniu!!!!!!
sciskam
ba! "eliminacja smrodu"! Gdybyż ona tylko od nas zależała... trzeba jednak próbować. emigracja to ostateczność, żeby nie zwariować.
dziękuję Jagódko
:)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajny wiersz Krysiu i taki mocny.

Dać upust swojej goryczy,
wyrzucić stłumione żale
dobrze gdy się je wykrzyczy,
najlepiej nie mieć ich wcale.

Serdecznie pozdrawiam:)
najlepiej nie mieć ich wcale

tylko jak? nie jesteśmy samotną wyspą a ci obok często porozumiewają się "kolcami". ileż można tłumić ból? kiedyś trzeba "pęknąć" prosto w oczy...wątroba się odwdzięczy :)

dziękuję Bolku
:)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Grażynko, nie bardzo o tym, ale Twoja interpretacja też słuszna. "wykrzyczeć" dla własnego dobra to upuścić żal. potem łatwiej o rozsądny dialog. ponadto przewlekłe tłumienie jest najczęstszą przyczyną nadciśnienia, wylewów, zawałów, nie mówię już o wątrobie..."upychanie" stresów też ma limit, choć tego świadomie nie czujemy - podświadomość daje znać o sobie dopiero w chorobie (ciut późno, niestety).
dziękuję za konstruktywny komentarz
:))
cieplutko pozdrawiam -
Krysia
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no właśnie...takie rozdwojenie (rozdarcie)
dziękuję
:)
dawno Cię nie było Judytko :)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
zgodnie z tym co mam w sygnaturce;)
człowiek musi być poza sobą
serdecznie Krysiu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no właśnie...takie rozdwojenie (rozdarcie)
dziękuję
:)
dawno Cię nie było Judytko :)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
zgodnie z tym co mam w sygnaturce;)
człowiek musi być poza sobą
serdecznie Krysiu
dziękuję Judytko :)
cieplutko - Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber–Dzięki:)–Parafrazując – są takie sprawy na świecie, które się światłu i cieniom, nie śniły. Z tekstami tak już jest. Ile czytań, tyle zrozumień i tak jest piękne:)-Pozdrawiam:)
    • Jedyne co pamiętasz to śmiech, szyderstwa i drwiny. I ta brudna, zatęchła klatka w której Cię wychowano. Nienawiść zwierzęca. Już nie pamiętam Czy kiedykolwiek byłem człowiekiem. Skatowanego prawie na śmierć. Leżącego we własnej, zaschniętej krwi. Odnalazł mnie demon. Nadał mi nową osobowość i imię. Przy dźwiękach obłąkańczych fletów i piszczałek, wzięła me ciało i uniosła ku wyższym wymiarom parada stworzeń koźlęca. I ułożyła moje martwe już szczątki na ofiarnym ołtarzu. W płonącym pentagramie.   Wbito w mój nieruchomy żywot czarne ostrze. Wtedy otworzyłem oczy i wziąłem pierwszy wdech. Wraz z nim, zeszła z gór pieśń przeklętych, bezimiennych bostw. Odpowiedział im wrzask znad fal sztormowych. Wszystkich oceanów. Dopóki płonie ogień wyznawców na wzgórzu. Dopóki ślepy Bóg pełznący przez mrok wszechświata, na flecie chaosu gra. Nie założycie bestii kajdanów Ona jest posłancem śmierci, bytów z ponurego Kadath i burzowego Hatheg - Kla   Zabić mnie może, jedynie przeznaczenie czasu. Gdy pewnego dnia, planety staną w ustalonej koniunkcji, na swoich orbitach. Istota, którą nazywacie ludzką straci życie. Zagryzie i wyrwie jej parujące trzewia, stróżujący, wściekły chart, Wtedy to po wieczność, w koszmarach o R'lyeh zaśniecie. Znikną, zmiecione wiatrem zagłady ognie na wzgórzu. W zimnych korytarzach, na szczycie góry. Umilknie fletu głos. Obróci się w nicość. Pełzającym w chaosie bard.   Wiersz oczywiście w nawiązaniu do  "Widma nad Innsmouth", H.P.Lovecrafta oraz innych jego dzieł. Najdoskonalszej formy natchnienia.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Tyrs... zakładam nutę sarkazmu w tym stwierdzeniu... bowiem to co dalej, mogłoby 'ubić' niejednego. Tak prowadzisz treści, że pomimo opisywanego brudu życia... czytam to ze spokojem. Być może po czasie będzie grało w głowie... mnie pewnie tak, zresztą, już wiele gra... Bolesne jest to.. każą nam iść - więc idziemy.. i żeby.. tylko kałuże.. wchodziły w buty, byłoby super.
    • @Nata_Kruk Ach... aż mi się przypomniał Kruk, Alana Edgara Poe. Tematyka inna, ale klimat podobny. :)
    • @Nata_Kruk Bardzo poruszający wiersz. Ma w sobie taki rodzaj mroku, który nie jest efekciarski, tylko wynika z miejsca i pamięci, z konstrukcji istnienia. Użyte słowa budują napięcie i atmosferę, do tego przedstawiona symbolika wywołuje odpowiednią ambiwalencję, aby test mocno wrył się w odbiór.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...