Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

We śnie
ścieżkami
chadzam do rana.

Między marzeniami
buduję swój świat.

We dnie czy w nocy
wracam tam myślami
bo najłatwiej jest żyć
pośród tego
czego nam brak.

Opublikowano

A mi się podoba. Może rzeczywiście ze stylistyką na bakier, ale daruję sobie pogadankę o tym co nieistotne, skoro już wiersz do mnie przemówił. I nie chodzi o to, żeby autor odkrył niewiadomo jak ważną prawdę, podsunął odbiorcy niewiadomo jak błyskotliwą myśl - dla kogoś mogą to byc puste słowa, bo sam już tego w życiu doświadczył.
Podmiot liryczny tego wiersza dopiero znalazł się w tym świecie - w świecie tego czego już nie ma, a co chciałoby się nadal mieć jako rzeczywiste. Skoro w tym momencie życia dla niego jest to ważne odkrycie, to nie należy go za to krytykować i zmuszać by pisał filozoficzne powiastki wbrew samemu sobie.
Bo o czym niby miał napisać - o... gorzkiej herbacie?!?
Kochani pozwólmy innym się rozwijać

pozdrawiam

Opublikowano

Leilo masz rację,
a wiersz ma w sobie coś co daje nam poczucie, iż właśnie jest to dopiero co odkryta prawda smile.gif co czyni wiersz naprawdę przyjemnym w odbiorze.
Sedecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Dzieki wszystkim za opinie. A najbardziej Panu Oyeye- za jak zwykle konstruktywna i pouczajaca krytyke. Dzieki takim ludziom poeci robia sie coraz lepsi.

Opublikowano
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 8 2003, 01:31 PM)
To niesprawiedliwe! Tak mnie zostawić z niedopowiedzeniem! "tam" to znaczy gdzie?
Tekst bez tego wyjaśnienia, bez zasugerowania, jest bezwartościowy. Taka "srebrna myśl"...

Adam

Hmmm. Gdzie?--Proste raczej. W marzeniach.





Pokój wink.gif
Opublikowano

No dobra, wszyscy zmieniamy styl, Ok, wszystko pięknie ładnie, ale ja nadal wolę długaśne. Na tym forum niezbyt lubiane, ale jednak to jest mój żywioł.

Jak może niektórzy widzieli zmiana styl może przynieść korzyści. (Choć nie w każdym wypadku wypaliła - choćby w moim)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...