Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nieprzekupna natura
zaleje otwory wentylacyjne
górzystym widokom

...i chciałoby się dodać nie tylko górzystym widokom.
Peelka jest bardzo wspaniałomyślna w swojej obserwacji. Czarna plama jest zawsze czarna, nie inaczej.
Po Twojemu do potrójnego myślenia Lokomotywo. Pozdrawiam :)
Opublikowano

"Poezja"... :) puentą mnie całkowicie rozbroiłaś..! mów co chcesz,
ja widzę tutaj deklinację astronomiczną, która tylko może dodać
polotu przed zanurzeniem stalówki... ;)
Nie ma co, myślenie faktycznie trójwymiarowe i jest dobrze.
Pozdrawiam Biała Loko... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nieprzekupna natura
zaleje otwory wentylacyjne
górzystym widokom

...i chciałoby się dodać nie tylko górzystym widokom.
Peelka jest bardzo wspaniałomyślna w swojej obserwacji. Czarna plama jest zawsze czarna, nie inaczej.
Po Twojemu do potrójnego myślenia Lokomotywo. Pozdrawiam :)
Czarna plama jest jaka jest i już - prawda:) Cieszę się, że odczytujesz całą trójwymiarowość wiersza.
Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Horyzont zdarzeń" - fajne:) Emocje to obrazy, moje umiejętności plastyczne są dość ubogie - koń z pięcioma nogami - lepiej mi wychodzi malowanie tekstem:)
Pozdrawiam:)

I dobrze, że lepiej :) Kiedy czytałam o czarnych dziurach, natknęłam się na to:
"Granica, po przejściu której nie jest możliwe wyrwanie się z pola grawitacyjnego czarnej dziury, nazywana jest horyzontem zdarzeń."

A tu dla Ciebie coś o horyzoncie, ale muzycznie:

www.youtube.com/watch?v=q738qC10_xw
Opublikowano

Lokomotywo - nie łapię! Głupia jakaś jestem, niestety. Raz widzę globalny kataklizm, ale nie wiem, w których "nich" zanurzasz stalówkę. W widokach chyba. Innym razem widzę zamieszanie w głowie twórcy. Ale nie tłumacz! To mój problem. Pozdrawiam. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Horyzont zdarzeń" - fajne:) Emocje to obrazy, moje umiejętności plastyczne są dość ubogie - koń z pięcioma nogami - lepiej mi wychodzi malowanie tekstem:)
Pozdrawiam:)

I dobrze, że lepiej :) Kiedy czytałam o czarnych dziurach, natknęłam się na to:
"Granica, po przejściu której nie jest możliwe wyrwanie się z pola grawitacyjnego czarnej dziury, nazywana jest horyzontem zdarzeń."

A tu dla Ciebie coś o horyzoncie, ale muzycznie:

www.youtube.com/watch?v=q738qC10_xw

Czy mogę się wtrącić? Bo akurat mój ulubiony temat - astrofizyka. Otóż - wg Hawkinga, okazuje się, że jednak część cząsteczek, maleńkich kwancików jest w stanie wydostać się z tego śmiertelnego ciągu. To wynika z praw mechaniki kwantowej. Tak więc - i dla poezji pociecha jakaś jest! Wybaczcie wtrącanie. E.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Zgoda!  :)
    • @Annna2Zafascynował mnie Twój wiersz, taki prosty problem z butami stał się początkiem głębokich rozważań egzystencjalnych, jak przemijanie, konsumpcjonizm, bunt. Świetny  kontrast między prostą usterką a wizją pogrzebu, potem radosnego zmartwychwsztania zrobił ogromne wrażenie, A zawołanie "A szewca nie ma, ech" to genialne podsumowanie naszych czasów. Bardzo lubię też czarny humor, tu pozwala oswoić się ze śmiercią.  To znakomity wiersz - zmusza do refleksji, pulsuje emocjami. 
    • jeśli Cię facet ubiera to będzie potem rozbierał, bez zobowiązań i straty weź czekoladki i kwiaty.
    • Jesteś w moim sercu i w mojej pamięci    Pamiętam nasze dni i nasze noce    Kiedy byliśmy razem, było zawsze słońce    Radość bycia z tobą była wielka    Miłość miała kolor czerwonej róży    Nasze serca to płomienie miłości    Ty byłaś  kwiatem, a ja tylko wazonem    Kolory życia były różne, ale zawsze otulała nas miłość    Nasz codzienny rytm był jak pomidory malinowe, sama słodycz    Pewnego wieczoru odeszłaś    , moje serce tonęło we łzach    Mówię żegnaj, mówię do zobaczenia                                                                                                             Lovej . 2025-08-05               Inspiracje.  Wspomnienie
    • Codzień o poranku siadasz ze mną przy stole. Pijemy czarną kawę — wiesz, że bez cukru wolę.   Potem szepczesz do ucha kilka słów bardzo miłych. Patrzymy sobie w oczy, żeby tak się spełniły.   Lecz one topią się w kawie, która już całkiem zimna. Lekko muskam w niej usta… Może posłodzić powinnam?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...