Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Była dziewczynką bez twarzy. A może miała ich zbyt wiele, by jakaś szczególnie się wyróżniała. Od lat nosiła ten sam uśmiech i te same, wytarte jeansy. Spotykała czasami ludzi, którzy próbowali ją oceniać, którzy mówili, że poznali o niej całą prawdę. Dawała im w to uwierzyć. Potem przychodziła do pokoju, wypalała papierosa i gapiła się w gwiazdy. Wszyscy ją kochali. Była jak kameleon. Mówiła to, co inni chcieli usłyszeć. Była zabawna, gdy tego od niej oczekiwano. Poważna, gdy należało płakać. Mówiła innym, że ich kocha, dawała do zrozumienia, że są dla niej ważni. A później odchodziła. Czuła się jak puste pudełko po zapałkach. Wypalona w środku. Każda oderwana część jej drewnianego istnienia, spoczywała w koszu.

Była dziewczynką bez marzeń. Straciła je tak dawno, że nie pamiętała, by kiedykolwiek czegoś chciała. Żyła chwilą. Odurzała się alkoholem, by przez chwilę coś czuć. Potem nadchodził poranek i znowu nie wiedziała, kim jest.

Była dziewczynką, której nie zależało na niczym. Złamana. Jak kamień, który nigdy nie powinien się pokruszyć. Nadal była kamieniem. Tylko nikt nie wiedział, że przez jego środek biegnie głęboka, niezdatna do naprawienia rysa.

Czasami wydawało jej się, że kocha. Wierzyła w to, albo chciała, żeby tak było. W spokoju nocy wsłuchiwała się w melodię ciszy. Przepełniona radością, że wreszcie się udało. Potem znowu zapominała. Odchodziła, nie zostawiając za sobą żadnych śladów.

Ludzie myśleli, że jest wrażliwa. Sądzili, że przejmuje się światem, że obchodzi ją los każdego, z kim się spotyka. Do czasu, kiedy łamała im serca. To nie była jej wina. Gdy nadchodził ten dzień, poddawała się pustce. Kolejne próby nadania znaczenia jej istnieniu nie powodziły się.

Taka była. Może nigdy nie istniała, a może była wszystkimi, których znała. Może nie była żadnym z nich. Po prostu była i nie była. Była odbiciem w lustrze.

Opublikowano

Rozwinąć, rozbudować... na razie to szkic, niezły, ale tylko szkic, albo wstęp to już zależy. Trzeba by wejść w szczegóły, nie musisz wyjaśniać czemu ona stała się taka, po prostu opowiedz o niej więcej, podaj konkretne przykłady jej "odejść". Jeśli to zrobisz to może powstać całkiem niezły tekst, po zamysł sam mi się podoba, choć nieco to oklepane, ale nie szkodzi.

pozdr

Opublikowano

Fakt, temat oklepany, ale jak ktoś ma taką potrzebę - nie ma siły, żeby go nie podjął :) Pisanie temu też służy i ja to rozumiem. Napisane całkiem zgrabnie choć fragment: „Była dziewczynką, której nie zależało na niczym. Złamana. Jak kamień, który nigdy nie powinien się pokruszyć. Nadal była kamieniem. Tylko nikt nie wiedział, że przez jego środek biegnie głęboka, niezdatna do naprawienia rysa.” jak na mój gust jest już zbyt melodramatyczny. Do wywalenia.
Pozdrawiam - Ania

Opublikowano

No ładnie, ale jakoś nie umiem dziewczynki nigdzie umiejscowić, by zacząć współczuć. Czy to jakiś referat na forum ONZ? Pewnie nie, bo oni się odbiciami w lustrze nie zajmują:(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...