Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bo

nie idą maskotki
szczególnie te
z mokrych klubów
dla panów

nie idą matki polki
z nożami
na zwierzaJerza

nie idą dipsomani
z połamanych żeber
nie uczynią drabiny

nie idą przydrożne
grzybiarki nie mają na wkupne
dla Piotra Klucznika

nie idą bratobójcy
zwłaszcza sześcioletni
zakochani w mamach głupcy

nie idą zadufani w Bogu
mnisi z przyklasztornych ogródków
nie hańbiący się pracą

nie idę ja
nie muszę
pa jęczę

Opublikowano

Jak dla mnie dobre. Też myślę że raczej "zasłuchani" chociaż... ale jeśli miało być to nowe słowo - "załuchani", to nie łapię jego sensu.
Pozdrawiam, Babo :)

Opublikowano

Trochę rozbawił, trochę poruszył, szczególnie tytuł znakomity...jak to taki sympatyczny kociak nie pójdzie do nieba? ;) Cokolwiek to znaczy, Twoje wiersze są bardzo współczesne, zawierają dużo treści w niewielu słowach, jak muśnięcie pędzlem. " Załuchane " biorę za literówkę.
Pozdrawiam

Opublikowano

Znowu sarkastyczny półuśmieszek. Tutaj brzmi jak diagnoza psychiatryczna, jak klasyfikacja różnych ludzkich niedostatków, tych spowodowanych przez głupie albo leniwe albo okrutne otoczenie.

nie idą przydrożne
grzybiarki nie mają na wkupne
dla Piotra Klucznika


to rozrzewniło mnie. One pójdą tak, jak i inni.
Ale nie ma nieba. Zresztą. Bardzo dobre. Elka

Opublikowano

Bardzo interesująca próba klasyfikacji dostąpień i ten sarkastyczno
kpiarski uśmieszek dla dostojników.
Ciekawy obrazek tej drabiny, wyrazisty, Ma się wrażenie że gdzieś obok, i tak są ruchome schody

Opublikowano

Anno: literówka, dzięki za tak uważne czytanie:) zmieniałam jednak słowo zupełnie.

Popsuty: pozdrawiam również, dzięki za czytanie:)

Dawidzie: Hello Kitty to zjawisko socjologiczne, jak dla mnie, które ogarnia szczerbate sześciolatki i pochłania je prawie bez reszty. Zainspirowało mnie dziecię, które zapytało, czy ten kociak też pójdzie do nieba:) (co to za niebo bez Hello Kitty - toż dziecię przestanie sie modlić, jeśli niebo ma ograniczone rozmiary:)

Biała: też myślę, że wszyscy... chyba, że nie ba nie ma...

Elu: jeśli jest niebo, one pójdą pierwsze, Maria Magdalena - wdzięczny temat, oj wdzięczny:)

M. Krzywak: thanks:)

Dyziek ka: ruchome schody - właśnie (albo i winda, co już była zresztą), dziękuję za opinię:)

Anno Myszkin: skondensowane wykłady... Bardzo mnie mile połechtałaś tymże, dziękuję:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...