Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bardzo ciekawy wiersz Lokomotywko - taki bardzo z innego świata -
A wiązanie światów tej samej rzeki bardzo działa na wyobraźnie .
Myślę sobie że oto ci chyba chodziło .
Na zakończenie swej wizyty zapytam jeszcze czy zamiast łupiny - jakoś mi one
nie bardzo pasują - no ale może się mylę .
miłego życzę
Opublikowano

Cały wiersz jest metaforą, którą obrazowo się czyta, peelka przewiduje zderzenie dwóch osobnych światów, ale ostatecznie z optymistycznym zakończeniem ;) Płyncie dalej ;)
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hm. Po pierwszym czytaniu coś brakowało. Teraz już nie brakuje. Jednak żeby czytać należy być wyciszonym :)
Świetne jest to rozmienianie na czółna i jak dla mnie mimo wszystko peel podkreśla beznadziejność "tu i teraz". Czy spotkanie świata "tego" i "tamtego następnego" będzie... nie wiem - kwestia wiary. Peel wierzy, czego nawet trochę zazdroszczę :)
Pozdrawiam Lokomotywo :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bardzo ciekawy wiersz Lokomotywko - taki bardzo z innego świata -
A wiązanie światów tej samej rzeki bardzo działa na wyobraźnie .
Myślę sobie że oto ci chyba chodziło .
Na zakończenie swej wizyty zapytam jeszcze czy zamiast łupiny - jakoś mi one
nie bardzo pasują - no ale może się mylę .
miłego życzę
Waldemarze, dziękuję za komentarz. Łupiny jak najbardziej - również działają na wyobraźnię:)
Też życzę wszystkiego dobrego:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hm. Po pierwszym czytaniu coś brakowało. Teraz już nie brakuje. Jednak żeby czytać należy być wyciszonym :)
Świetne jest to rozmienianie na czółna i jak dla mnie mimo wszystko peel podkreśla beznadziejność "tu i teraz". Czy spotkanie świata "tego" i "tamtego następnego" będzie... nie wiem - kwestia wiary. Peel wierzy, czego nawet trochę zazdroszczę :)
Pozdrawiam Lokomotywo :)
Peel pragnie wierzyć, bo w zderzaczu hadronów można zaobserwować jak powstał wszechświat, ale tutaj nowy świat może być jednocześnie też starym.
Pozdrawiam:)
Opublikowano

W LHC te rozlatane cząsteczki pędzą, ale wcale nie tak "rozbiegająco". One docierają tam, gdzie powinny, bo muszą! Wiem to od Heisenberga. Ale tu znowu serwujesz metaforę. Tym razem podejrzewam brak porozumienia. Niby słowa są jednakowe, a nie to samo znaczą. Znowu ciekawe to małe. Pozdrawiam E.

Opublikowano

Rozumiem, że może być odebrany uniwersalnie, ale dla siebie wybieram skalę mikro, bo w tej lepiej mi wybrzmiewa. I taki drobiazg: czytam "jak akcelerator hadrony". Wydaje mi się, że wówczas porównanie jest domknięte. Tak mi się ;) Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy świerszcz tak cyka. jak pozytywka, drży mechanicznie w nim pocieranie — kelner wyciera się o dwa słówka: Czy podać w pełnię samo cykanie?   Mogłyby sierpnie być tylko takie — pasemka światła pod srebrną gruszą. Być świeżym sokiem, darzyć jak obiekt, nie porównywać z zasady wzruszeń:   Tych bez obrażeń przed twoim wzrokiem, pełnie nad granią objętą śniegiem, tych, kiedy morze dobija brzegu, a statek ciągle połyka: nie wiem.      
    • @andrew  tak nosze Jej imię w sercu. Jest w Niebie- mam nadzieję, że tam będzie na mnie czekać z Mamą dzięki
    • Twe imię mam dla siebie Ono mieszka w niebie    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Z haiku to jest tak, że one niby są takie łatwe, ale w tym rzecz, że trzeba je szybko zapisać, a wiele razy do nich wrócić i trzeba czasu, a czasem czasu nie trzeba, bo czas (dystans) zmienia.   Haiku jest bardzo dosłowne - najpierw uszczypnięcie, było najpierw uszczypnięcie, inaczej nie zauważyłabym. 5-7-5 to taki łopatologiczny skrótowiec, nie to jest najwazniejsze.     Tu mam drugą wersję całości:       Sen o potędze — II wersja   Niech cię nie zwiedzie otoka słońca, zdarty płaszcz liści jeszcze nie osiadł na pulsującej rozlewnej Warcie — jeszcze za bystrze, jeszcze do mostu, patyczek!   Biała królewna o giętkiej szyi ostrzem wśród trzciny, niech cię nie zmyli, pod wody ciężką żywą pokrywą muliste w żółci dno z grzybem roślin, raj skrzeli!   Brzuchy jaskółek nad nami czarne, nad uśpionymi przez żywioł ciszy rojami lęku w atak odmętów, podniosłej z deszczu i ustawicznej… w amonit, (przecinek…) ***   szczypie na Warcie wciąż płochliwa ważka, tu smokiem na dłoni             Tutaj haiku jest takie bardziej klasyczne, ale zrezygnowałam z nazewnictwa. Twoja propozycja jest sposobem na dopasowanie się fo formuły, ale pomija wszystkie dla mnie ważne aspekty, skłaniające mnie do w ogóle zapisu.   Bardzo dziękuję za przystanięcie nad tą miniaturką, niby taki drobiazg, ale właśnie na takie spotkanie po cichu liczyłam, bo - o czym kiedyś napisałam wcześniej - kajak ma kolor imitujący jej kolor, wiec są to urocze spotkania, o jakie na lądzie trudniej.   Pozdrawiam :-)               Dziękuję :-) bo przecież o to chodzi :-)           Uśmiech przesyłam i dziękuję :-)           Dziękuję @Ewelina @piąteprzezdziesiąte @Leszczym życzę Wam udanych dni, pozdrawiam :-)
    • @Annna2 A ja pod wrażeniem Twojej interpretacji Anno!!!Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...