Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ale uważaj z tymi śledziami - bywają słone ;)
Nie traktuj tego ambicjonalnie. Nie biorę udziału w TWA - kieruje się tym, co czytam. Jeśli znam kogoś (tzn. wiecej jego wierszy) mogę inaczej traktować wiersze udane/nieudane, bo mam szersze spojrzenie. Ale nieistotne - kim ktoś jest i czy jestesmy na Pan czy Ty.
Sympatii - niestety/stety - nie da się nigdy do końca uniknąć ;) [jak również własnych humorów]
Czasem jednak zamiast wad - warto popatrzeć na... zalety (jeśli są oczywiście ;)
pzdr. bezet

  • Odpowiedzi 287
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiesz? Coś w nim jest. Końcówka rzeczywiście wymaga dopracowania. Ale nie wiem czy to jest dobry powód do przeniesienia. Myśl jest oryginalna, forma może nie, ale całość zdaje się trzymać kupy. Może lepiej dać jakąś małą radę, aby coś z tym zrobiła... Ja dzisiaj się postaram nie odzywać - muszę ochłonąć :)

Pozdrawiam serdecznie

PS. Ten (chyba) haiku trzeba przenieść :)
Opublikowano

Z tym dytko - wyżej, to się trzeba namyślić.
Natomiast to co niżej - polecam do P.

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13046

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13042 /na prośbę autorki poszło już w dół/

z_d_e_c_y_d_o_w_a_n_i_e
:)

Opublikowano

Dostałem dziwnego mail-a :) Przeczytajcie to...:

"Witaj. Od niedawwna odwiedzam stronę "Poezja" i bardzo mi się to wszystko podoba. A piszę do Ciebie dlatego, że widzę na "Forum" dwa drobne błędy, które jednak nie powinny mieć miejsca w komentarzu Moderatorów:

1. Forum poezja współczesna przeznaczone jest dla poetów dobrze parających piórem ... Powinno być "władających piórem". Parać się można pisarstwem, poezją, jakąś czynnością.
2. ISTOTNE! Aby nie zapanował chaos, dodając np. limeryka zaznacz na początku w tytule "[limeryk] tytuł limeryka".
Powinno być "dodając limeryk". To okropna maniera potocznej mowy, mylenie biernika z dopełniaczem.
To tyle com chciał rzec, w trosce o Dobre Imię Strony. A poza tym pozdrawiam, i proszę o sympatyczne komentarze do moich wierszydełek, teraz, zawsze i na...Amen."

Może dać mu Nobla? :)


Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13063

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To czemu w dziale Poezji współczesnej?
Tutaj umieszcza się raczej wiersze skończone, czasem wymagające drobnych poprawek kosmetycznych.

Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Na to zgoda:
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13072 do P.
To niech zostanie gdzie jest - chyba?
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13077 do Piasku ;)

Pani Powroźnik - zgoda na P (jeśli jej zreczowo uzasadnisz, nietylko dlatego, że 5 minut, bo TO żaden argument).

TO TO koniecznie przenieść do P (albo nawet Piachu) - straszne jest:
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13089

pzdr. b.
UWAGA:
Przez tydzień ok. nie mam netu w domu, wiec bedę tylko sporadycznie zagladał.

Opublikowano

Witajcie :) panowie z tepsy nie pracuja dzis, wiec mnie nie odlaczyli jeszcze.

to precz z Z:
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13121 (pomijam prowokujący poczatek)
b.

To też:
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13122 do P.

Opublikowano

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13113 chyba nadaje się do Z. Fakt, że wymaga jeszcze dopracowania, ale nic przecież nie jest idealne ;)


http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13094 do Piasku

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13079 do P.

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

To jest straszny kicz:
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=90479#90479
(w napuszonej formie: bliznami pochyl niebo?!) -Piasek

tego dytke można chyba do Z: http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13113

ale z kolei to dytki z Z, to chyba do P? (jakaś paranoja się robi ;)

Dałbym to do Z - Pan rozwija się:
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=13051


pzdr. b.




