Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeżeli ktoś chce wiedzieć
to jeszcze nie umarłem
jeszcze mnie zobaczy tu i tam
jeszcze się pewnie spotkamy
i to nie mnie będzie (jeśli jeszcze
nie ma) głupio i nieprzyjemnie.

A nawet jeśli nie wejdziemy
sobie w drogę – w co wątpię –
spotka nas jedna sprawiedliwość
że kto co (czy to takie ważnie komu
czy sobie) nie odpuści do śmierci
tego to nie opuści i po śmierci.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zapomniałeś dodać, że to właśnie rozsierdza takiego czytelnika, jakim akurat Ty jesteś i Tobie podobni. Ale to mnie nie martwiło i nie martwi, a już prędzej pociesza. Zresztą zaprzeczasz sam sobie, bo oferujesz mi spokój, którego sam sobie nie możesz dać z powodu mnie i jednej prawdy, która Ci staje ością w gardle. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie rozumiesz, a wyglądałeś mi na całkiem rozgarniętego. Ale widocznie musisz robić z siebie idiotę, co pozwala Ci przejść obojętnie (bezrozumnie) obok tego co mówię. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj mój cieniu (przynajmniej ostatnio), którego zawiść i przekora są dla mnie tak oczywiste, że zacznę się martwić, kiedy (co nie daj Boże) zaczniesz mnie chwalić. Pozdrawiam.
Opublikowano

Wija, tak czytam Twoje odpowiedzi na komentarze i myślę, że jeśli chodzi o logiczność zawartych w nich wypowiedzi przebijają utwór, który zatytułowałeś: "Ułożony w wersy zapis banałów (delikatnie mówiąc)". Więc może tędy droga do zrozumiałych wersów..?
I proszę, nie poczytaj mi mojego myślenia jako złośliwości. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie rozumiem. Skoro nie rozumiem, wiersza nie widzę.
Pozdrawiam
Przecież nie jesteś półgłówkiem, ani ćwierćinteligentem, no to jak możesz nie rozumieć tego, co mogą zrozumieć już starszaki w przedszkolu. Bo ja rozumiem, że może Ci się coś nie podobać, ale po co dorabiać ideologię o własnej ślepocie. A poza tym to jesteś zdecydowanie lepszym poetą niż krytykiem. I ciekawe jest tylko to, co komu chcesz udowodnić popisując się (podkładając, bądź unosząc się) pod moim wierszem. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Widzę, że mam stałych czytelników (czytaj: oponentów). Powiem Ci tylko tyle, o tytuł mojego wiersza zapytaj Macieja Tali. Pozdrawiam.
Opublikowano

Hej!
No myślę, że komentarze dają wiele obrazów. Jak ktoś czyta i stara się dotrzeć do źródła, przyczyny dobra lub zła to znajdzie ją właśnie tu w komentarzach.

Wiersz nie jest tragiczny, ale są wśród czytelników osoby, które zdaje się gryźć jego treść.
Czyli wygląda to tak:
"oko za oko, ząb za ząb"
to zdanie zdaje się być wieczne, a miało być zupełnie inaczej...

Wija jesteś inteligentny więc nie wiem po co drażnisz otoczenie, przecież reakcję (tak myślę) byłeś w stranie przewidzieć. Możesz sobie myśleć co zechcesz, ale nie piszę złośliwie, a raczej bardzo życzliwie (moje odczucia i moja prawda).
Mam nadzieję, że nikogo na forum nie obraziłam tym co napisałam.


Serdecznie pozdrawiam - Jola.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Z wszystkim się zgadzam, poza tym, że jestem inteligentny. I wale nie przesadzam, ni kokietuję, ale też uważam, że inteligent, czy nie inteligent, nikt nie jest gorszy. Dziękuję za komentarz i równie serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pani Doroto, jeśli nawet, od Pani miło to usłyszeć. Co nie znaczy, że się z tym zgadzam. Albowiem przystając na to (nawet dla świętego spokoju), z czym się nie zgadzam, byłbym małostkowy. Dziękuję za obecność i równie pięknie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Z wszystkim się zgadzam, poza tym, że jestem inteligentny. I wale nie przesadzam, ni kokietuję, ale też uważam, że inteligent, czy nie inteligent, nikt nie jest gorszy. Dziękuję za komentarz i równie serdecznie pozdrawiam.
całym wierszem prowokujesz popatrz cyt:
"A nawet jeśli nie wejdziemy
sobie w drogę – w co wątpię"
ten fragment chyba najbardziej...
Ja się uśmiecham, ale inni mają prawo do...
serdecznie - Jola.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jolu, w końcu ten wiersz jest adresowany do kogoś, kto o tym dobrze wie. I nawet (właśnie), tytuł jest ściągnięty z jego komentarza (pod pewnym moim wierszem). I to nie ja jemu wchodzę w drogę, tylko on mnie. Czy ja nie mam takiego samego prawa (acz bardziej artystycznego), jak(ie) niektórzy mają. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...