Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

foto może nie są jak z World Press Foto, ale to zawsze lepsze niż nic;)

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a4b4a3353e3469f6.html
jako trzeci Krzysztof Kurc czytał swoje wiersze

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2472df48c6c7df9a.html
Maciej Szwed (po lewej) śpiewał i czytał swoje utwory okraszone ogromnym poczuciem humoru; Tomasz Wróblewski (po prawej)

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bf0036f0692b1229.html
Ela Bajer (Ela Ale na poezja.org), której poezję czytał recytatorka Karolina Mroczek, pomaga przyjacielowi Maciejowi Szwedowi w występie

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a91751b600d13044.html
Maciej Szwed bawił publiczność, a ona tak reagowała
od lewej: Karolin Mroczek, Magda Tarasiuk, Marzena i Krzysztof Kurc

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cd9dd5d096f37b6a.html
Karolina Mroczek i Magda Tarasiuk, czytają prozę Magdy z podziałem na rolę

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/019c55fffbc69079.html
zasłuchana publiczność
od lewej przy ścianie
dyrektor MOK-u - pani Bożena Nakonieczna
Tomasz Morozowski i Beata Królikiewicz, czyli BeZnut
i Ani Myszkin, czyli Beata Leszczyńska
(pomieszałaś mi w głowie Aniu/Beato;)))
w głębi Jacek Suchowicz, który czytał wiersze po występie Macieja Szweda
a Pani w czerwonym sweterku to Małgorzata Wróblewska, autorka ilustracji do tomiku Grabca

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/648b8dcca65c44e4.html
występ BeZnut

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/00e1c1f45d2eea5f.html
Agnieszka Olejarz, która zaprezentowała się jako druga podczas wieczorku, czeka na wpis od Białego;)

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/50b0982cac2702eb.html
rozmowa w kuluarach
Rafał Grabiec (po prawej) dziękuje Panu Tadeuszowi Bogobowiczowi (po lewej) za pomoc w wydaniu tomiku

i to by było na tyle w maksymalnym skrócie;))
a działo się o wiele, wile więcej:)))
jeszcze raz wszystkim dziękuję, bo
jak się chce, to można zrobić bardzo wiele
do następnego

Opublikowano

Ojjjj... szkoda mi, że nie było mnie tam tym razem. Słyszałam, że działo się duuużo, nowe twarze, do poezji i prozy dołączyła muzyka i śpiew. Pionki rządzą!
Sporo straciłam, ale w sobotę musiałam być malarzem pokojowym .
Nie stałam się posiadaczką PIERWSZEGO TOMIKA POEZJI Rafała Grabca... też mi szkoda. Rafale, bardzo, bardzo serdecznie GRATULUJĘ!!!
Czy będzie jakaś relacja prozą pisana?
Tarko, napiszesz coś?

Pozdrawiam
Anka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aniu, dużo się działo, dużo się rozmawiało, jedzonko było, podobno smaczne, bo jakoś nie miałem czasu popróbować, kawka, herbatka i inne takie tam przyjemności;)
tomik dostaniesz przy najbliższej okazji, obiecuję:)
i dziękuję z gratulacje
a proza, cholerka nie bardzo jestem czasowy, a Magda mogłaby się przyłożyć, też tak sądzę;))
no, to ja Taro? da się zrobić:)))
pozdrawiam i do następnego
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pionki się robią nasze i to jest najlepsze w tym wszystkim:))
gdzie mi tam do Ciebie, nie kokietuj Magdo;))

:)))))))))))
póki co, Ty kokietujesz! a co? złą prozę piszesz?
:P
opowiedz, opowiedz Ance J. - tak żeby umarła z rozpaczy, a farba jej spłynęła ze ściany smętnym strumyczkiem
buziak, Aniu :D :D brakowało Cię jak diabli.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pionki się robią nasze i to jest najlepsze w tym wszystkim:))
gdzie mi tam do Ciebie, nie kokietuj Magdo;))

:)))))))))))
póki co, Ty kokietujesz! a co? złą prozę piszesz?
:P
opowiedz, opowiedz Ance J. - tak żeby umarła z rozpaczy, a farba jej spłynęła ze ściany smętnym strumyczkiem
buziak, Aniu :D :D brakowało Cię jak diabli.
:)
kiedy ja czasu nie mam, serio, serio mówię;)
nie daj się prosić M
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)))))))))))
póki co, Ty kokietujesz! a co? złą prozę piszesz?
:P
opowiedz, opowiedz Ance J. - tak żeby umarła z rozpaczy, a farba jej spłynęła ze ściany smętnym strumyczkiem
buziak, Aniu :D :D brakowało Cię jak diabli.
:)
kiedy ja czasu nie mam, serio, serio mówię;)
nie daj się prosić M

kończę korekty ;*
:)))))))
naprawdę nie mam jak, może później, ale Ty zacznij, a ja się dołożę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...