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ostatniej twierdzy, a może pierwszej, bo od ciała wiele się zaczyna, ciało musi być zaopiekowane, bo inaczej... i wóz stanie i woźnica i... Mikroagresja codzienności - oj, to jest bardzo dobre określenie. Można było jeszcze w to wkomponować kilka detali jak choćby temperatura czy efekty wzrokowe, ale szczególnie chciałam się skupić na wrażeniach słuchowych i żołądkowych.     Bardzo jestem wdzięczna za Twoją opinię, dzięki niej wiem, na ile czytelne jest moje "pismo". Co wprowadzają w nim wielokropki, które przyznam, że lubię stosować. Dla mnie one są jak przystanięcie i złapanie tchu, czasami myśli kontynuującej, co by się tutaj pokrywało.    Pozdrawiam :)
    • Zanim zdążyłem powiedzieć coś więcej znów słodka Pluie ubiegła mnie i z dużą pewnością w głosie stwierdziła   - Uratujecie swą funta kłaków nie wartą głowę monsieur Orlon - kokieteryjnie puściła mi oko i poprawiła swe czarne włosy, targane przez wzmagający się północny wiatr - Wacek był u nas wczoraj po zmroku i na trzeźwo ten konus oczywiście nie puścił pary z ust ale gdy podstawiłam mu dwa gąsiorki z winem, zaprawionym alchemicznymi ziołami Alipsy, to język rozplątał mu się ochoczo niczym węzły na pludrach młodzieńców na widok moich dorodnych mimo wieku cycków.   Alipsa chwyciła mnie za ramię tak mocno aż uczułem na kości jej długie, zadbane paznokcie, którymi tak ochoczo gnębiła klienckie plecy i piersi.   - Konus wyjawił Wasz plan. I muszę przyznać, że mimo waszego alfonskiego uszczerbku na godności I honorze prawego obywatela to łeb macie na karku i nie wzbraniacie się w godzinie zguby wołać o pomoc do samego nieba Orlon. A raczej do jego zesłanych we właściwym czasie orędowników.   Więc dziewczęta znały już cały plan i tylko grały umartwione niewiasty na potrzeby tego kabaretu śmierci. Może i murwy i wszetecznice ale za to jak piękne i mądre a co najważniejsze moje i na mojej protekcji.   - A czy poznałyście gołąbeczki kochane tego który ma mnie wybawić od wątpliwej przyjemności dyndania na szafocie? - w tej chwili jeden ze strażników złapał mnie za tak zwane łachy i pchnął naprzód. Zrobił to tak silnie i nagle, że prawie wylądowałem całym ciężarem na obliczu jakiejś rozwrzeszczanej dziewczyny w pierwszym rzędzie gminu. - Madame mi wybaczy ten zupełny brak ogłady ulicznego fagasa - skłoniłem się do ziemi, obróciłem do strażnika i nim zdążył wymierzyć mi cios pałką usunąłem się, skocznym piruetem na bok a pałka rozpędzona pewną ręką strażnika spoczęła na twarzy dziewczyny. Odgłos łamanej szczęki i wybitych zębów było słychać w promieniu kilkunastu kroków mimo nadal gwarnej i gorącej atmosfery tłumu. Dziewczyna padła bez ducha na wznak za siebie a do zamarłego w totalnym zdziwieniu strażnika doskoczyła widać matrona pechowej poszkodowanej i w szale zaczęła kopać i bić na oślep strażników a Ci zwarli się z nią w atletycznych zapasach. A ja dzięki temu zyskałem dodatkowy czas dla dziewcząt.   - Ojciec Orest od Ran Chrystusa był przyjacielem i powiernikiem mego godnego podziwu i zbawienia ojczyma. Więc naturalnie i mnie objął pomocą bym także dostąpił łaski i zbawiennego w skutkach miłosierdzia naszego Boga, któremu nie jest obojętny los nawet tych całkowicie upadłych murew i alfonsów, którzy za niewinne występki jak zabójstwo kardynała który przeto wykończył mego ojczyma, teraz muszą pokutować i tańcować ze śmiercią na placu St Genevieuve.   Tibelle zrobiła minę jakby nie wierzyła własnym uszom ani mojemu szelmowskiemu, wężowemu językowi. Wymieniła pojednawcze spojrzenia z kokietkami i wypaliła   - Już my znamy Twego ojczulka … jak go mianowałeś Oresta od Ran Chrystusa lecz konus zna go znacznie dłużej i był kiedyś członkiem kompanii zakonnika a raczej jeszcze wtedy sodomity i włamywacza, faworyta Damasusa z Tolouse. Był jego prawicą sprawiedliwej śmierci dla spóźniających się z oddaniem tego cesarzowi półświatka co cesarskie. Czyli długów. A nosił on wtedy imię Papilona z Dunkierki choć konus określił go zgoła kwieciściej jako Papilona od świętej piczy Marii Magdaleny   Więc to najprawdziwsza prawda, że ojczulek Orest był kiedyś kolegą po fachu i równym nam niegodziwcem. Powierzyłem swą głowę zatem w jak najlepsze ręce.  
    • @viola arvensis   Wiolu, Wiolu, Wiolu. rozpieszczasz mnie swoimi słowami.   Ty, prawdziwa poetka - do mnie......   dziękuję najpiękniej jak umiem :)))))      
    • @Migrena kiedyś myślałam, że o miłości powiedziano już wszystko. Jednak  gdy czytam Twoje wiersze to zmieniam zdanie. Ciągle czymś zaskakujesz cos rozświetlasz. Przychodzę tu po natchnienia i zwykle znajduję. I za to dziekuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @huzarc   ale ja ciągle rozmyślam nad Twoim wierszem.   podziwiam Cię, że podejmujesz takie trudne tematy.   trudne ale fundamentalnie ważne.   brawo !!!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...