Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Już zrobione.

Nie wiem. Nie mam zdania. Pisze jakoś dziwne - niektóre kawałki ma całkiem niezłe, a niektóre twarde jak beton :)

E! Ja jestem na nie ;) Przerost treści. Nie trzyma się kupy :)

Pozdrawiam serdecznie
  • Odpowiedzi 287
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=90915#90915 do P.

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13203 do P.

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=90925#90925 do Z.

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13223 do P.

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Uffff, wczoraj mi tepsa odłączyła net, liczyłem, że dziś podpiszę nową umowę, ale... mam czekać na zwolnienie swojej linii przeze mnie (czyli pana na centrali, który łaskawie wykasuje mnie z systemu) - może nawet kilkanaście dni - i przez ten czas nie mam netu w domu, więc dodkakuje tylko z różnych mych prac, wybaczcie obobictwo i lenistwo - pracujcie za mnie trochę ;)
Powodzenia - b.
ps. natalio - jutro po południu gdybyś mogła być, to tu (na forum moder. ustalimy wyniki konkursu - napisz maila o której ew. :-)

pss

czy to nie do P?
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13193

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No cóż takie jest życie :) Cierpliwości też nie nauczy ;)
Co do wiersza - pan ktotam już go poprawił (w prawdzie nie widziałem go przed zmianami, ale to co widzę tutaj jest nawet niezłe. Wg mnie może zostać.

Pozdrawiam serdecznie

PS. Nie wiem, gdzie jest Lechicki ani Natalia - nikogo tutaj nie ma!! Ja też nie mam zbyt dużo czasu (mam urwanie głowy przez ostatni tydzień) - mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie już lepiej.... ;)
Opublikowano

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13336
"Chciałabym mieć login "Lourds", a nie "Lourds Nowak". Jak to zmienić?
Pozdrawiam serdecznie. "
"Bo przez nazwisko Nowak ciągle jestem mylona z mężczyzną. A poza tym mam nowego szefa o nazwisku Nowak, szef ma poczucie humoru i pewnie nie zwróci na mój login zbytniej uwagi, ale np. jego małżonka może wysnuć z mojego logina pochopne wnioski, a nie potrzeba mi konfliktu z małżonką szefa. Pozdrawiam ślicznie. "

Proponuję naradę :) Jak dla mnie to trochę śmieszny powód, ale dlaczego by nie? :)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

tamto do piasku to chyba niekoniecznie, a do zet może i być.

a ja w innej kwestii, http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13028
wszystkiego wyciąć nie mogłam przecież, bo by powiedzieli, że ograniczam swobodę wypowiedzi, czy coś, ech, nie wiem, zamknąć mam, czy co?

i do Angella,
Mea Liberta chce odzyskac swoje "ulubione" wiersze, czy to możliwe?

Opublikowano

hyhy. Popatrzcie na to ;) :



Dnia: 2004-11-05 23:40:41, napisał(a): szania
Czytelnik

Komentarzy: 4
IP: 83.25.19.210
___________________________________________________________________________


Dnia: 2004-11-06 15:10:50, napisał(a): k.s.rutkowski
k.s.rutkowski

Komentarzy: 21
IP: 83.25.16.27

Banik?

Opublikowano

A dlaczego?

Dnia: 2004-11-05 22:49:12, napisał(a): k.s.rutkowski
k.s.rutkowski

Komentarzy: 21
IP: 83.25.19.210

____________________________________________________________________________

Dnia: 2004-11-05 23:40:41, napisał(a): szania
Czytelnik

Komentarzy: 4
IP: 83.25.19.210

Chyba zapomniał zmienić przed czasem :)

Opublikowano

Nie wiem jeszcze co z tym szania trochę się zdezorientowałem... ma tak samo jak rutkowski zmienne IP. Ale w pewnym momencie było takie samo - więc to chyba on. Ale nie jestem pewien.
Możecie tam zaglądnąć? ;)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

zbanowałeś Krzyśka?!
to Klaudiusza też! co to za jakieś kręcenie, banowanie za dwa konta jest już chyba mało aktualne co? wiadomo, że połowa ma po dwa. Jak k.s. tu więcej nie będzie pisał a odgrażał się, że tak zrobi to stracimy cennego prozaika. Wiem, że nie zaglądacie tam, ale to jest jeden z lepszych pisarzy na stronie.
a szania? z pewnością to nie k.s. nie wyobrażam sobie by chciał komentować swój tekst i potępiać całą dyskusję i siebie, bez sensu, k.s. nie jest dwulicowy! i jak sam zauważyłeś, mieli zmienne IP.

nie prosiłam o banowanie a o radę,
dzięki Mirek, chyba zamknę, choć i tak już milczą

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taaaaaaaaaaaaaaaaaaa... w całej rozciągłości tematu:)
A co do banowania... I tak nie jesteśmy w stanie tego opanować, choćbyśmy nie wiem co robili. Zresztą, nie zawsze wygląda to tak, jak wygląda pozornie. Z mojego IP publikuje tutaj od czasu do czasu kilka osób. Tak już jest, że sieci rozrastają się, a ja mam internet dostarczany drogą radiową. Na całą wiochę jest zasięg i prawie połowa komputerów we wsi ma to samo IP :) Stałe!
Opublikowano

Pania Piotrze, jesteś pożądany ;)
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13458

"ciekawe co na to Pan Sanocki? :)
Dnia: Wczoraj 18:07:27, napisał(a): Anastazja.P"
--------------------------

a co ma do tego jakiś[ pan sanocki]?
Dnia: Wczoraj 18:11:37, napisał(a): Krystyna Nawrocka

:)))))
pzdr. b.




