Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

List w niebieskiej kopercie


Rekomendowane odpowiedzi

Czekasz listu ode mnie. Niecierpliwisz się,
wiesz, nie lubię pisać kiedy morze
rozmawia ze mną - samotnicą pośród abrazji
muszle pokrętnym charakterem oddają szum.

Odpływ zlizał wszystkie ślady, teraz tańczę jak grają fale.
Uderzając z całej siły ,rozbryzgują się o mury nadbrzeża.
Dla mnie brzmią jak melodia Alejandro, na okrągło puszczana
przez tutejsze radio.
Mewy chłodzą powietrze i wyczekują zapłaty.
Tutaj czas płynie tak szybko jak fale przypływu.

U ciebie długa słota, drzewa chore z tęsknoty
pogubiły liście. Wiem. Ostatni przytulił się twarzą do okna.
Drżą oliwkowe nerwy szyb, puszcza promienie
pęknięta nić. W ustach cierpki smak tarniny.

U mnie kwiaty kwitną jeszcze i ptaki śpiewają ,chyba kosy.
Poczekam kiedy dzień odda ostatni promień, napiszę ci
o tym wszystkim co czeka mnie za bramą sprzed lat dwudziestych.
Wiesz, poniekąd sami tworzymy zbieg zdarzeń
zaciskając pięści rwiemy prze siebie, na oślep. Szarpiemy
struny własnych nerwów, pomiędzy frazami łapiemy kurs
na El dorado.

Wiem co myślisz, a ja usypiam na stojąco
przy czajniku pełnym słodkości z kamieniem u nogi
i twarzą wyrzeźbioną cichą tęsknotą. Zabijam ją w rytm
rozchlapywanej czekolady, Lady Gaga dudni w uszach
wgryza się w serce jak posypka pod paznokcie,
podnosi adrenalinę. Tańczę.

Wiesz, tutejsze miasteczko w deszczu pięknieje,
ulice jak wylakierowane odbijają kolorowe światła,
bo 30 października obchodzi się wesołe Hallowyn.
Zjada się przy tym tony jabłek w czekoladzie,
a 5 listopada na plaży rozpala się olbrzymie ogniska.
Tak Anglicy obchodzą święto Ognia, niebo rozświetlają kolorowe race ,
trwa to do 6 grudnia.

Nim wyślę ten list, włożę do niego te wszystkie zapachy,
których tobie brakuje ; zapach morza, białej czekolady
i błękit tutejszego nieba, ale muszę się spieszyć, bo ładna pogoda
jest jak dobra kobieta, najczęściej się nie zdarza ,a jeśli już
przeważnie jest niestała i za moment chmury ołowiem zawisną
nad głowami, a wiatr porwie ostatnie dobre słowa.

Wypatruj listu w ognistej kopercie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo piękne, ale przecież – na litość boską – to nie jest proza! Nie jesteś nowicjuszką, Jagodo, nie rozumiem, czemu to wklejasz na prozie?

Czytałam Twój wiersz „na ból głowy najlepszy spacer w nieznane”, który jest na forum we właściwym miejscu :) – nie znam się na poezji i nie ośmielam się tam wypowiadać, mogę tylko podziwiać. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak trudno byłoby oddać takie emocje nie-wierszem. Szczerze mówiąc, nie wiem, kto by to tutaj potrafił. Jeśli Ty spróbujesz, na pewno przeczytam i wtedy może coś sensownego powiem. Póki co, nie jestem w stanie. Pozdrawiam - Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas tak, myślę że jest w tym sporo racji

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • Przychodzi taki czas, gdy świat zdaje się rozpadać na drobne kawałki, a bliscy, którzy kiedyś byli naszym schronieniem, stają się jak cienie, które rzucają chłód zamiast ciepła. To czas, gdy codzienne chwile nabierają innego, bolesnego wymiaru – nieoczekiwane konflikty, odizolowanie, choroba, która zdaje się rozrywać nie tylko ciało, ale i duszę. W tym chaosie, gdzie każda scena wydaje się niezrozumiała i absurdalna, pojawia się niewidzialna nić prowadząca do czegoś więcej. Człowiek wchodzi na ścieżkę, która wiedzie go przez leśne ostępy – samotne spacery pośród drzew stają się rozmową z ciszą, odpoczynek nad rzeką przynosi ukojenie, a każdy kamień na drodze staje się znakiem, że ból nie jest bezcelowy. W tych chwilach, choć początkowo pełnych samotności i zwątpienia, zaczyna się odsłaniać głęboka prawda: życie nie jest przypadkowym zbiorem zdarzeń, lecz misterną układanką, w której każda trudność prowadzi do przebudzenia. To właśnie wtedy, w milczeniu natury, człowiek odnajduje odpowiedzi, których szukał całe życie. Dostrzega, że upadek był tylko początkiem lotu w nowe przestrzenie – przestrzenie pełne miłości, zrozumienia i akceptacji. Wszystko, co wydawało się nie do zniesienia, zyskuje sens, a serce zaczyna bić w rytmie harmonii ze światem. Bo przebudzenie nie przychodzi w ciszy wygodnego życia, ale w huku burzy, która oczyszcza wszystko, co nie było prawdziwe. I choć na początku wydaje się, że tracimy wszystko, w rzeczywistości zyskujemy to, co najważniejsze – siebie.  
    • @Leszczym - @Poezja to życie - dzięki - 
    • Nie było choćby krótkiej chwili, żeby w jakimś zakątku naszej wspaniałej ziemskiej cywilizacji, ludzie nie zabijali się na różne ciekawe sposoby.
    • Może to i niepobożne życzenia...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...