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ostatniej twierdzy, a może pierwszej, bo od ciała wiele się zaczyna, ciało musi być zaopiekowane, bo inaczej... i wóz stanie i woźnica i... Mikroagresja codzienności - oj, to jest bardzo dobre określenie. Można było jeszcze w to wkomponować kilka detali jak choćby temperatura czy efekty wzrokowe, ale szczególnie chciałam się skupić na wrażeniach słuchowych i żołądkowych.     Bardzo jestem wdzięczna za Twoją opinię, dzięki niej wiem, na ile czytelne jest moje "pismo". Co wprowadzają w nim wielokropki, które przyznam, że lubię stosować. Dla mnie one są jak przystanięcie i złapanie tchu, czasami myśli kontynuującej, co by się tutaj pokrywało.    Pozdrawiam :)
    • Zanim zdążyłem powiedzieć coś więcej znów słodka Pluie ubiegła mnie i z dużą pewnością w głosie stwierdziła   - Uratujecie swą funta kłaków nie wartą głowę monsieur Orlon - kokieteryjnie puściła mi oko i poprawiła swe czarne włosy, targane przez wzmagający się północny wiatr - Wacek był u nas wczoraj po zmroku i na trzeźwo ten konus oczywiście nie puścił pary z ust ale gdy podstawiłam mu dwa gąsiorki z winem, zaprawionym alchemicznymi ziołami Alipsy, to język rozplątał mu się ochoczo niczym węzły na pludrach młodzieńców na widok moich dorodnych mimo wieku cycków.   Alipsa chwyciła mnie za ramię tak mocno aż uczułem na kości jej długie, zadbane paznokcie, którymi tak ochoczo gnębiła klienckie plecy i piersi.   - Konus wyjawił Wasz plan. I muszę przyznać, że mimo waszego alfonskiego uszczerbku na godności I honorze prawego obywatela to łeb macie na karku i nie wzbraniacie się w godzinie zguby wołać o pomoc do samego nieba Orlon. A raczej do jego zesłanych we właściwym czasie orędowników.   Więc dziewczęta znały już cały plan i tylko grały umartwione niewiasty na potrzeby tego kabaretu śmierci. Może i murwy i wszetecznice ale za to jak piękne i mądre a co najważniejsze moje i na mojej protekcji.   - A czy poznałyście gołąbeczki kochane tego który ma mnie wybawić od wątpliwej przyjemności dyndania na szafocie? - w tej chwili jeden ze strażników złapał mnie za tak zwane łachy i pchnął naprzód. Zrobił to tak silnie i nagle, że prawie wylądowałem całym ciężarem na obliczu jakiejś rozwrzeszczanej dziewczyny w pierwszym rzędzie gminu. - Madame mi wybaczy ten zupełny brak ogłady ulicznego fagasa - skłoniłem się do ziemi, obróciłem do strażnika i nim zdążył wymierzyć mi cios pałką usunąłem się, skocznym piruetem na bok a pałka rozpędzona pewną ręką strażnika spoczęła na twarzy dziewczyny. Odgłos łamanej szczęki i wybitych zębów było słychać w promieniu kilkunastu kroków mimo nadal gwarnej i gorącej atmosfery tłumu. Dziewczyna padła bez ducha na wznak za siebie a do zamarłego w totalnym zdziwieniu strażnika doskoczyła widać matrona pechowej poszkodowanej i w szale zaczęła kopać i bić na oślep strażników a Ci zwarli się z nią w atletycznych zapasach. A ja dzięki temu zyskałem dodatkowy czas dla dziewcząt.   - Ojciec Orest od Ran Chrystusa był przyjacielem i powiernikiem mego godnego podziwu i zbawienia ojczyma. Więc naturalnie i mnie objął pomocą bym także dostąpił łaski i zbawiennego w skutkach miłosierdzia naszego Boga, któremu nie jest obojętny los nawet tych całkowicie upadłych murew i alfonsów, którzy za niewinne występki jak zabójstwo kardynała który przeto wykończył mego ojczyma, teraz muszą pokutować i tańcować ze śmiercią na placu St Genevieuve.   Tibelle zrobiła minę jakby nie wierzyła własnym uszom ani mojemu szelmowskiemu, wężowemu językowi. Wymieniła pojednawcze spojrzenia z kokietkami i wypaliła   - Już my znamy Twego ojczulka … jak go mianowałeś Oresta od Ran Chrystusa lecz konus zna go znacznie dłużej i był kiedyś członkiem kompanii zakonnika a raczej jeszcze wtedy sodomity i włamywacza, faworyta Damasusa z Tolouse. Był jego prawicą sprawiedliwej śmierci dla spóźniających się z oddaniem tego cesarzowi półświatka co cesarskie. Czyli długów. A nosił on wtedy imię Papilona z Dunkierki choć konus określił go zgoła kwieciściej jako Papilona od świętej piczy Marii Magdaleny   Więc to najprawdziwsza prawda, że ojczulek Orest był kiedyś kolegą po fachu i równym nam niegodziwcem. Powierzyłem swą głowę zatem w jak najlepsze ręce.  
    • @viola arvensis   Wiolu, Wiolu, Wiolu. rozpieszczasz mnie swoimi słowami.   Ty, prawdziwa poetka - do mnie......   dziękuję najpiękniej jak umiem :)))))      
    • @Migrena kiedyś myślałam, że o miłości powiedziano już wszystko. Jednak  gdy czytam Twoje wiersze to zmieniam zdanie. Ciągle czymś zaskakujesz cos rozświetlasz. Przychodzę tu po natchnienia i zwykle znajduję. I za to dziekuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @huzarc   ale ja ciągle rozmyślam nad Twoim wierszem.   podziwiam Cię, że podejmujesz takie trudne tematy.   trudne ale fundamentalnie ważne.   brawo !!!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...